Arab w Milano

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 128
poprzednia |
Musze się przed kims wygadac, a Wy forumowicze zawsze wysluchujecie historii, nawet takich zalosnych jak ta... Często bywam w Italii, lubie Wlochow. Niechecia natomiast palam do Arabow – przerazaja mnie, boje się ich, nie rozumiem. To brzydkie uczucia wiem, ale zawsze były silniejsze ode mnie. Jeszcze miesiac temu, gdyby ktos powiedzial mi ze będę teraz myslec cieplo o jednym z nich, wysmialabym...
Trzy tygodnie temu bylam z grupa polska, ok. 20 osob w Mediolanie. Ostatniego dnia pobytu weszlismy do malej restauracji. Przywital nas kelner, poczatkowo bylam przekonana ze to Wloch. Na mnie spadl obowiazek zamawiania dla grupy, wiec zwracal się glownie do mnie. Po kilku zdaniach zrozumialam, ze nie jest Wlochem. Popatrzylam na jego kolegow – ci nie pozostawiali zadnych watpliwosci. Arabowie prowadzacy trattorie z wloskim jedzeniem (nie znam narodowosci, nie pytalam). Był bardzo sympatyczny, jak moja grupa wyszla, zrobilam sobie z nim zdjecie. Spytalam o imie. Jego szef dal mi w prezencie butelke wloskiego wina, mowiac zebysmy tam wrocili.
Wrocilam do Gdanska. Często o nim myslalam. Dodam ze nie jestem już nastolatka, mam 30 lat i zauroczenia nie zdarzaja mi się często. Wiem ze to glupie, nie znam go, roznice kulturowe itd.... Mimo to wyslalam mu Walentynke z naszym zdjeciem na adres restauracji. Dolaczylam kartke z Gdanskiem i moja ulubiona wloska plyte. Napisalam, ze chcialabym go poznac, podalam mojego maila i telefon. Zdawalam sobie sprawe, ze może być zajety, zonaty lub mieć dziewczyne. Ale liczylam jednak na jakikolwiek sygnal. Na chocby krotkiego sms, nawet takiego – dziekuje za kartke, ale jestem zajety...punto Tymczasem cisza... i to jest przykre. Pewnie mylnie odebralam te sympatie w jego oczach, pomylilam zawodowa uprzejmosc z zainteresowaniem dla mojej osoby. Gdyby chcial, pewnie poprosilby o mój numer telefonu sam (italiano zrobilby tak na pewno J Nie znam kompletnie jego kultury, może już fakt ze ja, kobieta wyslalam te kartke zdyskwalifikowal mnie w jego oczach.. Nie chce się ludzic myslac, ze przesylki nie otrzymal. Po prostu to olal. Za miesiac znowu wyjazd do Milano, będę omijac ich restauracje szerokim lukiem, ale czegos zal...
Przepraszam, ale masz 30 lat, czy 13?

.......Tymczasem cisza... i to jest przykre. Pewnie mylnie odebralam te sympatie w jego oczach........
obawiam sie, ze masz problem...chyba jestes bardzo wyglodniala
Genio, Agatko, sprawdzcie mi tego starszego technika prosze :P
Dziwi mnie jedno na tym forum: Dlaczego jesteście tacy zgryźliwi...
sama nie wiem dlaczego jestem taka zgryzliwa...a moze poprostu mniej wyglodniala od kolezanki z Gdanska
tobie nie wydaje sie, ze ona ma problem? dla mnie jest nieco dziwne pisanie walentynek i tesknota za raz spotkanym facetem w barze, ktory okazal mi sympatie przyjmujac moje zamowienie.....i do tego ja nie mam fobii na punkcie Arabow..a kolezanka zdeklarowala sie, ze tak.....wiec O CO TU CHODZI??? KTOS SOBIE Z NAS ROBI JAJA
Niekoniecznie...

Tak bywa. pewnie nie jest to ten sam rodzaj tesknoty jak za kims kogo zna sie miesiącami ale jak sama napisała "czegos jednak żal"...
"czegos jednak żal"...ale czego, bo nie zrozumiałem.
ja nie jestem zgryzliwa. Mnie muzyka w tancu nie przeszkadza. ;)
ok to sie juz nie wypowiadam...widocznie brakuje mi doswiadczenia w takich tesknotach
dla mnie bylo jednoznaczne, ze dziewczyna musi czuc sie bardzo samotna - i to nazwalam JEJ problemem....obawiam sie, ze kazdy facet, ktory okaze jej odrobine sympatii stanie sie potencjalnym obiektem westchnien...
uffa, a czytając to kiedy nie było żadnych odpowiedzi chciałem odpowiedzieć, tak jak wy, ale bałem się, że zostanę pobity, no chyba wreszcie poprawia się coś na tym forum.

:)
Genio, czegos co mogło byc a nie ma (?). Troszke romantyzmu prosze...
Co mogło być a nie ma? Romantyzmu? Dawanie zupełnie obcej osobie(że o francowatej jednak kulturze nie wspomnę) telefonu, namiarów...to jest romantyzm?

To jest głupota, w swojej krystalicznie czystej i nieskalanej nijaką refleksją, postaci.
Wiesz, co najprawdopodobniej stało by się, gdyby facet odpisał i spotkali się znowu?.....mam pisać, czy wystarcza ci wyobrażni?
Byłoby tak samo jak w wielu przypadkach przytaczanych na forum.
może dostał mały napiwek ..:))))
jestescie wredni!
kurde, ludziska, troszke empatii.
przeczytalam pierwszy post- dziewczyna chciala sie wygadac, a kazdy ja zjechal jak tylko sie dalo (ag!!!). minie dziewczynie chwilowe zauroczenie i wroci do rzeczywistosci. to, ze wrazenie zrobily na niej czyjes oczy, to przeciez nie powod, by pytac czy ma 13 lat. Wyslala walentynke? No i dobrze! A co w tym zlego? Czyms ryzykowala? Popelnila faux pa? Odrobina spontanicznosci jest naprawde fajna sprawa w zyciu. Hej forumowicze! Troche mniej agresji pod czyims adresem i krytyki. Jedynie konstruktywna jest pozytywna. Nie ironiczna.

Saluti!
Bzdura, to wszystko dla jej dobra(przynajmniej z mojej strony).
Lepiej, jak nas uzna za głupich, niżby sama miała popełnić głupstwo.
contro mondo
http://www.planetaislam.com/koran_bielawski.html
http://www.biblia.net.pl/biblia.php
nie genio. wszyscy na dziewczyne najechali. abstrahuje juz teraz od tematu, ktory poruszyla. chociaz co innego, gdy czytam post pt "jak poderwac włocha na dluzej niz 1 noc", bo czerwienieje ze wstydu i zlosci , ze takie bzdury mozna wypisywac, a co innego, gdy kots podzieli sie z nami swoim przezyciem.
mysle, ze nawet nie mamy prawa krytykowac w ten sposob. z takiego zalozenia wychodze. staram sie zrozumiec osobe, a nie obrzucac ja epitetami "glupia, naiwna etc". takie jest moje stanowisko
Dam Ci dwie Historie co kiedys znalazłem necie:
Mam koleżankę w Polsce ,poznała Araba w pracy,po jakimś czasie z nią zamieszkał,po 3czy 4latach wzięli ślub.Dziwne to było małżeństwo,prawie cały czas go utrzymywała,po następnych 5 latach dostał obywatelstwo,wyjechał do Warszawy,że niby za pracą,po kilku miesiącach wzięli rozwód.Po rozwodzie zaprosił na wakacje do Warszawy jej dzieci z pierwszego małżeństwa,odwiózł,w tym roku też mają jechać.Nie wiem o co tam chodzi.Inny arab mieszka w sąsiedztwie,ona jest Polką ,mają 3dzieci,żona chodzinormalnie ubrana,syn też,ale 2 dorastające córki w czarnych spodniach,ciemnych długich zapinanych koszulach i chustkach na głowie,nawet przy 30 stopniach. W mojej rodzinie też był jakiś szemrany nr z arabem,widziałam kasetę ze ślubu będąc w odwiedzinach,wesele królewskie młodzi piękni i zakochani,rodzina twierdziła ,że młody mąż jest w stanach i pracuje,zdziwiłam się bo do nich należy chyba pół miasta sklepy,hurtownie,hotele i bóg wie co jeszcze,ale sąsiedzi mnie uświadomili że młody i piękny arab tuż po narodzinach córki czyli jakieś 1,5 roku po ślubie wyczyścił sejf i konta do których miał dostęp i po prostu zniknął.

Mam trzy znajome które wyszły za Arabów. Wszystkie trzy wróciły do Polski a ich związki rozpadły się. Idylla kończyła się z chwilą wyjazdu tam. W arabskim domu żoną lub żonami araba zarządza jego matka. Zarządza w sposób bardzo stanowczy, mówiąc co wolno co nie, budząc o świcie i przydzielając zadania. Pan małżonek nie stanie po stronie żony nigdy. Będzie tłumaczył, że tak musi być, że taka tradycja. Tam nie ma zmiłuj się, facet nie może być pantoflarzem. Jego ma być głos decydujący a kobieta ma słuchać inaczej otoczenie go wyśmieje. Oni przykładają wielką wagędo swoich zwyczajów i tradycji a ich tradycja mówi, że miejsce kobiety jest na szmacie w przedpokoju a do łóżka idzie jak pan każe. Nie dziękuj dziewczyno za pozytywne opinie ludzi bez pojęcia. Uciekaj gdzie pieprz rośnie. Znajdź sobie europejczyka i daj siana z arabem a jeżeli już to nigdy nie zgódź sięmieszkać w jego kraju, bo jak będziesz chciała odejść on zatrzymaci dzieci. Wspomisz moje słowa.
magia. a znasz powiedzonko:
Nie ma się po co śpieszyć - mądrość zawsze przychodzi za późno
magia...ja ne powiedzialam, ze jest glupia..i nie mam zamiaru...ale w dalszym ciagu podtrzymuje, ze dziewczyna ma problem..i to powazny...
Ja także, jako głupie, określiłem samo podanie swojego numeru telefonu i niczym nieuzasadniony pośpiech, nie osobę.
Też zdaża mi sie robić głupie rzeczy a jestem przeciez taki madry, że w głowie się nie mieści.:)
Kochani, ja nie powiedzialam, ze konkretnie Wy okresliliscie dziewczyne jako glupia. Powiedzialam o zmasowanym ataku i niewybrednej krytyce jej osoby. Odebralam to jako niesmaczne i o tym napisalam.

eeee gienio, czasem fajnie jest robic gloopie rzeczy ;). ja tyz taka madra, ze te gloopie sie juz w glowie nie mieszcza i musza znalezc swoje ujscie :))
inf. chyba tez kupie sobie ksiege przyslow ;-)
magia i bardzo dobrze bo nie bede miał już powodów aby sie z kogoś nabijać:
Jedyna miłość, która nas nigdy nie zdradzi, to miłość własna.
Pozd.
zjechaliscie mnie ostro, ale chyba tego sie spodziewalam. Podalam swoj nr telefonu, bo chcialam go poznac (co niby mialam podac dla ewentualnego kontaktu?) Agatkof - zapewniam Cie, ze nie jestem wyglodniala i nie pisze Walentynek do kazdego faceta, ktory sie do mnie usmiechnie. To byl pierwszy raz i pewnie ostatni, niemilo zostac zignorowanym i bede to pamietac. Poza tym nie zawarlam w kartce wyznan milosci (to dopiero byloby glupie) ani nie napisalam ze chce sie z nim przespac, czyste wyrazy sympatii - jestes sympatyczny, chce cie poznac... Oczywiscie roznice kulturowe bylyby bariera, problemem, ale czy jak poznajecie kogos to od razu o tym myslicie???? bylo to spontaniczne, podobal mi sie, chcialam zeby mialo swoja kontynuacje. Zdziwil mnie jeszcze jeden Wasz komentarz - gdyby spotkali sie znowu wiadomo by bylo, co nastapi...a skad to wiecie? spotykam na co dzien Wlochow, sa rozni, niektorzy nie kryja swoich zamiarow od razu. Czy Arab jezeli by odpowiedzial, musialby chciec mnie poznac tylko zaciagajac mnie do lozka??? dziwne to stwierdzenie, ale macie do niego prawo. Dziekuje nielicznym, ktorzy nie postawili mojego postu na rowni z tymi z cyklu - jak poderwac Wlocha na 1 noc
inf. nie troszcz sie o mnie. ani o moj zasob znajomosci powiedzen.
daje sobie rade :)
contro mondo niestety ja mysle jak kogoś poznam:
Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami.
Adam Mickiewicz
......Czy Arab jezeli by odpowiedzial, musialby chciec mnie poznac tylko zaciagajac mnie do lozka???.....

oczywiscie niekoniecznie, ale jest to o wiele bardziej prawdopodobne. To, co może być, w naszej kulturze , przyjete, jako oznaka sympatii, u nich jest niedopuszczalne.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 128
poprzednia |