Zdazylo sie kiedys komus odebrać własnego,wypielęgnowanego,nowiutkiego,zadbanego,najukochańszego laptopika z naprawy pogwarancyjnej i to we własne urodziny?
Pytacie pewnie co tu do rzeczy maja urodziny?A maja,bo właśnie zepsuli mi taki dzień.Jestem wkurzona,wściekła i nawet życzeń od własnego męża nie byłam wstanie przyjąć ze spokojem.Na szczęście moja polówka mnie rozumie i wie ,ze w takich chwilach znacznie lepiej mu się opłaci kiwać głową w kierunkach góra -dol a niżeli próbować choć delikatnie poruszać nią w lewo -prawo.
Wracając do mojego już nie wypielęgnowanego laptopa (nie nazwę już go laptopikiem bo na zawsze stracił ten status ;( )Pytacie cóż takiego mogło mu się przytrafić?
Nie dość ,ze wszystko skasowali (moje ustawienia, programy), dosłownie wszystko i została nadana nowa nazwa mojemu laptopowi, ale to nic ,to można naprawić , najgorsze ,ze nieodwracalnie urwali mu gumkę zabezpieczającą śrubeczkę i to gdzie? Na samym środku , na wprost moich oczu.Jakież to okrutne.
Ale to nie wszystko.
Wspomniałam kiedyś wam, ze mój mąż nie posiada żadnych umiejętności majsterkowania ? A ja głupia go posłuchałam i próbowałam (za jego namowa) przykleić tę nieszczęsną gumkę klejem typu super glu :(((
Gumka przyklejona ,ale jakie plamy wokół:(
Czy ktoś ma pomysł jak je usunąć? Z góry dziękuję za wszelkie porady .
P.S
Musiałam się wirtualnie wyżalić wiec proszę mi tu nie pisać ,ze nie na temat czy coś tam . Kto nie chce niech nie czyta .
Pozostałym dziękuję za wyrozumiałość .