Freud mial podobno powiedziec (nie wiem, nie siegalam do zrodel), ze wszyscy mezczyzni, nienawidza wszystkich kobiet, a jesli jakas relacja damsko-meska od tej normy odbiega, to tylko na zasadzie mizoginii lagodzonej przez inne, nieseksualne czynniki.
Zgadzam sie z tym w pelni! Kazdego, BEZ WYJATKU, mozna tak przycisnac, ze to wyjdzie!
Problem w tym, ze glupie baby wierza w cos innego, bo sa slabe!