Wiem że to niesprawiedliwie tak po nich "jeździć" i ich obgadywać i szufladkować tym samym...no ale czasem trzeba ;-) Od razu zaznaczam że ja akceptuje te ich "wady" i bardziej mnie one śmieszą niż cokolwiek innego.
Fakt że większość jest zapatrzona w siebie...bardzo rzadko zdarza się szczerze skromny Włoch...dwóch udało mi sie poznać takich "fenomenów" (kumpli) hehe...reszta nawet jak jest w porządku to przyrównując do nas zwłaszcza (polek i polaków ) ma bardzo bardzo wysoką samoocenę ;-))
A jak potrafią być zapatrzeni w te swoje wszystkie włoskiej produkcji rzeczy to juz wogóle szok ;-) Ale są wyjątki oczywiście !
Ale jeśli chodzi o obrażalskość to nie jest aż tak źle, to chyba żależy od tego czy umie się nimi manipulować odpowiednio ;-) Ale ogólnie mówiąc zauważyłam też że to obrażanie się mija im z wiekiem..to znaczy im więcej ma italiano lat, więcej przeżyc, doświadczeń i obowiązków na głowie tym mniej ma w sobie tej chęci obrażania się i nawet mniej tej męskiej dumy..mówie o kontaktach przyjacielskich oczywiście !
Ale zgadzam się częsciowo z Inf.-em że wielu z nich tylko te kobiety które uważa za atrakcyjne ( i widzi cien szansy na romans ) traktuje wspaniale a reszte chyba średnio raczej...w kazdym razie da sie zauważyc ich interesowność;-)
Za to to ich nadużywanie komplementów swietnie poprawia humor ..tak więc gdy ma się chandre najlepszy jest Włoch..hehehe ;-)
bacioni :-***