socrates/erasmus we Włoszech.

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałabym skorzystać z programu Socrates/Erasmus i studiować przez jeden semestr we Włoszech (są do wyboru uniwersystety w Bari i Genui). W związku z tym mam jednak pytanie - czy znacie kogoś,kto z tego skorzystał? Bo nie wiem,czy moja znajomość języka jest wystarczająca, niektórzy mówią, że wystarczy znać parę słów i umieć się dogadać, a inni, że trzeba mówic biegle... Mój poziom języka jest powiedzmy średni. Jeśli ktoś orientuje się, jak to wygląda naprawdę, poza tym jaka jest organizacja, jak się mieszka itp.. to będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.. pozdrawiam!
czesc,
ja korzystalam z programu sokrates-erasmus i w ten sposob pojechalam na studia do Perugii. Jesli chodzi o wymagana znajomosc jezyka i spelnienie innych kryteriow aby moc wyjechac z sokratesa to kazdy uniwersytet ma w tym zakresie inne wymagania. Wszystko tez zalezy od liczby chetnych na wyjazd do danego kraju. Ja jestem ex-wroclawianka i studiowalam na uniwersytecie wroclawskim. U "mnie" wymagana byla znajomosc wloskiego w stopniu komunikacyjnym, byla zorganizowana rozmowa kwalifikacyjna gdzie trzeba bylo w jezyku wloskim przedstawic sie i krotko powiedziec dlaczego akurat wybralo sie wlochy, troche tez powiedziec o sobie, ewntualnych planach na przyszlosc. co do sredniej nie bylo duzych wymogow, trzeba bylo jedynie miec zdane wszystkie egzaminy. Zaznaczam ze kiedy wyjezdzalam ja nie bylo bardzo wielu chetnych. Rok pozniej kiedy wzrosla liczba kandydatow podniesiono tez wymogi.
Co do organizacji i jak sie tam mieszka no to juz ci musza opowiedziec osoby ktore studiowaly lub studiuja w Bari czy Genui. W moim przypadku akademikow nie bylo przewidzianych dla erasmusowcow, byla zas mozliwosc wynajecia pokoi.
Dla erasmusowcow sa tez prowadzone kursy na universita per stranieri, byla juz o nich mowa na tym forum.
pozdrawiam aga
jak masz jakies pytania o to moje [gg]
Dzięki, w takim razie odezwę się niebawem:]
Ja studiuję stosunki międzynarodowe w Szczecinie. Gdyby ktoś miał jeszcze jakieś doświadczenia z takiego wyjazdu, to proszę piszcie.. :-)
czesc, ja wlasnie wrocilam po polrocznym stypendium w turynie, gdzie studiowalam architekture. to moze nie zabrzmiec zbyt dobrze, ale wyjechalam bez znajomosci jezyka (poziom 0) i w ciagu pol roku bylam w stanie sobie ze wszystkim poradzic. przypadkiem nie boj sie tego, jesli tylko poczujesz klimat, na pewno jezyk nie bedzie zadna bariera :)
Ja się najbardziej obawiam wykładów... Jak sobie na nich poradziłaś, bez znajomości jezyka, jak zaliczyłaś przedmioty?:)
Studenci z Erasmusa maja duzo latwiej,wiec sie nie przejmuj.Po pol roku jezyk sam Ci wejdzie do glowy,znam osoby,ktore przyjechaly nie znajac dobrze jezyka,a potem zdawaly egzaminy na 30(nasza 5).A na jaki uniwerek chcesz przyjechac?
Myślałam raczej o Genovie, a masz jakieś info o tych uniwerkach?:)
Hej.
Ja studiuje w Bolonii teraz drugi rok, obecnie jestem w Szczecinie przez wakacje. Jak chcesz pogadac daj znac na mail: [email]

Pozdrawiam
Grzesiek
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Szkoły językowe