u mnie np.miasto jest martwe wieczorami,zjesc mozna ale potanczyc moay nie ma ,trzeba jechac poza miasto najlepiej do Riva del Garda,z tego co ludzie mowia.Miasto powoli umiera,polityka Comune zabija zycie wieczorowa pora.bary sa likwidowane na ich miejsca powstaja sklepy,bo ludzie mieszkajacy nad barami/pubami SLALI SKARGI NA NIEZNOSNE HALSY PRZESZKADZAJACE W SPANIU.I Comune im przytaknela,dla swietego spokoju i wsparcia politycznego/Margherita/