ROZSTALISMY SIE:(

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 70
poprzednia |
ROZSTALAM SIE Z MOIM CHLOPAKIEM WLOCHEM PO PRAWIE 1,5 ROKU BYCIA RAZEM.ON MNIE ZOSTAWIL.POWOD:ZAZDROSC .JEGO ZAZDROSC.CZUJE SIE STRASZNIE.:(:(:(:(
bardzo mi przykro, ale takie juz jest zycie. ja tez sie nie dawno rostalam z moim italano tez po 1,5 roku bycia razem - powod zazdrosc ale innej osoby!! Glowa do ghory, swoje trzeba zasze wycierpiec, pozniej juz bedzie tylko lepiej:):):)
Jak to sie mówi po wlosku "mi dispiace" - jest mi na prawde przykro....
ale ta swidomosc ze sie juz niezobaczymy sprawia ze wariuje. lalka z porcelany jak sobie poradzilas?
Też mi jest przykro bo Cię polubiłem. Ale głowa do góry sszukaj prawdziwego mężczyzny nie zależnie czy to Włoch czy Polak, a tacy są. Zyczę abys odnalazła ta właściwa miłość.P)
Mała Izka..Trzymaj się!!!z każdym dniem będzie lepiej.....Pozdrawiam i życzę dużo siły!
wiecie nie umiem zasnac. jak ja mam rozumiec jego zachowanie?on mnie kocha bo to powiedzial ale jego zazdrosc jest ponad nim.ta zazdrosc wszystko zniszczyla.ja go nigdy nie zdradzilam ale on zawsze myslal ze z kims bylam.z innym chlopakime.a nie bylam.mowialam mu o tym ale on nie potrafil zrozumiec.sprawial mi tym bol i powiedzial ze lepiej jak sie rozstaniemy bo on mi sprawia bol i sobi tez.my sie kochamy!!!!!!!!
jak mam isc spac?tak mi ciezko!!!!!!!!!!!!!!
mala izka: ja akurat nie mam problemów aby zrozumiec jego zachowanie. mi sie wydaje że miłosc polega na zaufaniu. Zazdrość moze byc ale w małych ilościach. Jeżeli jest jej za dużo to juz nie miłosć. Najlepiej rób teraz to co lubisz najbardziej to ci pomoże troche. bo mysli przez pewien czas bedą krązyc wokoł niegoP)
ale on wymyslal sobie historie ze ja jestem tam i tam i robie niewiadomo jakie rzeczy.
mala izka:) ale jeżeli by była to zdrowa zazdrość to powina scementowac wasz związek. wiec to była ta chorobliwa zazdrość. To za jakis czas przejdzie. I na pewno spotkasz kogos wartościowego.
wiesz, moze on sam nie byl taki swiety i obawial sie tego, co sam bylby w stanie zrobic... a moze bylo zupelnie inaczej... nie wiem... ale obiecuje Ci, ze predzej czy pozniej bol minie! morze pelne jest rybek! mowie Ci to z wlasnego doswiadczenia
Droga Mala...to prawda ze my wlosi jestesmy wogole zasdrosni...ale naprawde, chyba ze on jest "chory" zazdrosci...a chodzi mi o to, ze potrzebuje psychologa, mysle ze to tylko pretekst zeby zerwac.
Bardzo mi przykro...ale on by mogl wymyslic taka historie zazdrosci, tylko bo juz ciebie nie kocha, i po prostu szukal sposobu lub pretekstu zeby ci dac to do zrozumienia :(
To moja opinia...gdyby on naprawde kochal ciebie...NIGDY nie poddalbym..a dlaczego? Tylko bo on "podejrzewa" ze go zdradzasz. To nie ma sensu...zaufaj mi, zasdrosc jest tylko pretekstem...i z calego serca zycze ci znalezc jak najszybciej prawdziwa milosc :)
Sciskam!!
mala izko musisz byc silna, ja wiem zo to sie latwo muwi ale ja przez to przeslam, swoje naprawde wycierpialam.I nadal mi sie jeszcze zdarzy zaplakac, nie ma dnia kiedy bym o nim nie pomysla, bo to jest tez jeszcze bardzo swierza sprawa, Czas jest najpelszym lekarstwem, No i wazne jest to zebyscie nie mieli zadnego kontaktu ze soba, bo to pogarsza sytuacje.To jest najtrudniejsze w tym wszystkim ale jest skuteczne. No i najwazniesze zebys ne byla sama, spotykaj sie z przyjaciolmi, baw sie, probuj o tym nie rozmawiac, nie myslec. zajmij sie soba!!!nauka , praca. Cisna mi sie lzy kiedy to pisze (bo miley tylko tzry miesiace w moim przypadku) ale nie zalamuje sie, tlumacze sobie ze tak musialo byc, bo tez zesmy sie roztali placzac obydwoje nie dlatego ze chcelismy, tylko dlatego ze musielismy. jestesmy tylko ludzmi, i mamy prawo do bolu smutku i cierpienia ale mamy tez prawo byc szczesliwi, dlatego badz optymistaka, z czasem wszysko sie ulozy, przeciez po burzy zawsze wychodzi slonce:):):)
a co ja mamteraz zrobic?
miala jechac do niego na sylwestra.rozmawialam z nim przez telefon i powiedzial ze mama przyjechac ale jako jego koleznaka.niewiem co mam zrobi c w tej sprawie.wczoraj napisal do mnie smsa.napisal ze kocha mnie monco,do szlenstwa. ja wiem ze on mnie kocha.kiedy jestemy razem tj.obok siebie takich sytuacji nie ma.tylko jak dzieli nas odleglosc.
jako kolezanka... jesli tobie to pasuje a nie wydaje mi sie. mnie tez zaprosil na slub swojego brata juz jako koleznake, bo na nasze nieszczescie rozstalismy sie miesiac przed slubem jego braciszka. mi to nie pasowala, dlatego placzac po katach, bo bardzo chcialam byc na tym slubie(bylam przeciez zaproszona juz duzo wczesniej przez brata i jego narzeczona) odmuwilam. Bylo mi naprawde bardzo trudno wydusic to z siebie ale dalama rade. Wierze ze jest ci ciezko, wierze ze go bardzo kochasz(bo tak jak pisalam wczesniej mi sie tez zdarzy jeszcze poplakac jak o nim pomysle), musisz sobie wszystko przemyslec. Piszesz ze on cie kocha a przynajmniej okazuje ci to dopiero wtedy kiedy dziela was tysiace kilometrow, a gdy jestescie razem to jest "bez szalu", moze tu jest pies pogrzebany, ja nie chec ci jakos bardzo doradzac i muwic co robic bo i tak sama zadecydujesz, serce ci podpowie. Mimo tego ze przezywamy to samo to jedank jestesmy rozne i ja zrobilam tak jak zrobilam ty tez zrobisz co bedziesz uwazac za sluszne. jesli bys chcial pogadac to napisz do mnie [email] - tak bedzie latwiej pozdr
dziewczyny.Nosy do góry,promienny uśmiech.Tego kwiatu jest pół światu.
głowa do góry! na pewno jeszcze nie jeden związek przed tobą!
ciao ragazze,su con la vita,in italia si dice morto un papa,se ne fa un'altro,quindi non preoccupatevi.vi auguro tanta fortuna nella vita,e se avete bisogno di aiuto, chiamatemi,o scrivetemi.insegno la lingua italiana a gdansk
wiesz, ja sobie zawsze probuje naiwnie znalezc jakies plusy w takich zakrętach i od razu pomyslalam o tym, jak obsesyjnie wymysla Ci te rzekome spotkania z innymi facetami..pamietam opowiesc Bem o tym, ze kiedy narzekajac na meza, ktory sie bardzo zmienil po slubie wspominala, ze kiedy jeszcze nie byli malzenstwem on byl chorobliwie zazdrosny, wydzwanial do niej, dopytywal itd. Tylko ona to jakos bagatelizowala i nie myslala o tym w kategoriach choroby":) A pozniej mąż sie rozkrecil. Moj chlopak mial podobnie, ale juz nawet slowkiem nie pisnie, bo wie, ze mam na to alergie (pewnie go w srodku skreca, ale nie chce znow dostawac gdzie popadnie;))Jasne ze jak jestescie razem, to nie ma tego problemu, bo wtedy jetes tylko jego i kontroluje wszystko bezposrednio....hmmm w kazdym razie chyba nie ma tego zlego, co?:)mam nadzieje ze bardzo szybko sie o tym przekonasz. USZY DO GORY!! I nie chce zeby to zabrzmialo jak stek obelg pod adresem tego chlopaka, bo to zawsze jednak 1,5 roku
Widzisz...a mówiłam Ci - lepiej się rozstańcie to mnie zwyzywałaś..hehehe
Nie martw się, ja przeżyłam to samo po dwóch latach. Minęło 6 lat i nadal się z tym nie pogodziłam.
ale z czego tysie smiejesz?dla mnie to nie jest smieszna sytuacja wiesz!!! a poza tym jestesmy razem nadal i jest pieknie!!!
czytam, czytam i juz sie pogubilam ...to jednak wrocilas do niego mimo tego ze pisalas wczesniej ze Cie zostawil??? a jak plany na sylwestra jedzioesz do niego?? mimo wszystko zycze udanej zabawy i miles swiatecznej atmosfery:):)
Nie śmieje się wcale, bo przeżyłam to samo i wyobrażam sobie, jak się czułaś, ale skoro Wam się udało to bardzo się cieszę i mam nadzieję, że uda wam się podtrzymać ten związek, założyć rodzinę i żyć szczęśiwie.
Gratuluję, że udało wam się.
... nie zawsze czas leczy rany... dlaczego nie dac jeszcze jednej sznsy, moze warto... moze powinnas przyjechac jako "kolezanka" i zobaczyc, sprobowac...
tak wrocilismy do sibie i jest pieknie!
jade do niego na Sylwestra!
wież mi to tylko był dobry pretekst który ty kupiłas a jemu oto chodziło znam wlochow b dobrze i te ich gierki oni robia tak. Maja swoja campanie z ktora sa razem potem on zdradza ja i ciebie ale on b boi sie zeby ta campania nie dowiedziała sie i po jakims czasie wycofuje sie a preteksty sa tak rozne i beznadziejne ze az wstyd b boi sie bo on wie ze ta campania zarzada pieniedzy za to ze on ją zdradził, bo włoszki śledzą swoich facetow i jak mu udowodni to ma przesrane a z kolei włosi nie wiedza ze polki o tym nie widza i robia nas w konia taki jest system ich działania jak ty mu udowodnisz zdrase to masz prawo zadac pieniedzy od niego tok jak włoszka pozdrawiam
Mala Izka A czemu ci imponują faceci o negatywnych cechach? Wiesz może najpierw powinnaś podszkolić się w sposobie myślenia facetów , a dopiero później się za nich brać.
o czym ty piszesz??? o jakiej campani? o jakich pieniadzach? jakich pieniedzy ja mam zdzac od niego?oszalalas?
no przezpraszam cie bardzo, ale nie znasz do konac naszej sytuacji i niewiesz jak jest wiec takie stwierdzenie, ze to sa tylko jego gierki mnie nie przkonuja!!!
ja wiem, ze jest bardzo dobrze miedzy nami, a takie chwilowe rozstanie/zalamki tylko umacniaj zwiazek, bo tylko wtedy mozna stwierdzic co mozna stracic!
pozdrawiam
nie bedze sie szkkolic w ssposobie myslenia facetow! jest to "troszek" nienormalne!
kiedy spotykam na swojej drodze jakiegos chlopaka to nie analizuje kazdy jego slowo i gest.
a reszte czytaj wyzeje.odpisalam na wpis laretty 15.
pozdrawiam.
o widze ze jednak historia z happy endem a taka juz bylas smutniutka jak pisalas na poczatku :(... bardzo sie ciesze ze jestescie znow razem,i ze bedziecie razem na sylwestra. Nawet najmniejsze chwile s[edzone razem ale w milej atmosferze pozostaja w pamieci na zawsze chocby potem mialo byc roznie...gdyz przyszlosci nie jestesmy w stanie przewidziec...dlatego wychodze z zalozenia ze trzeba zyc chwila i CIESZYC SIE KAZDA CHWILA :):):) !!!!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 70
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia