Pieszczotliwe zwroty

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 269
poprzednia |
Czesc kochani!Mam pytanie glownie do osob bedacych w zwiazkach polsko-wloskich. Jakich piszczotliwych okreslen uzywacie zwracajac sie do ukochanej osoby? Ja znam tylko "amore" i "tesoro", ale troche mi sie juz przejadly...Na pewno istnieje we wloskim cos w rodzaju naszych sloneczek, kotkow, myszek itp. Jakos glupio mi sie o to zapytac Wlochow wprost....Zaznacza, ze na razie nie jestem jeszcze w zadnym powaznym zwiazku, ale nie pogardze flirtem, a wtedy takie slowka tez sie przydaja. To co, pomozecie? Bede bardzo wdzieczna.
Numero 1 to :Ti adoro.Facet pada po tym na kolana...
topolino-myszka,gattino-kotek,tesorino bardziej pieszczotliwie,niz tesoro,cuorcino-serduszko itp
Numero 2:Tesoro vuoi una pompa?...teraz to ty bedziesz musiala sie obsunac na kolana.Serio.
Dzieki z za pierwsze wpisy, ale nie ukrywam, ze licze jeszcze na szerszy odzew... Na pewno kazdy z was moze dorzucic cos od siebe. Moj cholpak Wloch, z ktorym juz niestety sie rozstalam, mowil do mnie cos w rodzaju "pulcione", co tlumaczyl jako "kurczaczku", ale nie pamietam juz dokladnie jak to szlo....Do Bella Italia: czy te okreslenia typu kotku, serduszko uchodza tez do facetow? Jakos mi to pasuje bardziej do kobiet...Dzieki za "ti adoro", na pewno wyprobuje przy pierwszej lepszej okazji. A co do tej pompy... Moze jestem troche ograniczona, albo za slabo znam niuanse wloskiego,ale nie do konca zrozumialam.To znaczy chodzi mi cos po glowie, ale chcialabym sie upewnic, zanim wykorzystam:)
A tak jeszcze a propos... Moze nie powinnam sie z tym odslaniac, jako ze na tym forum panuje troche nagonka na ogloszenia typu cerco una ragazza polacca, ale wlasnie dzieki temu watkowi zmienio sie moje zycie! A mianowicie przeczytalam na fiolecie o istnieniu portalu randkowego meetic i od razu sie na nim zarejestrowalam, oczywiscie dalam swoje annuncio po wlosku i gadam tylko z Wlochami, choc zagaduja mnie faceci z calej Europy. I wstapilo we mnie nowe zycie, wrocila dawna energia i radosc....Wrocilam z Wloch rowno rok temu i od tamtego czasu przezylam istny koszmar (klopoty rodzinne ogolnie mowiac....). Ze stresu roztylam sie, przestalam sie rozwijac intelektualnie i dbac o wyglad....Ogolnie totalne dno.I zero kontaktu z wloskim (cos w rodzaju szlabanu - ah ci rodzice!!!). I nagle 2 tygodnie temu, w momencie zarejestrowanie sie na meeticu, obudzilam sie znow do zycia!Po pierwsze ozywil mnie kontakt z wloskim, ktory jest moje pasja, a wszystkie pasje daja czlowiekowi sile... A po drugie wstawilam swoje zdjecia sprzed roku, bardzo ladne (w 1,5 tygodnia obejrzalo je juz 1000 facetow:) i po wysluchaniu steku komplementow postanonowilam wziac sie za siebie i jak najszybciej wrocic do tamtej formy, ta fizycznej,, jak i psychicznej! Od tamtego czasu schudlam juz 12 kg, zaczelam sie znow stroic, malowac itp. Obudzila sie we mnie moje flirciarska natura i owijam sobie Wlochow swobodnie wokol palca, tak ze chyba juz 20 chce tu jak najszybciej przyjechac lub mnie u siebie ugoscic! Ja na razie mam jednego powaznie na oku, zobaczymy co z tego wyjdzie. Facet ma 35 lat, ja 21, ale ja w takich gustuje, ku rozpaczy moich rodzicow, bo nie dosc, ze Wloch, to jeszcze stary:) Ta wiec chcialabym wszystkim wam podziekowac za przywrocenie mie do zycia, do mojej stare osobowsci (ogolem bardzo ognistej i odwaznej, typowej dla Barana). Nie szkodzi, ze niechcacy, ale macie u mnie naprawde dlug wdziecznosci!!! Stad tez te moje pytanie o pieszczotliwe slowka. Nie ma to jak podkrecac atmosfere na czacie:)A nuz nieglugo wyladuje we Wloszech u ktoregos z nich (choc najbardziej zalezy mi na jednym....)i spelnie swoje zyciowe marzenie.Oczywiscie jestem sempre attenta i unikam zboczencow jak ognia:)
zdaje się, że w tym trudnym przypadku tylko Inf. może pomóc.. ;-)
zeus_ek 16 Cze 2005, 11:17 odpowiedz
l'orsacchiotto mio - misiaczku mój
l'angioletto mio - aniołku mój
stellina mia - gwiazdeczko
principessa mia- ksiezniczko moja
gioia mia- radości moja
cagnolina mia- psinka, pieseczko moja
patatino mio- kartofelku, ziemniaczku mój
fioretto mio- kwiatuszku mój
piccolina mia- malutka moja
rosellina mia- różyczko moja
cucciola mia, albo cucciolotta mia- grubasku mój, (bardzo pieszczotliwie)
gattina mia- koteczko moja
picirulla - maleństwo


ale czy to pasuje do faceta :] .......
Ała zacznij zajmować się sobą, a nie wszystko pod faceta.:)
Bozeeee,pakuj walizki i przyjezdzaj do wloch.Swietnie .Masz 21 lat ,juz sie martwilem ,ze 13.Tu czeka na ciebie internetowy amore i swiat uslany rozami.Podac ci samoloty?
No dzieki agatkaf, widze ze cos sie juz zaczyna dziac w tym watku:) Rzeczywiscie, sporo jest tych okreslen, ale masz racje, ze chyba nie za bardzo pasuja do faceta. Jak juz to orsacchiotto lub cucciolo, ale nie wiem, czy przejdzie mi to przez gardlo, a poki co prze klawiature:)Podoba mi sie ta bardzo bacio affetuso/ tenero z tamtego watku. No coz, wiedze, ze bede sie musiala an razie zadowolic tesoro, lub ewentualnie tesorino. Jakos mi sie wydaja najbezpieczniejsze....
A do inf: nie chyba dla kobiety lepszej motywacji do zajecia sie soba niz chec podobania sie facetowi. Przynajmniej dla mnie, bo zawsze bylam kokietka i flirciara i uwielbialam byc adorowana, dlatego tez teraz daze za wszelka cene do odzyskania danwnej formy, nie tylko fizycznej (odrodzenie zainteresowan, plynnosci jezykowej, pewnosci siebie...)I calkiem niezle mi to wychodzi:)
A tak w ogole to przez caly ten rok sledzialam uwaznie co sie dzieje na forum, ale biernie. Pomogliscie mi przetrwac rozlake italiano z (facetem i jezykiem). Ale teraz mysle, ze czas wyjsc z ukrycia i zaczac sie udzielac, o ile laskawie przyjmniecia mnie do swojego grona maniakow wloskich.Jeszcze bedzieci milei mne dosyc, bo jak widac z dlugosci i ilosci moich postow, jestem straszna gadula, a juz nie daj Boze jak wejde na temat ktory mnie naprawde interesuje.....
Wloch 35 lat to nie jest stary Wloch ,gwarantuje ci c,ze on san osobiscie uwaza sie za mlodego.Tu kazdy pan ok.50 tki mowi ,ze jest mlody, ze mlodo sie czuje.Italia to wyjatkowy kraj.A slowo "pompa" otworzy ci wszystkie wloskie sreca...
Masz chyba ogromne problemy z poczuciem wlasnej wartosci...
Mozliwe ze tak,, nie wykluczam. Ale jakos da sie z tym zyc, zareczam:) Ale jak dla mnie to prostu lubie wyslychiwac komplementow pod swoim adresem i nie ma w tym chyba nic zlego, moze poza wrodzonym brakiem skromnosci.Dlatego te miedzy innym tak lubie Wlochow, bo potrafia docenic kobiete, ze w ich oczach czuje sie piekna i pozadana, nawet jesli nie jest idealem....Nie czuje,zebym miala niskie poczucie wlasnej wartosci (jak juz to tylko przez ten ostatni rok....), wrecz przeciwnie. Ale potrzebuje dowodow uznania w oczach mezczyzn i basta. Jakkolwiek by to nie brzmialo. Moze i jestem zbyt szczera, moze to nie jest miejsce na takie wynurzenia, ale co tam...
Swoim postem potwierdzilas, ze mam racje. Twoja samoocena jest bardzo niska i dlatego potrzebujesz uznania mezczyzn, aby poczuc sie wartosciowa. W momencie kiedy nie slyszysz komplementow, czujesz sie nikim, czyli mozna powiedziec, ze Twoja samoocena zalezy od innych ludzi i to oni maja wladze nad Twoim samopoczuciem, nie Ty. Ale ok, nie oczekuje, ze to zrozumiesz. Ciekawe tylko jak sie poczujesz kiedy taki Wloch dostanie od Ciebie to czego chcial i pojdziesz w odstawke. Dobra rada: dbaj o kolana...
Nie bylo to zbyt mile, co napisales. Ja wcale nie uwazam, ze wszystko ma byc uslane rozami. Wrecz przeciwnie, jestem przygotowana na ciezka prace i walke z przeciwnosciami. A po drugie nie zazywajym takich znajomosci internetowych od razu amore. Ja tego wcale tak nie traktuje. Jestem samodzielna i niezalezna, ale nie mialabym nic przeciwko, gdyby jakis Wloch (ktory mi sie w dodatku podoba) mi na poczatku pomogl se zaklimatyzowac. Nikt tu nie mowi o jakiejs milosci na cale zycie....Nie zakaldam z gory, ze znajde w necie tego jedynego. Wrecz przeciwnie, bardzo w to watpie....
Taaak,ludzie sie czasem nudza w niedziele...ale to dobry dzien do cwiczenia pozycji pozostawania na kolanach...nawet w kociele mozna cwiczyc,no nie kochani moi fioletowi?Buzka dla wszystkich.
No coz, tego sie akurat nie boje, bo mam typ urody i osobowosc, na ktore leca Wlosi, wiec jak jeden mnie z jakiegos powodu zostawi, to od razy znajdzie sie kolejny. Juz to przerabialam.Ja tez nie oczekuje twojego zrozumienia, bo kazdy jest inny i ma inny potrzeby....
[wpis usunięty]
A do tego jesteś bardzo skromna. Na typ "słodkiej idiotki" leca nie tylko Wlosi, ale wszyscy mężczyźni na świecie. Tak więc podbijaj meski świat. Powodzenia. Aha, nie zapominaj o pierwszym punkcie wymienionym przez Stokrotke.
Aha i jeszcze przepraszam was za swojego beznadziejnego nicka. Doslownie nie wiem co we mnie wstapilo, gdy go wybieralam jakies pol roku temu.... Teraz nie chce mi sie juz go zmieniac, wiec prosze o tolerancje:) Bylam wtedy naprawde w zlej formie!Chociaz jeszcze nie wiem... Tak mnie wkurza, ze chyba jednak otworze sobie kolejne konto.

I jeszcze jedno. Zdaje sobie sprawe, ze z kazdym postem w tym topicu pogarszam swoja pozycje i wasze zdanie o mnie... Ale jestem po prostu do bolu szczera ekscentryczka, ktora idzie zawsze pod prad i mowi otwarcie o tym, co powinna ze wstydu przemilczec. Ale mam nadzieje, ze na tym forum znajdzie sie miejsce i dla takich ludzi. Przynajmniej bedzie ciekawiej i bedzie sie z kogo posmiac:)
auua,mozesz pograsowac i na forum hiszpanskim,Hiszpanie to tacy goracy mezczyzni!
No coz, skromnosc to cecha wrodzona. Mnie jej akurat Bozia troche poskapila:( Ale moze nie bylabym taka hej do przodu, gdyby rzeczywistosc nie potwierdzala mojego przeswiadczenia. I wcale nie oznacza to ze jestem slodka idiotka. Wrecz przeciwnie, nigdy nie schodze pozniej pewnego poziomu, a juz na pewno do "poziomu kolan".
Ala masz pierwsze objawy schizofreni.A oto, jak określa zaburzenia typu schizofrenii klasyfikacja ICD-10:
„Zaburzenia cechujące się ekscentrycznym zachowaniem oraz nieprawidłowościami myślenia i afektu przypominającymi te, które występują w schizofrenii, choć w żadnym etapie nie nabierają one cech specyficznych i charakterystycznych dla schizofrenii. Nie ma tu zmian dominujących ani typowych, lecz może występować każde z następujących zaburzeń:

* niedostosowany i ograniczony afekt (osoba wydaje się chłodna i oddalona)
* dziwne, ekscentryczne lub niezwykłe zachowanie albo wygląd
* słaby kontakt z innymi i skłonność do społecznego wycofywania się
* dziwne przekonania i magiczne myślenie wpływające na zachowanie i niespójne z normami kulturowymi
* podejrzliwość i nastawienia paranoidalne
* natrętne iluminacje bez wewnętrznego oporu, często o treści dysmorfobicznej, seksualnej lub agresywnej
* niezwykłe doświadczenia percepcyjne z włączeniem iluzji somatosensorycznych (cielesnych) lub innych, depersonalizacja i derealizacja
* puste, rozwlekłe, metaforyczne, nadmiernie wypracowane lub stereotypowe myślenie, przejawiające się dziwacznymi wypowiedziami lub w inny sposób, bez większego rozkojarzenia
* niekiedy przemijające epizody quasi-psychotyczne z nasilonymi iluzjami, omamami słuchowymi lub innymi oraz myślami podobnymi do urojeń, zwykle występujące bez udziału czynników zewnętrznych"
avenka ,swietne z tymi kolanami.Ale jak zwykle pewnie zle to odczytalem.Cholera wszystko mi sie kojarzy z ...
Kochani fioletowi,wynik niedzielnego meczu stokrotka: ala jest 1:0. Auuua,jaki bol!
Jako prawdziwy mezczyzna masz normalne ,zdrowe skojarzenia,caro mio...buzka.
Grażynko, Ała uzależniła się emocjonalnie od facetów na skutek działania technik podrywania :)
No wiesz!!! To byl dla mnie szok! Przeczytalam uwaznie po pare razy wszystkie objawy podane przez ciebie i nie widze doslownie nic, co by do mnie pasowalo!!!Moze mi laskawie wskazesz i wytlumaczysz????
Moze i jestem troche inna od was, bardziej otwarta, pewna siebie, bezpruderyjna, ale czy to ma oznaczac od razu chorobe pyschiczna, i to najciezszego kalibru????? Naprawde gratuluje wyrozumialosci i zrozmienia dla innego rodzaju osobowosci niz twoja wlasna! I moze dlatego nigdy nie powinnam sie urodzic w tej zasranej Polsce, gdzie wszelka odmiennosc charakteru jest traktowana jaka choroba!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 269
poprzednia |

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie