gdzie sie podzialy tamte wspomnienia....

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 196
poprzednia |
...naszych szalonych ,wspanialych lat"

No wlasnie-dzisiaj wzielo mnie na wspomnienia...

"Tik-Tak","Piatek z Pankracym","Rumcajs"
"Swierszczyk","Plomyk","Swiat Mlodych"

-kawa i czekolada na kartki,nie wspominajac miesa,......
-magnetofon"Kasprzak"
-adapter,szpilak
-telewizor czarno-bialy a w nim az 2 programy
-oranzada w foliowych woreczkach,ktora pilo sie przez slomke
-zbieranie makulatury(dostawalo sie wtedy papier toaletowy-szorstki jak nie wiem co)
-gumy Donald
-szal na miski Haribo
-SKO-szkolna kasa oszczednosci
.....
i mnostwo innych ,ale to juz zostawiam Wam pole do popisu...
mnie tez czasami bierze na wspomnienia i wtedy przypominam sobie piosenki: "Szczotka pasta kubek ciepla woda...", "Puszek Okruszek znalazlam go w ogrodku..." itp. Fajne to byly czasy, a teraz... A gdzie sa tarcze poszczegolnej szkoly i fartuszki granatowe?:-)
A mialyscie tarcze "WZOROWY UCZEN"?:)
A pewnie :)
nieskromnie sie pochwale, ze mialam :-P
mnie jeszcze wylania sie z mrokow pamieci "gra w gume" na boisku szkolnym a oranzade pamietam nawet w takich butelkach z korkiem na druciku, ulepek to byl straszny ale jaki doooooobry :D
Woda toaletowa "Masumi" firmy Coty kupiona w Pewexie.Kosztowaly 4,60 $, i cale 5 $ ktòre dostalam od wujka z Ameryki wlasnie na to wydalam:)
Gra w gume!:) Super zabawa, najbardziej lubilam grac "w przeskoki" (guma podnoszona byla coraz wyzej i trzeba bylo ja "pokonac" bez dotykania) i "przeskakiwac" gwiazda...
A pamiętasz jak było z tymi kartkami? Po był 13-ty postulat 'Porozumień sierpniowych':
13. Wprowadzić na mięso i jego przetwory kartki – bony żywnościowe (do czasu opanowania sytuacji na rynku).

Władza się broniła przed przyjęciem tego, bo to po pierwsze (primo)wstyd przed światem, że taki 'wspaniały' ustrój nie radzi sobie z zaopatrzeniem rynku wewnetrznego, po drugie (primo) musiała się władza wywiązać ze zobowiązań w zaopatrzeniu sklepów, bo każdy musiał dostać te 2,5 - 4 kg ochłapów.
A jak już się na to zgodzili i wprowadzili te kartki, to "najwyższą władzą" w PRL-u była pani sklepowa.
Piękne ciekawe czasy!! Jest co wspominać. Pozdrawiam. ;-)
banki mydlane.nieraz je polknelam:) lalki barbie i vibovit:):):):)mniam pyyycha!!!!!!!!!!!!!!!!!
cukierki pomaranczowe w ksztalcie ksiezyca-pychaaaaaa
zawsze w papierowej torebce, na wage;

vibovit i visolvit;
A czeskie lentilki tudziez lentilky?:D Zamiast kupowac bilet w autobusie, co rano wpadalam do sklepu i z roziskrzonym wzrokiem prosilam o "lentilki za piec tysiecy zlotych". :)
a dolary trzeba było u cinkciarza ( w bramie) wymienić na bony, bo dolarów nie wolno było mieć.
jest nawet stronka z tym wszystkim(+rózne linki od niej odchodzące):))
http://www.polskaludowa.com/.....niektóre rzeczy sa przefajne
ooo vibovit, ale byl dobry:-)
a co do gry "w gume", to pamietam jak koniecznie musialam miec lakierki z malym obcasikiem, zeby lepiej grac. Pamietam te gwiazdy...:-)
no a pozniej przyszedl czas na "depeszowki", czyli buty z blaszkami, hi hi
Ja depeszowek nie nosilam i w ogole gardzilam depeszami, bo bylam wierna fanka New Kids On The Block! :D
Amare qualcuno ed essere costretta a dimenticarlo, è come amare la vita ed essere costretta a morire. przetlumaczy ktos?
Izka... po co ten off topic? Nie mozesz tematu osobnego zalozyc? Co to ma wspolnego z peerelowskimi i postpeerelowskimi wspomnieniami?
masz racje ale znajac zycie to ten temat bedzie sie coagnal i nikt mi nie pomoze.wlasciwie to nie rozumiem tylko 2 slowka z tego tekstu ale ok.przetlumacze jakos.pa
a co do butow to pamietam czeszki, botki i plastiki ;D
Wychodzenie z zalozenia, ze nie ma sensu zakladac nowego watku, bo nikt ci nie pomoze i wtrynianie tlumaczen w inne watki, jak popadnie, jest niezgodne z netykieta i w ogole niefajne. Dlaczego myslisz, ze nikt ci nie pomoze? Niewiele prosb o tlumaczenie pozostaje bez odpowiedzi na tym forum.:-)
:(
właśnie, dlaczego tak myślisz? żebys wiedziała jaki szeroki odzew mają moje wątki na przykład :))
Bo ja jestem taka mala... :P :) Dee ma racje (niestety:P), zaloz osobny watek, a na pewno ktos pospieszy Ci z pomoca.
Natomiast NKOB to byly okropne bubki i mieczaki, ja bylam fanka Guns n' Roses, czy jak im tam. Mialam nawet piekny T-shirt z czacha, prezent wielkanocny od zajaczka :D
ide sobie:( wszyscy na mnie naskoczyli:( papa
Trevi, tego sie po Tobie nie spodziewalam!:P Pamietam wydanie specjalne magazynu "10/20", same plakaty, z jednej strony NKOTB, z drugiej Gunsi... Ach, z jaka satysfakcja rozsmarowywalam klej na twarzy Axela Rose w celu przylepienia na sciane widniejacego po drugiej stronie Joe McIntyre'a... ;-)
Axel to taki sobie, ale mieli takiego gitarzyste, Slasha... Ten to i owszem, niczego sobie byl :) Ja plakaty NKOB wysylalam kolezance z Leby :P :)
Sasha pamietam, tego kudlatego.:) W ogole dopiero w pozniejszych latach docenilam Gunsow...
*Slasha (to pewnie ta kurtka, Trevi... :-D)
A to byla Sasha? Kto by pamietal takie szczegoliki:P :)
ej, saszki to były buty...takie kozaczki, które teraz wróciły do mody...ach jaka ja byłam kiedyś modna....saszki i elastyczne spodnie marmurki ulalala i plakaty BROSów;P
a potem sie przerzucilłam na parkę i ciężkie brzmienia "ambitnej"muzyki cha!

mi najbardziej utkwiły w glowie czeszki i oczywiscie gra w gumę (niezła w tym byłam hehe) i skakanka, ale tak długa, którą dwie osoby kręciły..jak to się nazywało?
gra w państwa, w zbijaka, szewca, podchody...i te wszystkie zabawy na podwórku przerywane w momencie, gdy w tv były "strachy na lachy"
:-DD
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 196
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa