Jak nas widzą

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 31
poprzednia |
""Akceptowane karty kredytowe: American Express, Carte Blanche, Eurocard, MasterCard. Dlatego lepiej mieć przy sobie gotówkę, poza złotymi, polską walutą, akceptowane są także dolary (przede wszystkim w hotelach i centrach komercyjnych Pewex).""

Tak nas opisują w rozmówkach polskich dla Włochów. Z lekka oburzony zapraszam do przeczytania więcej:

http://dzieciou.jogger.pl/2008/07/13/panstwo-wiedza-jak-to-jest-w-polsce/

i do rozmowy, komentarzy.

Pozdrawiam,
Maciej
Cóż, przeczytałem i nie dostrzegłem niczego oburzającego w tym artykule. Bo niby co, że Marokańczyk nie wie, jaka jest u nas waluta, Włoszka nie wie, czy można płacić tu kartą, czy (hehe) Włosi oceniają jakość piwa?

W polskich przewodnikach po innych krajach jest pełno podobnych i jeszcze większych bzdur.
Nie o Marokanczynka i nie o Wlochow mi chodzi -- bo i jak mam mgliste często pojecia na temat ich rzeczywistosci, ale raczej o to, ze takie rzeczy sie wydaje. Jak tez podobne bledy znajduje w rozmowkach wloskich za 6 zl, ale to nie znaczy, ze mam uznawac to za normalnosc. Na Ukrainie zima nie grzali w piecach, i mowili ze "eta normalne", woda byla tylko rano i wieczorem i mowili, ze "eta normalne", ale ja nie chce sie *tak* przyzwyczajac. Dla mnie to cos wiecej niz tylko anegdota.
jestes pewien ze ksiazka zostala napisana i oddana do druku w 2003 roku? czy jest to -enty wydruk czegos co zostalo napisane ponad 10 lat temu?

jesli mamy miec pretensje do kogos to tylko do naszego rzadu, ze nie potrafi promowac Polski za granica!
moze n-ty wydruk, bez aktualizacji, i za pare groszy... pewnie autorka nawet nie wie, ze jej ksiazka zostala wznowiona. nie bede don quijotem i z wiatrakami walczyc nie bede. chcialem tylko podniesc ta kwestie tutaj.
eh...mnie juz nie dziwia pytania czy mam w Polsce w domu telewizor...
chcecie sie pochachac?:D..jak nas widza..tym razem Anglicy:. Po przeprowadzeniu dokładnych badań na mojej ulicy stwierdzam, że znajdują się na niej dwadzieścia cztery banki, czternaście biur turystycznych, trzynaście sklepów z butami, pięć aptek i jeden sklep spożywczy. Wyniki badań sugerują, że typowy Polak spędza większość swojego czasu, pożyczając pieniądze, by potem wydać je na wczasy za granicą. Przed wyjazdem musi oczywiście zakupić całą serię nowego obuwia. Jeśli nie może pożyczyć pieniędzy na zagraniczne wakacje, udaje się szybko do apteki, gdzie nabywa paczkę antystresowych tabletek (reklamy takowych ciągle widzę w telewizji).... calosc /dobre, dobre :D/ tu:http://wiadomosci.wp.pl/kat,119594,title,Radosc-Angola-podczas-zakupow-w-Polsce,wid,12306862,wiadomosc.html
mnie tam juz nic nie zdziwi, pytania czy mamy telewizor internet itp są na porządku dziennym ;D jednak widzą nas jako ludzi pracowitych, a nasz język słyszą jako 'szelest lisci' =]
Ciekawe, ze mnie nigdy o to nie spytano, a mieszkam we Wloszech od 20 lat.
no wiesz..w zyciu roznie bywa..jak sie pani Trojanowskiej zapytano o Malysza to powiedzila ze to narciarz co.... skacze wzwyz :D
Mysle, ze moze zalezy nie od tego kto pyta, ale kogo pytaja.
:D
Ja myslę,że w małych miejscowościach włoskich może nie wiele wiedzą o polsce, ale te wieksze cywilizowane nie zadaja pytań o telewizor.Chociaz pytanie które mnie ostatnio rozwaliło to jaki mamy stan polityczny komunizm, demokracje itd... myslałam że maja pojęcie jako takie na ten temat....Jak miałam odwiedziny włoskich znajomych, to byli pod wrażeniem polski. Nie sądzę,że myśleli że u nas nic nie ma... bo nastawili się na wielkie zakupy.
Byli w szoku,że mamy ładne telefony, hotele, restauracje z których nie chcieli wyjść no i nasze piwo im smakowało... zwłaszcza że tu wypija 4 a u siebie jedno za tą cenę...:)
Jedyne z czego zawsze się smieją to z naszych piłkarzy ... ale wybaczam im bo też się z nich smieję!
Uczestniczylam dwa razy w liceum w wymianie miedzyszkolnej z Wlochami. Wiekszosc z nich nie wiedziala, ze Polska lezy w Unii Europejskiej, nie wiedziala, ze nie mamy euro jako waluty. Jedna nauczycielka zapytala mnie, czy w Polsce mozna zobaczyc wiejski woz na ulicy (!!!), a inni sie zastanawiali, czy po ulicy chodza biale niedzwiedzie. Jedna dziewczyna zapytala mnie, czy w Polsce mamy krola...

Wiedza Wlochow o Polsce jest prawie zerowa... wnioskuje...
Natomiast wiekszosc Wlochow wie, ze papiez Jan Pawel II byl Polakiem i traktuja go z wielkim szacunkiem.
Cytat: gosiaBG
Uczestniczylam dwa razy w liceum w wymianie miedzyszkolnej z Wlochami. Wiekszosc z nich nie wiedziala, ze Polska lezy w Unii Europejskiej, nie wiedziala, ze nie mamy euro jako waluty. Jedna nauczycielka zapytala mnie, czy w Polsce mozna zobaczyc wiejski woz na ulicy (!!!), a inni sie zastanawiali, czy po ulicy chodza biale niedzwiedzie. Jedna dziewczyna zapytala mnie, czy w Polsce mamy krola...

Wiedza Wlochow o Polsce jest prawie zerowa... wnioskuje...
Natomiast wiekszosc Wlochow wie, ze papiez Jan Pawel II byl Polakiem i traktuja go z wielkim szacunkiem.


....che vergogna....
triste ma e' vero...
>>Jedna nauczycielka zapytala mnie, czy w Polsce mozna zobaczyc wiejski woz na ulicy (!!!)<<
To w tych Włoszech, po czym jeżdżą "wiejskie wozy", po rzece?
jestem włochem, ale kiedy tak słyszę, denerwuję się....
pierwszy raz, że pojechałem do polski (6 lat temu), wszyscy spytali mi, czy w polsce ludzi jedzą i mieszkają w domach albo w karawanach.....

przepraszam za mój polski
bardzo dobrze piszesz danielu :D
Ja w karawanie nie mieszkam, ale niedawno, tak z ciekawości, położyłem się w trumnie - wygodne teraz robią, jak diabli.:)
Quasi, no wiesz!

Jesli chodzi o te wiejskie wozy, to pytali, czy mozna zobaczyc je na ulicy z koniem... I bardzo sie ekscytowali tym i chcieli, by im pokazac. :/
Niestety Wlosi malo o Polsce wiedza. W ogole zauwazylam, ze na Zachodzie panuja wielka niechec do krajow Europy Wschodniej, wszyscy uwazaja je za zacofane, nienowoczesne, nic o nich nie wiedzac...
Obecnie to rzadkość, ale owszem, można zobaczyć wóz ciągnięty przez konia. W rejonach rolniczych występują konie pociągowe.
Takim opiniom nie ma się co specjalnie dziwić, żeby je lepiej zrozumieć, wystarczy posłuchać opinii Polaka w tym samym wieku, co ci Włosi (domyślam się, że twoi rówieśnicy), którzy nigdy nie byli w Italii. Z pewnością też nie będzie się miał czym pochwalić.
i co?... moze Wlosi mysla ,ze polski kon ma piec nog?..a tak swoja droga co wy tu tak o koniu..gadacie..po nocy???:D
no kruca fuks ! przeca ze dorozki jezdza w Zakopanem..i na warszawskiej Starowce..w Krakowie tyz som.. na Rynu Glownym..a widzialam ,widzialam!:D
heheeh :D Co prawda to prawda :)
:D
a co powiecie o un sacco bello i o długoopisach w walizce?:P niby film stary, ale prZERAżający
Cytat: lacoccinella
a co powiecie o un sacco bello i o długoopisach w walizce?:P niby film stary, ale prZERAżający????..mozesz szerzej to objasnic..bo nie jarzę
jeden z fimów z Verdone.. kiedy to facet z Rzymu wybiera sie do Krakowa na wakacje seksualne i zabiera ze sobą wielką paczkę dlugopisów i chyba pończoch o ile dobrze pamiętam, bo ma zamiar na to podrywać Polki ^^... jak ja zobaczyłam pierwszy raz te długopisy to sie załamalam :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 31
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia


Zostaw uwagę