zakochalem sie w jezyku i chce tam pojechac

Temat przeniesiony do archwium.
Kilka dni temu wrócilem z Alghero to miasteczko w polnocno zach Sardynii. Kiedys bylem rowniez w wenecji - za kazdym moim pobytem wracam zauroczony jezykiem i zyciem w Italii. obecnie mieszkam juz trzeci rok w Anglii - mysle ze chce zmienic wszystko i pojechac w inne miejsce. Jak to ktos kiedys powiedzial byc jak bijace zrodlo a nie jak staw w ktorym woda stoi w tym samym miejscu. Chce do wloch jednak wiem ze moze byc na poczatku ciezko - bo dopiero zaczynam teraz zasiadac do ostrej nauki u mojej fryzjerki Wloszki:) Poradzcie mi gdzie pojechac i co z robota - albo najlepiej niech mnie ktos laskawie zaprosi i zalatwi prace :):):) hahahahaah tak na wszelki wypadek...dziekuje:)
wszystko co mozesz znalezc we wloszech moze dostarczyc ci twoja fryzjerka,po co sie tam pchac buhahahaha
Hej Dolar, ale jesteś płytki!!! scusa...
Pozdrawiam wielbiciela Włoch...ja też uwielbiam ten kraj, ale jak mówi inne przysłowie"wszędzie dobrze ale w domu najlepiej...chyba...ciao!
czesc cezaro ja tez mieszkam w anglii konkretnie w LONDYNIE ucze sie wloskiego bo chce sie tam przeniesc w przyszlym roku tak jak ty uwielbiam ten kraj jak chcesz pogadac [gg]
hej! ja jestem w manchesterze i tez kocham wlochy.mam zamiar byc nauczycielem ale ciagle szukam jakijs szkoly w angli i nie moge nic znalesc...;( czy wiecie cos na ten temat?
ja prawdopodobnie tez w przyszlym roku tam sie przeniose - moze nawet wczesniej - to zalezy jeszcze od finansow. tylko nie wiem jeszcze dokladnie w jaki zakatek Itali. no czas pokaze:) odezwe sie na gg wkrotce - jak tylko bedziesz.
hej.podobnie jak ty kilka lat z bratem mieszkalam w anglii (najpierw londyn potem brighton).Potem jakis czas na cyprze ale zawsze naszym marzeniem byly wlochy.teraz chwilowo jestesmy w polsce ale myslimy juz o wyjezdzie.masz konkretne miejsce we wloszech gdzie chcialbys uderzyc?pozdr :))
a ja mieszkam w rzymie juz kilka lat... i chce do anglii bo juz mi sie tutaj znudzilo. Co mam z tym zrobic??
Mnie sie tez w Anglii zawsze bardzo podobalo (moj najdluzszy tam pobyt za "jednym zamachem" to 6 miesiecy plus kilka innych pobytow) i tez chetnie tam bym sobie pojechala (tym bardziej, ze angielski znam biegle, lubie go i ciagle go uzywam tu w pracy) ale pamietam, ze gdy tam bylam, z nostalgia myslalam o Wloszech.
Czyli: wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma.

PS Ja rowniez mieszkam w Rzymie. Pozdrowionka!
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia