no ja to zajeta jestem po prostu:) ufff... na szczescie z siostra lepiej (hurraaaaaaaaaa;), ba poczatku nie pisalam z jej powodu;
a teraz sesja: na przyklad dzis mialam 3 egzaminy... gramatyka wloska, prova d'ascolto i comprensione del testo; jutro juz ostatni: konwersacje, dla mnie najgorszy, bo ja ogolnie nie lubie sie ustnie w jezykach obcych wyrazac w warunkach egzaminacyjnych :) za to z poprzednich 2 egzaminow, ktore mialam w zeszlym tygodniu dostalam trzy 5!!!! ale sie chwale, hehehe, ale to chyba Wloszka chciala zostawic mile wrazenie, bo juz odchodzi z wydzialu; swietna kobieta i nauczycielka swoja droga, no i jedyny kontakt z "zywym" jezykiem na tych studiach;
teraz po egzaminach bede zalatwiac papiery na Erasmusa, to znow bede zajeta... ale potem 3 miesiace wakacji, bo prace w zwiazku z wyjazdem rzucialm (a dokladnie nie przedluzylam umowy)! i moze nawet sie pokusze na wloskie upaly i pojade pomeczyc mojego faceta... chissa' :)
ale wam przynudzam, ale co tam, mam humor, bo w sumie niezle mi dzis poszlo (tak mi sie wydaje)
Alisa25, ja mgr bronilam w zeszlym roku; oczywiscie zaczelam sie uczyc ostatniego dnia itp; zreszta wszyscy mowili ze to formalnosc, blabla... pytania od promotora mialam wczesniej, wiec spoko, ale recenzent jak sie zaczal czepiac (i to bynajmniej nie ligwistyki kognitywnej, z ktorej pisalam magisterke, tylko swojego "konika" - generatywnej), a im bardziej nie wiedzialam, tym bardziej mnie dolowal...
ogolnie koszmarnie to wspominam, chociaz na ocenie jakos szczegolnie nie zawazylo; ale nie przejmuj sie moja opowiescia, wiekszosc ludzi super wspomina egzamin i w ogole powodzenia, polamania wszystkiego itp itp :)i dobrze masz ze sie spotkacie, ja jeszcze musze miesiac poczekac, czyli w sumie 3...
ostatni raz w zyciu sie zgadzam na taka rozlake, no naprawde momentami nie wyrabiam nerwowo; wspolczuje wszystkim w takiej sytuacji...
i Tobie Franci tez: nienawidze remontow:)
no dobra, dosyc marudzenia, saluti a tutti i sie trzymajcie:)
Ola