Wcale tak nie jest, że "kradną i nic nie dochodzi". Myślę, że tak samo jak w Polsce, obciachy się zdarzają czasem, a czasem wszystko jest super. Mieszkam w północnych Włoszech - też cała poczta idzie przez Mediolan - wszystko dochodzi do mnie bardzo szybko. Dla przykładu: w ostatni wtorek miałam "zachciankę" na ogórki małosolne, moja mama poszła do sklepu i kupiła takie hermetycznie zamknięte w folii. Wczoraj (piątek) dostałam je jeszcze przed moim lunchem :)
Oto jak były wysłane: nie jako paczka (bo po co przepłacać) tylko jako LIST-PAKIET. Bajer polega na tym, że taki list-pakiet, jeśli waży mniej niż 1 kg to kosztuje ok. 26 zł. I co ważne: wymiary nie mają znaczenia, liczy się tylko waga. Z tego co wiem, jeśli przekroczy się 1 kg o jakieś 10-20% to dopłaca się 50% ceny, czyli i tak się opłaca.
W ten sposób też jak kupuję w jakimś sklepie internetowym w Polsce różne rzeczy, i w formularzu zamówienia jest tylko opcja 'paczka' (za ok. 100 zł), to piszę do obsługi sklepu, czy nie mogą mi tego wysłać listem-pakietem (za kilka razy niższą cenę), a wtedy ja rekompensuję im to po prostu złożeniem większego zamówienia. I obu stronom się to opłaca. Jak dotąd wszystko przychodzi w terminie (4-5 dni roboczych) i nigdy nic nie miałam otworzone/ukradzione/zniszczone.