Turyn

Temat przeniesiony do archwium.
Co robicie w Turynie?, gdzie mozna szukac pracy?.Czy sa jakies firmy Polsko-włoskie w których mozna spróbowac?.Skonczyłam studia-pedag.opiekuncza i pr. socjalnej ,wiem ze trzeba te kursy oss robic , moze jednak sa jakies instytucje, w których mozna sie zachaczyc?Piszcie...
Czesc Wszystkim.... za kilka dni wyprowadzam sie do Turynu z racji podstawowej znajomosci jezyka mysle ze nie znajde pracy w najblizszym czasie Z zawodu jestem stylistka paznakci i fryzjerka i chetnie moge zrobic tipsy czy zajac sie wloskami... jesli ktos jest chetny to piszcie:)))))))
ciao a tutte!
ragazza dolce, ja za niedlugo tez bede mieszkac w torino,
fryzjerka mowisz ze jestes:)
byc moze klientke znalazlas:)

masz moze gg? lub Msn?

a Ty ricciolina?

pozdrawiam

Marta
Ciao:))))))))))) bardzo sie ciesze:)))) moj nr [gg]
moj nr [gg]
przepraszam pomyliłam numery 2399197
moze jakies aperitivo?
czesc jestem nowy na forum !!! narazie jestem w Polsce ale barzdo chce wyjechac do turynu do pracy i tam zamieszkac moze mi ktos pomoc , albo chociaz podpowiedziec gdzie mam sie kierowac ?
To moje gg jesli chcialby ktos mi pomoc to niech pisze to moze [gg] dzieki
dlaczego akurat do Turynu?? Masz tutaj kogos bliskiego? Przede wszystkim musisz zadbac o mieszkanie lub pokoj no i oczywiscie musisz sie uzbroic w cierpliwosc jesli chodzi o znalezienie pracy. Jesli zamierzasz przyjechac w ciemno to nie bedzie latwo. Napisz cos wiecej jak znajomosc jezyka co jest podstawa oraz jaka praca Cie interesuje.Pozdrawiam
Sara
No wlasnie chodzi o to ze nie mam tam nikogo bliskiego. No i z jezykiem tez slabo bo w sumie zamierzam dopiero sie uczyc. A wybralem Turyn bo ciekawi mnie to miasto bardzo,i wlasnie tam bym chcial sprobowac.
hmmm...no to odwazny jestes :)
Odwazny to moze za duzo powiedziane poprostu bym chcial sprobowac wiem , ze moze by ciezko moze mi sie uda znalesc jakas prace i poko.
Jesli jezyka dopiero masz sie uczyc, to Turyn jest mniej wskazany niz inne miejsca. Mieszkancy Turynu uchodza za badzo hermetycznych w stosunkach z przybyszami, wiec moze byc trudno.
No to naprawde moze byc trudno , chce najpierw nauczyc sie jezyka u na miejscu potem wyjechac do Turynu,moze przez ten czas znajde tam prace.
No to naprawde moze byc trudno , chce najpierw nauczyc sie jezyka u na miejscu potem wyjechac do Turynu,moze przez ten czas znajde tam prace.
wg mnie to nie jest dobry pomysl. Przede wszystkim w Turynia jak i w kazdyn innym wiekszym miescie prace mozna znalezc za pomoca agencji posrednictwa pracy. To znaczy ze musisz zostawic swoje cv w jezyku wloskim ,nastepnie czeka Cie rozmowa kwalifikacyjna w agencji oczywiscie w jezyku wloskim, czasami angielskim)a na koniec jesli dobrze sie spiszesz czeka Cie rozmowa z pracodawca. Bez znajomosci wloskiego niestety nie poradzisz sobie.
Co dowynajecia pokoju to koszt minimum 150 / 200 euro za pokoj., plus koszty utrzymania, karta do telefonu, bilety komunikacji miejskiej lub benzyna jesli masz wlasne auto. Jesli nie masz pewnej pracy, nikogo u kogo moglbys sie zatrzymac oraz sporej odlozonej gotowki to porzadnie sie zastanow nad przyjazdem do Turynu. Skoro sie jednak zdecydujesz * glupota, odwaga, desperacja, przygoda??? musisz liczyc tylko i wylacznie na siebie, na swoje mozliwosci, umiejetnosci oraz swoja karte kredytowa. Nie licz na pomoc innych, szczegolnie Wlochow tak jak ktos wyzej napisal Turyn to bardzo chlodne i hermetyczne miasto. Nie oczekuj zbyt wiele.
To tyle ode mnie. Radze Ci jeszcze raz przemyslec Twoj wyjazd. Pozdrawiam
sara
ciao a tutti,
tak jak wczesniej pisalam juz za miesiac przeprowadzam sie do Turynu,
a dzis poczynilam najtrudniejszy i najbardziej smutny krok, czyli zlozylam wypowiedzenie w firmie ktorej pracuje.. o ironio wlasnie dzis mijaja 2 lata:)
Trosze bylo trudno, ale moj szef tez wloch z piemontu, wiedzial ze wczesniej czy pozniej go opuszcze...
W turynie nie mam zadnej pracy, troche sie boje,
ale oparcie mam, mieszkanie tez i odlozone pieniazki na 6 miesiecy mniej wiecej godnego zycia...
Jezyk biegle i doswiadczenie zawodowe ponad 5 lat we wloskich firmach, z siedzibami w polsce,
wiec mam nadzieje ze jakos to bedzie i prace znajde...
Jest to bardzo dokladnie przemyslana decyzja,
Jestem soba mloda, wiec chyba duzo nie ryzukuje,
zawsze moge wrocic do polski gdyby cos nie poszlo po mojej mysli..(w firmie dano mi do zrozumienia, ze mam sie nie martwic bo oni sa i zawsze beda tutaj:))
no, mysle pozytywnie,
w piatek mam juz colloquio , choc brak mi doswiadczenia na pozycje ktora czekaja..ale zobaczymy co bedzie,
przepraszam z gory za moj wywod:)ktory ma sie nikaj d tematu...
ale dzis byl naprawde dla mnie trudny dzien, i jednoczesnie oststeczny:)
teraz juz nie mam zadych ale.. aby nie wyjechac:)

Pozdrawiam wszystkich,

Marta
Powodzenia! I daj znać jak ci poszło :)
ok, nie dziekuje aby nie zapeszyc:)
Dam znac napewno!
Powodzenia ! Z takim zapleczem na pewno swietnie dasz sobie rade.
Wloskie przyslowie:
"Chi lascia la vecchia strada per quella nuova, sa sempre quello che lascia ma
non sa quello che trova"
Powodzenia.
:D
Temat przeniesiony do archwium.