kuchnia włoska-co o niej sądziecie? ;)

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 168
mmmmm....nie piszcie o sledziach!!!....A co to jest supli??Dziwne,pierwsze slysze.
uwielbiam cieniutkie spaghetti z pesto genovese...

moj maz nie lubi czerwonej ,gotowanej kapusty z gozdzikami i,jak mi mama przywiozla,paprykarzu...

ale ostatnio zajadal sie zupa szczawiowa i kislem z WINIARY
ja nie spotkalam jeszcze osoby co lubilaby kisiel....
WAZNE-PROPONUJE,BYSMY ODPISYWALY NA PIERWSZY POST,bo juz sie pogubilam,wiem,ze mozna ustawic chronologicznie-ale wtedy to jeszcze gorzej-
supplì(z ryzu) to napoletanski przysmak,podobne do arancini siciliani-i wlasnie te kuchnie ja uwazam za prawdziwie wloska;bardzo wypracowane dania

Il supplì (nome che deriva dall'italianizzazione del francese surprise, sorpresa) è una polpetta allungata fatta di riso bollito condito con sugo di carne e lasciato raffreddare, lavorato con uova crude, arrotolato con all'interno un dadino di mozzarella, passato nel pane grattugiato e fritto in olio bollente. È molto simile alla ricetta dell'arancino di riso.
napisze wam cos smiesznego ...kiedys nie mialam makaronu na obiad (PASTE ),tylko sos byl w lodowce,
kukam do szafki,a tam zupki chinskie z Biedronki ...wyjelam i ugotowalam sam ten kruszacy sie lokowaty makaronik,dolalam sosik i pelno parmezanu...
O kurde,ale on byl zacwycony...i dodal:takiego dobrego w Polsce chyba nie ma??????
Moze sprobujmy napisac co im zdecydowanie nie smakuje
1.cwikla/chrzan
2.kapusta kiszona
3.kisiel
4.kompot jakikolwiek-bo oni gotuja owoce dla malych dzieci ale 'wode' wylewaja
Dziekuje za wyjasnienie.
moj Pan,uwielbia :) kisiel :):):)
pierwsze trzy moj maz uwielbia
moim ....pasztet podlaski nie smakuje
galareta chyba tez...
no to w takim razie ja sie ciesze,ze jakos nie przepadam za polska kuchnia-bo moj maz je rzeczywiscie tylko wloskie
barszcz czerwony,zurek
nie smakuje im jeszcze: ( tym co znam)
smalczyk ze skwareczkami
rosół
moj maz uwielbia wiele rzeczy,ale jego rodzina....hmmmm
przychodza na wigilie do mnie i na pierwsze ....ale beda dlubali w talerzach ,mi sie chce tylko smiac...
u mnie tez na 90%....czego nie moge powiedziec o naszych ciastach i tortach....
moja mama jak cos gotowala polskiego, np zupe szczawiowa to jej facet nawet nie chcial sprobowac hehe i mowil cos w stylu "solo per guardare vymiotare" hehehe nie wiem czy dobrze napisalam bo nie umiem po wlosku pisac:P
moim zdaniem ci z poludnia sa mniej wybredni...
he,he zupek nie lubia....ani flaczkow po polsku....
No popatrz-a wlasnie moj wybredny maz flaczki-la trippa-to uwielbia,widzimy,ze jednak podejscie do kuchni bardziej jest osobiste a nie 'nacjonalistyczne'
to fajnie ci....
w zasadzie to on taki wybredny nie jest-wystarczy,zeby bylo wloskie
A czy Wasi Wlosi tez jezdza wszedzie ze swoja 'caffettiera' on zabral i do Tajlandii i do Hiszpanii i do Anglii i do Polski-nie przekracza wloskiej granicy bez sprzetu do kawy i paczuszki kawy
moj zabiera kawe i makaron :)
ostatnio jak doleciał do mnie do PL to zapomniał swoich dobroci i dzwonił do kolegi aby mu nadał paczkę z kawą i makaronem.
Oczywiscie kolega nadał a ja biegałam za autokarem po 1 kg makaronu i 0,5 kg kawy.
Oczywiscie mozna kupić ich importowaną w naszych PL wybrancyh sklepac,ale nieee
to nie to samo.
A jest to samo. :)
o jaaa hehehe to trzeba miec świra( nie obrazam) :D
ha ha mój niby lubi kuchnie polską ale co do kawy i makaronu to dla niego jest zawsze "un,po diverso" :D jak spędzalismy wakacje w polsce w górach to przyjechał oczywiscie tez ze swoja "cafeterią",zabrał oczywiście makaron i passata (jak kiedys zrobiłam sos z polskiej passaty to tez było un'po diverso :D
moj maz jak kupuje nowa metalowa caffettiere, to kilka razy robi kawe i wylewa,bo mowi,ze zawsze te pierwsze sa niedobre
A lubia jesc swoje-taka sama kawa w Polsce - lavazza np-kosztuje o wiele drozej
No i oczywiście swoją kawusię:) aleeeeeeee powiem wam,że od całkiem niedawna zaczął (czasami) pić ze mną moją kawe-czyli zwykłą parzoną fusiastą kawe! nawet mu smakuje ale wiadomo że woli swoja espresso;)
A sprobuj powiedziec,ze nawet taka kawa wypita w polskich gorach ma -sapore un po' diverso- powiedz mu,ze to pewnie wina powietrza a nie kawy
ha ha :D
tak,mój Pan też zawsze przepala...wiec cś w tym jest.
Tak kawa Lavazza jest droga 0,25 g kosztuje 18 zł.

Też chodziliśmy po rónżnych kawiarniach i zawsze była niedobra kawa :):)
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 168

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia