METODY NAUKI JEZYKA WLOSKIEGO

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |
Jak uczucie sie, nauczyciliście się włoskiego?
Co polecacie? Z czym mieliście bądź macie największe trudności?
Jakie książki?
Hej! Ja jestem cały czas w trakcie nauki tego pięknego języka. Gdy jeszcze nie miałam pojęcia o włoskim to słyszałam od ludzi 'to prosty język', teraz gdy to słyszę to krew mnie zalewa bo oczywiście jest bardzo przyjemny, melodyjny, ale wszystkie odmiany czasowników, przyimki (preposizione), czasy itd. to trzeba jakoś zrozumieć, zapamiętać itd. Ja niestety nie mam dobrej głowy do nauki języków jednakże daję z siebie wszystko i jakoś mi idzie. Na kursie mamy książkę 'Rete' ale nie korzystamy z niej zbyt często bo jest taka sobie. Nasza Pani robi nam dużo kserówek z książki 'ciao' oraz 'l'itliano per tutti' a aby wzbogacić słownictwo to bardzo dobre jest repetytorium takie zielone (nie pamiętam autora). Jednakże wszystko zależy na jakim poziomie kto jest.
Najlepszym sposobem i zreszta najszybszym jest kontakt z językiem żywym, przebywanie w środowisku gdzie chcąc nie chcąc trzeba mówić i radzić sobie:)
Poza tym w internecie jest mnóstwo ćwiczeń dotyczących wszelkich zagadnień z języka włoskiego i to również pomaga. Najważniejsza jest systematyczność według mnie! A jak Tobie idzie nauka? Jakie masz sposoby aby jak najlepiej przyswoić słówka, zrozumieć gramatykę itd? Pozdrawiam! :)
w zasadzie na forum jest sporo na ten temat..musisz wpisac w wyszukiwarke i znajdziesz sporo komentarzy, sporo postow, i duzo linkow naprawde przydatnych! Ja tak zaczynalam, grzebalam w archiwum, wyciagalam i sprawdzalam rozne linki, niektore sa nieocenione. Np. jesli znasz angielski to stronka z gramatyka jest bardzo fajna :

http://www.gwc.org.uk/ModernLang/hotpot/Italian2/GrammarIndex.html

i wiele, wiele innych..
przede wszystkim słownictwo..nie zdziała się wiele jesli nie zna sie podstaw słownictwa...ja sie zbyt szybko porwalam z motyka na slonce i od razu prawie siegnelam po gramatyke, co mnie troche przeroslo, potem zrobilam sobie przerwe na rzecz nauki słówek i teraz powtarzam i systematuzuje wiedze dot.gramat.
Ja osobiscie polecam tlumaczenie piosenek wloskich, ktore lubisz, ktorych sluchasz, a takze przegladanie tlumaczen na forum . Co prawda głównie sa to wątki miłosne , ale również mogą się przydac :):)
Pozdrawiam
U mnie piosenki to podstawa!
Zgadzam sie ze słowinctwo to podstawa, a co do gramatyki to polecam ksiązke, a w zasadzie podręcznik Langenscheidt Gramatyka wloska z ćwiczeniami, poziom podstawowy i srednio zaawansowany, M.A Sollner, P. Bernabei-Dangelmaier. Fajna stronka do nauki słówek i ich poprawnej wypowiedzi jest stronka www.languageguide.org, a SYSTEMATYCZNOŚĆ TO PODSTAWA!! Polecam też super fiszki do nauki j. Włoskiego"FISZKI - słownictwo,Język Włoski-Słownictwo-Poziom 1 Patrycja Wojsy, to na poczatek.
Ja też dopiero niedawno zaczełam przygode z j.włoskim i nie uwazam go za prosty. Życze powodzenia i wytrwałości, naprawde warto bo to piekny jezyk.
Pozdrawiam
Takze interesuje mnie metodyka nauczania jezykow obcych, ale niestety trudno znalezc informacje na ten temat. Wiekszosc osob uczacych sie wloskiego(albo innego jezyka) pragnie posiasc umiejetnosc plynnego wyslawiania sie. Niestety nauka na pamiec odmian czasownikow to totalna pomylka. W ten sposob uczymy sie jezyka biernie, nie czynnie. Czytalam, ze podobno nauka tekstow na pamiec to swietny sposob na naturalne poznawanie jezyka. W ten sposob uczymy sie calych wyrazen i naturalnie przyswajamy gramatyke. Mam zamiar wyprobowac te metode i wtedy moze sie wypowiem o jej skutecznosci.
W takim razie polecam stronę http://how-to-learn-any-language.com/e/index.html . Jest ona stworzona przez prywatną osobę uczącą się języków obcych SKUTECZNIE. Myslę, że warto /w miare znajomosci angielskiego/ poczytać jego rady. Polecam również forum, bardzo ciekawa lektura.

Pozdrawiam
Fredomirek...dziekuje za tego linka. Znalam te strone, ale nigdy nie wchodzilam na forum. Naprawde bardzo interesujaca lektura. Natrafilam nawet na Twoje wpisy:) Jestem ciekawa czy probowales "shadowing'u"..masz jakies doswiadczenie z ta metoda?

Pozdrawiam.
Hej, przyznam, że tej metody nie próbowałem. Czytałem o niej tam sporo, jednak nie przekonuje mnie. Wole już czytać po prostu większą ilość nowego tekstu. Ale na forum bardzo często są świetne rady, no bo w konću jak wypowiadają się tam też poligloci (to nie moje posty ;p ) to faktycznie widać, że się znają na rzeczy. :) Od siebie polecam flashcards, które autor strony zachwala na każdym kroku hehe. Poza tym, tak jak pisze, czytanie, czytanie, czytanie :). Właściwie przez to nauczyłem się hiszpańskiego. Również dużo pomogło mi rozmawianie z ludzmi z Hiszpanii i Ameryki Pd. nawet jeśli to było tylko pisanie. Gdy przyszło co do czego to faktycznie potrafiłem swobodnie porozmawiać, niesamowite :) A Ty właśnie uczysz się włoskiego?
Ja uczę się sama, ale spędzam trochę czau we Włoszech i muszę sobie jakoś radzic żeby móc funkcjonowac. Mam różne książki, słowniki itp. Gramatyki uczę się z książki p.Zawadzkiej. Jedna włoszka poradziła mi żeby słuchac dużo piosenek, ale tych starych, dlatego że jest wszystko wyraźnie wypowiedziane(wyśpiewane) i próbowac rozumiec o czym śpiewają. Myślę że metoda dobra i ja ją wykorzystuję bardzo często. Słucham kilka razy,staram się zrozumiec o czym jest tekst i robię sobie notatki.
Ja nauczam i sama tez ucze sie nowego jezyka. nie mozna nauczyc sie go wkuwajac regulki, odmiany i slowka ze slownika, bo to wszystko jest wyjete z kontekstu i tak naprawde nie zostaje w glowie na dluzej. ale oczywiscie baze trzeba miec. najlepszy jest kontakt z kims kto zna jezyk, lub sluchanie piosenek jak juz wczesniej padlo, czytanie artykulow, prostych kasiazek, i stopniowe podnoszenie sobie poprzeczki. ogladajac film na dvd nie wlaczac lektora a tylko napisy.
acha, i jeszcze bardzo pomaga,,,, zwykle gadanie do siebie :) podszas sprzatania czy gotowania, wtedy mozna sie samemu przekonac czy w jakims stopniu mozemy wyrazic juz swoje mysli :) pozdrawiam
Ja tak często robię! I powiem działa. Ale ja najczęściej mówie do siebie po włosku jak się golę albo jak mam czegoś dość, to gadam po włosku i modlę sie żeby nikt tego nie zrozumiał.
A ja jeszcze gadam z włoszkami na skype.
Z tym Skypem to jedno z lepszych rozwiązań, jednak mi zawsze brakuje tematu do rozmowy.. albo ogólnie trochę mi głupio dzwonić do obcych ;)
Od paru miesiecy nie moge sie zdecydowac, od jakiego jezyka zaczac nauke. Uwielbiam hiszpanski, wloski i francuski, i wiem, ze naucze sie ich trzech, ale od ktoregos trzeba zaczac. W sumie to od tego nieustannego przegladania materialow i sluchania na przemian radia francuskiego, wloskiego i hiszp. osluchalam sie juz z tymi jezykami, ale prawdziwej nauki jeszcze nie zaczelam. Powoli dostaje juz do glowy, bo chce sie zaczac intensywnie uczyc, a jedyne co robie, to ciagle sie zastanawiam. Szczerze baaardzo chcialabym mowic po francusku, ale przeraza mnie troche ich szybka niewyrazna mowa. Kiedy ogladam wiadomosci, duzo rozumiem, ale kiedy leci serial to prawie nic. Nie chcialabym poswiecic duzo czasu na nauke, pojechac do Francji i przekonac sie, ze nic nie rozumiem...Dlatego wlasnie mysle, aby zaczac od wloskiego lub hiszpanskiego i dopiero potem zabrac sie za francuski.

Jakich metod nauki uzywasz, aby nauczyc sie plynnie wyslawiac, a nie tylko pasywnie znac jezyk?? I ktory jezyk bardziej Ci 'podszedl', hiszpanski czy wloski?

Pozdrawiam.
Dlaczego? Ty wiesz ilu nowych ludzi poznajesz. Ja wczoraj gadałem z 4 osobami. W tym znam tylko jedną. A teraz mam maile tych ludzi i już do nich napisałem. A oni odpisali. Super.
A o czym rozmawiasz z tymi ludzmi?
O najróżniejszych rzeczach. Np. Dziś o tym jak się robi pizzę, jak najlpiej uczyc się języków obcych. Albo po prostu o sobie. ci ludzie są bardzo otwarci, powiedzą ci wszystko. Nie bój się zadawać im pytania. Ja dostałem dziś pytanie Quale è la tua ragazza preferita? Rozmawiaj z nimi na każdy temat.

Albo jeszcze dziś o sławnych polakach: Ten włoch znał: Jana Pawła II, Kaczyńskich Giertycha i Rydzyka. No i śmiał się z mocherowych beretów.

Więc o prostu gadaj!!!
z tych wszystkich metod stosuję tylko słuchanie na okrągło włoskiej muzyki, ogladanie włoskiego tv no i gadanie do siebie:PP czasem jest to przydatne, np. jak chce się powiedzieć coś czego nikt nie zrozumie:PP
jedną z moich metod (ale to bardziej powtarzania:PP) jest nazywanie wszystkiego w około, to też czasem pomaga:PP
chyba wypróbuję tego skypa jak tak go zachwalacie, aczkolwiek nie wiem czy na tyle dobrze umiem język żeby sklecić jedno logiczne zdanie no i czy będę miała tyle odwagi aby odezwać się do obcego człowieka:PP
pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)
Nazywanie wszystkiego w około. Chyba każdy tak robi.

A tą poprawnością i logiką zdań się nie przejmuj. Ja kiedyś gadałem z francuską, co pochwilę poprawiała mnie i po 2 godzinach rozmowy z nią przez dwa tygodnie, mówię całkiem nieźle po francusku. Oczywiście trzeba mieć podstawy, ale nie można z tym przesadzać.


Odwagi! JAk można bać się rozmowy z obcym człowiekiem przez skype.
Wiesz, zachęciłeś mnie tymi postami, ale wczoraj próbowałem to albo dzwoniłem do paru osób i nikt nie odebrał. Wiem, że to pewnie normalne, ale troche zniechęcające żeby szukać szukać i po godzine np. kogoś znaleźć.. postanowiłem wejść na czat, poznać kogoś, i wtedy poprosić o rozmowę głosową :) a Ty jak robisz?
Fredomirek..ja też rozmawiam czasami z nieznajomymi na skype,ale akurat zagadują do mnie wszyscy po angielsku i szlifuje w ten sposób angielski.Proponuje pisać do osób,które mają wlączone 'skype me' wtedy napewno ktoś zechce porozmawiać :)
Ja przeważnie gadam w godzinach wieczornych. Wtedy jest wiecej ludzi. A pozatym mam własnych przyjaciół z którymi gadam codziennie.


A tera zagadka jakich polaków znajom włosi? Jak gadam z włochami to często pada 6 nazwisk.
Martino, ja z kolei gadam z Włochami na Skypie. :D Ja ustawiłam w moich danych "język:włoski", więc sami do mnie piszą. :) Jak nie ma o czym z kimś gadać, to już potem z nim nie gadam, i tyle. W sumie poznałam kilka osób na skypie o anielskiej cierpliwości, którym chce się wysłuchiwać mojego dukania :P (pisanie i rozumienie tekstu jest dla mnie dużo prostsze niż rozumienie ze słuchu i mówienie). Ale jak miło jest usłyszeć potem:"Bravaaaa!" , "Fai progressioni!" itp. :) Nie sądzę, żeby mnie oszukiwali z chwaleniem mnie ;) bo jednocześnie sama uczę się dodatkowo gramatyki i coraz to nowego słownictwa, więc ja sama czuję, że rozmawia mi się coraz lepiej. :)
A o czym rozmawiać? Ja rozmawiam o moich planach na przyszłość, o tym, co robiłam w weekend, jakie kraje zwiedziłam i kiedy, co tam widziałam ;) ja mi minął dzień. No i oczywiście mówię, żeby poprawiali mnie jak tylko zrobię jakiś błąd. :)
Właśnie bardzo dobrze że poprawiają błędy.
A czy usłyszeliście od włoscha Congiuntivo?
Tak, ja usłyszałem i to nie raz (ale jedynie pisząc z nimi) No nie przesadzajmy, czasem jednak jeszcze go używają... ;)
Ja nawet jeszcze nie wiem co to jest :D
Mi wczoraj na zajęciach było dane poznać congiuntivo :D Nie rozumiem jak włosi mogą tak sobie komplikować gramatykę:D no ale wyjscia nie mam i trzeba będzie to jakoś przyswoić, ten tryb łączony :D
majczesciej to padaja: Wojtyla, Boniek, Walesa....i jeszcze jakies trzy?? moze Kopernik i Chopin?
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 45
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia