szukam kolezanki do spacerow po Rzymie :)

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 106
poprzednia |
Ciao!
Mam 28 lat i mieszkam od prawie dwoch lat w Rzymie, ucze angielskiego w szkole jezykowej.W wolnym czasie lubie zwiedzac rozne interesujace miejsca w Rzymie, takze te mniej znane turystom. :)

Znam juz kilka sympatycznych Polek w Rzymie, ale z powodu ich rozkladu pracy nie moge sie z nimi widywac w kazdy weekend.Ja natomiast kazdy weekend mam wolny.Dlatego szukam nowych kolezanek. Najlepiej, zeby byly to studentki albo osoby po studiach wyzszych. :) Dobrze by bylo, zeby nie mialy chlopaka ani meza (nie zrozumcie mnie zle:) po prostu z doswiadczenia wiem, ze wiele dziewczyn, ktore maja tu swojego chlopaka, nie ma czasu na spotkania z kolezankami, a mnie interesuja znajomosci z osobami, na ktorych mozna polegac, a nie ktore maja czas spotkac sie ze mna raz na miesiac lub rzadziej).
No i najwazniejsze: musi to byc osoba, ktora naprawde kocha Rzym, lubi zwiedzac rozne fajne miejsca, chodzic na spacery, i ktorej wiedza nt. Rzymu nie ogranicza sie tylko do Koloseum i Bazyliki Sw.Piotra. ;)

Zainteresowane osoby prosze o maile na adres: [email]

Saluti :)
Kup sobie psa, ale takiego po wyzszych szkolach i spaceruj az Ci nogi do .....:)
Bede we Wloszech za dwa tygodnie, ma ktos ochote na balange?
Bez dyplomow, poziomow, bez matury nawet:))
Buzka Wam
..z psem nie wszedzie mozn wejsc..pozatym zaraz tlum wwloskich staruszek i malych dzieci/z tautusiami mozna wowczas pobajerowac/..bedzie sie garnal do psa..zalezy to od wielkosci psa im mniejszy piesek tym wiekszy tlumek..Samo ogloszenie brzmi dosc sensacyjnie/dwuznacznie ,jesli nie homoseksualnie ..w wieku 28 lat poszukiwac..drugiej kobiety..bo nie ma sie z kim spacerowac?????/ukryta niesmialosc czy ukryte inklinacje do pań?/
Wiesz co, po takim ogloszeniu i takich wymaganiach na towarzyszke do spacerow, to nawet gdybym byla teraz w Rzymie i bylabym strasznie samotna, to nie napisalabym do ciebie, a dyplom uczelni WYZSZEJ posiadam:D
kolezanka ma 'dobra' prace wiec odrazu sa i wymagania. zero badante, kelnereczek itd.
ja jestem po studiach, pracuje w biurze i nie mam az takich wymagan. znajomych polakow nie mam bo nie mam takiej potrzeby. trzymam z wlochami i nie placze, a wiekszosc moich znajomych jest po maturze.... sa tak samo ok jak ci po studiach.
Ja tez bym nie odpowiedziala na takie ogloszenie.
"Dobrze by bylo, zeby nie mialy chlopaka ani meza (nie zrozumcie mnie zle:)"
Sette di Nove, zrozumialas zle:)))
Albo i dobrze, ty niewyzyta babo:)))
Zeby zycie mialo smaczek, raz dziewczynka raz chlopaczek:))
Ja sie tam na ten spacer zapisuje!
Jeszcze cos wymyslilam.
Suczka nie pies!! I juz po klopocie:))
Ja sama siebie zadziwiam :))
a zreszta te kolezanki co to pracuja w weekendy to maja dobra wymowke zeby sie z toba nie spotykac, gdzie jest powiedziane ze osoba po maturze jest gorsza ? ty chyba z jakiejs zabitej polskiej wsi pochodzisz, skonczylas studia, wyjechalas do rzymu (w PL pewnie bylas bezrobotka) i teraz sie wywyzszasz.
tylko cie pozalowac.
spiaggia..ja tylko dowcipkowalam...napisalam tak bo takie ogloszenie mozna naprawde dwuznacznie zrozumiec..Ale co do spotkan i spacerow to nie mozna stawoac az takich wymagan..wrecz rasizm bije woczy..ludzie sa rozni co niedziele mozesz z kim innym spacerowac i poznawac nowe osoby..tolerancja..tolerancja dla bliznich..Mozna rozmawiac o pogodzie, o zabytkach..co weekend z inna osoba..bo przyjazni nie nawiazesz po takich wstepnych ograniczeniach..jak wymagany bezwzglednie dyplom wyzszej uczelni..odstraszy to kazdego..wlasnie TWE WYMAGANIA..selekcja ludzi..kojarzy mi selekcja z Auschwiz..odsiew ziaren od plew..'ty nie masz studiow jestes jak plewy dla mnie'.... tak mozna to opatrznie zrozumiec..niechcaco. Ty prawdopodobnie nie zdecydowalabys sie ofiarowac nawet swego nr.tel komus kto nie ma studiow..byle by nastepny weekend z ta osoba nie spedzic?I moze to ma byc brzydsza od ciebie koleznka..aby to na tobie szybciej skupialy sie spojrzenia..?kolezanka kontrast?../czasem sa powichrowane osobowsci/..Nic zlego nie mysle..tak sobie tylko gdybam..Milas zapewne pozytywne zalozenia..ale jaksi tak wyszlo..Moze wpolskim kosciele po mszy sobie cos wyselekcjonujesz? od razu wzrokowo..bedziesz miala pewnoasc zeosoba wierzaca i godna zufanie bo religijna..Nie nabijam sie tylko mowie szczerze..i po kosciolku ..spacerek/pies wowczas niewskazny/Magdalen@ co do suki to odradzam..warcza na wszystkich..albo sa strachliwe..samiec bylby lepszy..sa bardziej otwarci na pieszczoty obcych..hehe jak to samiec i ludzki samiec tez chetnie sie poddaje pieszczotom obcych dloni, nie tylko padrony.
Sette di Nove, troche przesadzasz z ta selekcjom, ale takie sklonnosci czesto goszcza tu na fiolecie:))
Jedno masz napewno racje, facet to tez pies a nie tylko swinia:)
Aczkolwiek powiem ze spacer ten sugeruje ogrom rozkoszy, wiec jak tylko bede w Rzymie to zglosze sie na spacer. przygotuje odpowiednie dokumety, wezme dobre buty i umyje sie.
Choc tak na prawde to ja sie na spacery nie nadaje. Zaraz mnie nogi bola, chce mi sie w knajpie siedziec. No i oczywiscie mezczyzni zwracaja na mnie uwage.
Ale nie dziwie sie bo poprostu jestem bardzo atrakcyjna:)))
Wiec odpadam! No i dobrze, nie narobie sobie odgniotkow:)))
Cale szczescie. ze nie skonczyla doktoratu (jak dwie z moich ciotek) ani docenta(jak moj ojciec) a nie daj Pan Bog profesora.No i jak to sie stalo, ze te moje ciotki z doktoratami i moj ojciec docent chcieli chodzic ze mna na spacery po mojej biednej maturze.Jeesteem szczesciarzemmm !!!!
buhahahahaaha.. zenek jestes debeściak :D
a na mnie bez matury to by nawet nie spjzala .... chyba sie pochlastam :))
Zenek, a nie zglupiales od tych spacerow:))
Jak co to ja ide na sacer z psem wieczorkiem, jak kto chetny to na maila prosze oferty zglaszac. Wymagan wielkich nie mam, byle by tylko nie nudzil:))
a jak sie Twoj pies ze mna bedzie nudzil :P ,to nie mam szans na kolejny spacer ? :))
>spiaggia..ja tylko dowcipkowalam...napisalam tak bo takie ogloszenie
>mozna naprawde dwuznacznie zrozumiec..

Rozumia je dwuznacznie ci ktorzy chca tak je rozumiec. :)

Ale co do spotkan i spacerow to
>nie mozna stawoac az takich wymagan..

Dlaczego nie? Chce sie spotkac z osoba, z ktora moge wymienic sie wiedza/spostrzezeniami na pewne tematy. Gdybym szukala kolezanki na balange, tylko i wylacznie na balange, to moze to byc nawet laska, ktorej jedynym zainteresowaniem sa ciuchy i kosmetyki.Tylko ze wtedy prawdopodobnie nie mialabym o czym z kims takim rozmawiac. No ale balanga to balanga, a nie rozmowy. :)

>wrecz rasizm bije woczy..

Znasz definicje rasizmu?
Gdzie napisalam, ze to maja byc tylko Polki? Moge miec rownie dobrze kolezanke innej narodowosci. Grunt, zeby byla to osoba oczytana i na poziomie, ktora robi uzytek ze swojego mozgu.

co niedziele mozesz z kim innym spacerowac i poznawac nowe
>osoby..tolerancja..tolerancja dla bliznich

Po co dorabiasz do tego ideologie o tolerancji? Fakt, ze co tydzien moge spacerowac z kims innym, ale wolalabym poznac kogos, na kim moge polegac. Podejrzliwe osoby uspokajam: moze to byc tez jakis kolega. :) Ale nie zaprzeczycie, ze z facetami nie o wszystkim da sie tak pogadac jak z kolezanka? :) I vice versa. :)

jak wymagany
>bezwzglednie dyplom wyzszej uczelni..odstraszy to kazdego..

No wiesz, dyplom wyzszej uczelni nie swiadczy o inteligencji, niemniej jednak mialam kiedys do czynienia z osobami o niewielkim wyksztalceniu,i uwierz mi... roznica rzucala sie w oczy. W wiekszosci przypadkow nie mialam o czym rozmawiac z taka osoba, przykro mi...


selekcja ludzi..kojarzy mi selekcja z Auschwiz..odsiew
>ziaren od plew..

Nie przesadzaj. Rozumiem, ze tak samo przeraza Cie selekcja przyszlych pracownikow przez pracodawce? A skoro selekcja tak Cie przeraza, oznacza to jedynie, ze Ty w swoim zyciu nie dokonujesz nigdy zadnych wyborow? Nie wybierasz sobie przyjaciol, faceta? To musi byc okropne byc zdanym tylko na to, co los postawi na naszej drodze. :)


>'ty nie masz studiow jestes jak plewy dla mnie'....

Jesli juz to "Ty nie masz studiow, tzn. ze nie masz wystarczajaco ambicji, zeby do czegos dojsc w zyciu". Pomijam przypadki, gdy ktos nie ukonczyl studiow, bo go na to nie stac....


Ty prawdopodobnie nie
>zdecydowalabys sie ofiarowac nawet swego nr.tel komus kto nie ma
>studiow..byle by nastepny weekend z ta osoba nie spedzic?

To zalezy od tego co taka osoba mialaby mi do powiedzenia. Zalezy od tego co mowi i jak mowi. :)

moze to ma
>byc brzydsza od ciebie koleznka..aby to na tobie szybciej skupialy sie
>spojrzenia..?

Na mnie spojrzenia juz sie skupiaja. :P A szukam kolezanki do spacerow, a nie do wyrywania towaru :P w stosunku do ktorego, nota bene, tez mam wysokie wymagania. :) "Ciao bella" i gwizdy mnie nie ruszaja. ;) A poza tym ktos juz tu posadzil mnie o bycie lesbijka. :P Wiec czemu teraz wniosek taki, ze kolezanka mialaby byc brzydsza ode mnie? :)



Moze wpolskim kosciele po
>mszy sobie cos wyselekcjonujesz?

do kosciola chodze tylko po to aby ogladac rzezby, obrazy i witraze. :)


>Wiesz co, po takim ogloszeniu i takich wymaganiach na towarzyszke do
>spacerow, to nawet gdybym byla teraz w Rzymie i bylabym strasznie
>samotna, to nie napisalabym do ciebie, a dyplom uczelni WYZSZEJ
>posiadam:D

Alez nie musisz do mnie pisac.:) Skoro wolisz spotykac sie z osobami, ktore jedyne co potrafia o sobie napisac na forum, to to, ze szukaja kolezanki, to prosze bardzo... Gnaj sobie na takie spotkania, tylko potem nie narzekaj, gdy na spotkanie przyjdzie robol z budowy plujacy co chwile na chodnik i wtracajacy k... co drugie slowo.


>kolezanka ma 'dobra' prace wiec odrazu sa i wymagania. zero badante,
>kelnereczek itd.
>ja jestem po studiach, pracuje w biurze i nie mam az takich wymagan.
>znajomych polakow nie mam bo nie mam takiej potrzeby. trzymam z
>wlochami i nie placze, a wiekszosc moich znajomych jest po maturze....
>sa tak samo ok jak ci po studiach.

Wiesz, zalezy co robia te osoby, czym sie interesuja. Ja dziele mieszkanie z dwoma dziewczynami (jedna z Wloch, druga z Rumunii, ta pierwsza pracuje jako sprzedawczyni w sklepie z ciuchami, druga jako sprzataczka i pomoc kuchenna). Obydwie nie maja ukonczonych studiow. Zamiast doceniac uroki Rzymu, one wola siedziec w domu i ogladac TV bo cyt:"Mnie to nic w tym miescie nie interesuje".
A, prace mam rzeczywiscie dobra, i to wcale nie w cudzyslowie.


>"Dobrze by bylo, zeby nie mialy chlopaka ani meza (nie zrozumcie mnie zle:)"

No chyba napisalam o co z tym chodzi. Zdania wyrwane z kontekstu nic nie znacza.


>a zreszta te kolezanki co to pracuja w weekendy to maja dobra wymowke
>zeby sie z toba nie spotykac, gdzie jest powiedziane ze osoba po
>maturze jest gorsza ?

Juz pisalam wczesniej, ze osoby, z ktorymi mialam kiedys stycznosc, a ktore nie mialy wyzszego wyksztalcenia, nie nadawaly na tych samych falach co ja.



>ty chyba z jakiejs zabitej polskiej wsi
>pochodzisz,

Nie, i bezrobotna tez nie bylam.


>tylko cie pozalowac.

Ciebie tez, skoro nie rozumiesz, ze czlowiek bedzie sie czul dobrze, albo przynajmniej lepiej w towarzystwie osob mu podobnych i reprezentujacych podobny poziom. Moze dla Ciebie nie ma znaczenia, ze Twoja kolezanka nie pamieta np. podstawowych dat z historii Polski albo myli w Rzymie Teatro di Marcello z Koloseum. Dla mnie to ma znaczenie. Ja nie mialabym za zle, gdyby przykladowo taka Deelaylah z forum nie chcialaby sie ze mna spotkac, bo nie moglaby ze mna przedyskutowac mechanizmu dzialania wloskiego prawa. A tenze mechanizm mialaby akurat ochote omowic podczas spaceru po Rzymie. :P





jak wymagany
>bezwzglednie dyplom wyzszej uczelni..odstraszy to kazdego..

Wiesz, niektorych to nie odstrasza. :) Jest w Rzymie ten odsetek Polakow z wyzszym wyksztalceniem. ;)
spiaggia, z przyjemnością bym się z Tobą spotkała, ale - niestety - nie mieszkam w Rzymie. Nie sądzę, żebym mogła Ci dorównać wiedzą na temat zabytków, ale byłoby mi miło czegoś się od Ciebie dowiedzieć. Moi znajomi Rzymianie mają już serdecznie dosyć oprowadzania gości (trudno im się dziwić, właściwie), więc tym chętniej skorzystałabym z propozycji.
Dlaczego nie mieszkasz w Bari...:( Chciałabym mieć taką osobę w Bari.
Ale co do spotkan i spacerow to
>>nie mozna stawoac az takich wymagan..
>
>Dlaczego nie? Chce sie spotkac z osoba, z ktora moge wymienic sie
>wiedza/spostrzezeniami na pewne tematy. Gdybym szukala kolezanki na
>balange, tylko i wylacznie na balange, to moze to byc nawet laska,
>ktorej jedynym zainteresowaniem sa ciuchy i kosmetyki.Tylko ze wtedy
>prawdopodobnie nie mialabym o czym z kims takim rozmawiac. No ale
>balanga to balanga, a nie rozmowy. :)


Sadzisz ,ze tylko osoba po studiach wyzszych ma inne zainteresowania jak ciuchy i balangi ?

jak wymagany
>>bezwzglednie dyplom wyzszej uczelni..odstraszy to kazdego..
>
>No wiesz, dyplom wyzszej uczelni nie swiadczy o inteligencji, niemniej
>jednak mialam kiedys do czynienia z osobami o niewielkim
>wyksztalceniu,i uwierz mi... roznica rzucala sie w oczy. W wiekszosci
>przypadkow nie mialam o czym rozmawiac z taka osoba, przykro mi...
>


To chyba zle dobierasz towarzystwo ...

ja spotykalam osoby po studiach a ich bezdenna glupota byla z niczym nie porownywalna ,spotykalam osoby bez matury ,a wiedzialy wiecej niz ustawa przewiduje .... na to nie ma reguly .

Skoro uwazasz ,ze reprezentujesz taki wysoki poziom ,to nie wiem co robisz na tym forum ,moze zapisz sie na jakis kurs ,a w pracy kolezanek nie masz ? czy wszystkie za malo wyksztalcone dla Ciebie ? ,nie takie studia jak trzeba pokonczyly ?
szkoda,ze nie mieszkam w Rzymie-bo dla mnie bylabys idealna znajoma -zawsze 'kochalam' starozytny Rzym, wszystkie daty z historii znam na pamiec ( po prostu to moja pasja nie majaca nic wspolnego ze studiami) i zgadzam sie zupelnie , ze kazdy ma swoje potrzeby - dla mnie tez kilka godzin spedzonych rozmawiajac z kompetentna osoba to wspaniale spedzony czas ( zamiast sluchac jakis idiotek o Grande Fratello czy najnowszych sandalkach) - niestety w Rzymie nie mieszkam - ale jesli kiedys bede jechac to dam znac , bo zamiast chodzic sama po 'moich ukochanych' starociach mialabym kogos wyksztalconego , ktory na pewno tez uwielbia sztuke i architekture
Dzięki Panie, żeś mnie stworzył mężczyzną - tchu brakuje, jak się to czyta.:))
Dziwny temat .:))
..na pozór to się wydaje proste, wykształony człowiek chce się 'zadawać' też z wykształconym, żeby zaspokoić swoje 'ego'... ale żeby ten układ funkcjonował, to ktoś się musi komuś podporządkować... dwie mądre w zgodzie??..nie słyszałam o czymś takim... choć może jeszcze za mało słyszałam...
:)
Jeżeli dwie są mądre, to będą żyły w zgodzie, ale jeżeli obie tylko wykształcone....wspólne funkcjonowanie niemożliwe.
Zresztą, przyjaźń dwóch kobiet to wielka rzadkość i raczej wyjątek od reguły. Wystarczy jedynie, że (yamadawa do łóżka!) im się cykle nie zgrają i po jakiejkolwiek szansie na przyjaźń.
kiedys ubogie krewne..zastepowaly damy do towarzystwa..byly dośc dobre dla zadzierajcych nosa 'panstwa'bo byly zwiazki krwi /vide wyksztlcenie wyzsze w dzisiejszych czasach/ale nie dosc dobre by funkcjonowac na rowni z rodzina...osoba towrzyszaca do spacerow..to zupelnie cos innego niz przyjaciolka spacerujaca razem z druga przyjaciolka.Skoro dog sitter bierze 10 eu za godzine spaceru z psem,to tu ile beda placic?..za godzine spaceru po Rzymie..jako"osoba towarzyszaca" ..no bo nie baby sitter, nie dog sitter,a moze spiaggia sitter? :D
hehe..w koncu szewc te kosztuje...czy ktos chce buty dzierac za darmo?.ile godzin spacerow ma byc..3 w sob i 3 niedz?:D Time is money ,no money no honey
..w koncu szewc też kosztuje...
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 106
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Życie, praca, nauka