Wloska szkola (podstawowa, srednia itp.)

Temat przeniesiony do archwium.
Poniewaz ostatnio powrocil temat dzieci dwujezycznych, "wlosko-polskich" i nauki jezyka w ogole, nasunela mi sie pewna kwestia zwiazana z wloska szkola. A mianowicie zauwazylam, ze dzieci chodzace do szkoly na poziomie "medie" nosza ze soba ogroomne tornistry czy plecaki, ktore waza ze 20 kg. Rozmawialam kiedys z pewna uczennica, ktora mi powiedziala, ze lekcje odbywaja sie w systemie 2 godzinnym: to znaczy 2 godziny ciurkiem, potem przerwa 5-10 minut i kolejne 2 godziny lekcji i znowu to samo. I tu mam pytanie do rodzicow dzieci, ktore uczeszczaja badz uczeszczaly do szkoly we Wloszech: czy tego typu system jest wszedzie czy tylko w tej akurat szkole?? Biorac pod uwage, ze percepcja "siada" po 20 minutach wydaje mi sie bezsensowne prowadzenie az 2 godzinnych lekcji!! Przeciez te dzieciaki w ten sposob nie dadza rady zbyt wiele przyswoic!! Zapewne stad maja potem dozo lekcji do odrobienia w domu...a i w wakacje.. Czy zaden z rodzicow nie probowal rozmawiac na ten temat z nauczycielami , innymi rodzicami??
mialo byc duzo... a nie dozo..przepraszam..
O systemie dwugodzinnym nie slyszalam, ale wg mnie absurdalne jest chodzenie do szkoly w soboty. Z perspektywy czasu wiem, ze chodzenie do szkoly, w porownaniu z praca, to czysta przyjemnosc, ale takie dziecko ma w sumie tylko sobotnie popoludnie na odpoczynek, bo w niedziele powinno sie juz uczyc na poniedzialek. Ja pamietam, jak w piatek popoludniu rzucalam plecak w kat i do niedzieli zapomninalam o nauce :) Chociaz, z drugiej storony, dla pracujacych mam to wygoda. W sobote rano moga posprzatac czy zrobic zakupy, bez dziecka placzacego sie miedzy nogami.
Dziwne tez wydaje mi sie to, ze wszystkie lekcje odbywaja sie w tej samej klasie i w sumie to nie ma takiej tradycyjnej przerwy tylko czas, az przyjdzie nauczyciel innego przedmiotu. Tzn. w ciagu calego dnia jest tylko jedna 15 minutowa przerwa.


Mysle, ze rozmowa nic tu nie pomoze. Mimo, ze nam niektore rzeczy wydaja sie absurdalne, trzeba sie z nimi pogodzic i do nich przyzyczaic...

Czytalam kiedys na blogu jednej dziewczyny, ktora mieszka we Wloszech, jak probowala przeforsowac pomysl zmieniania butow (przynajmniej zima) w przedszkolu. Oczywiscie zostala potraktowana jak dziwaczka, ale w koncu pani przedszklanka wspanialomyslnie stwierdzila, ze jak chce, to jej dziecko MOZE zmieniac buty.

To jest, po prostu, szok kulturowy :D
faktycznie te tornistry sa gigantyczne..Dzis..doslownie dzis ..az przystanelam ..najpierw szla matka z coreczka,dziewczynka drobna krucha i mama niosla sama plecak dziecka...ten plecak to byl i za wielki na ta matke..potem szedl ojciec z synkiem..i tez dzieciakowi tachal tornistr na jednym ramieniu,synek szedl obok.. Porownywalam w myslach wielkosc tornistrow. Ich wielkosc /tornistrow zszokowala mnie..sa ogromniaste..moda jakas?..nie lepiej trolleya dziecku dac,na koleczkach? Moze to wina producentow tornistrow?
Wiesz co Sette ja tez zapytalam dziewczynke z ktora rozmawialam czy nie lepiej miec torbe na kolkach. Na co ona mi odpowiedziala, ze pewnie i lepiej tylko, ze w jej przypadku to jeszcze musi ten tornister taszczyc po schodach na 2 pietro, wiec kolka by i tak z czasem odpadly. Oczywiscie w szkole jest winda, ale trzeba miec do niej klucz, a dzieci nie maja....(i tak do pewnego wieku dzieci same nie moga korzystac z windy)
Nie wiem gdzie mieszkasz Paola, ale w moim rejonie szkoly podstawowe nie chodza do szkoly w sobote tylko "superiori".
Cytat: ksalus
Wiesz co Sette ja tez zapytalam dziewczynke z ktora rozmawialam czy nie lepiej miec torbe na kolkach.

.........uwierz mi na slowo.... nie lepiej ;)
No fajnie Kostropaty..to teraz na temat poprosze..
Jak to mowia tylko glupiec sie nie myli...;-) Ta maksyma dosc czesto przypomina mi to forum :)
cos o dzieciacah ..daje do myslenia ....naukowcy opublikowali dość kontrowersyjne wnioski ze swoich badań
http://zdrowie.dziennik.pl/dziecko/artykuly/410393,przemoc-fizyczna-i-slowna-wobec-dziecka-moze-powodowac-w-doroslosci-raka-choroby-serca-i-astme-nowotwor-schorzenia-serca-i-astma-zagrazaja-dziecku-ktore-dostaje-klapsy.html
..nie wiem co powiedziec ..bardzo to przykre..
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia