do pracy w ciemno

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich forumowiczów :-)
Mam pytanko.... co myślicie o tym, aby spakować się i wyjechać do Włoch w poszukiwaniu pracy. PCzy nie jest to zbyt ryzykowne posunięcie...? Znam włoski i myslę, że poradziłabym sobie w szukaniu, ale pytanie czy warto.
Proszę o wasze zdanie na ten temat.
Jeżeli znasz j.włoski to według mnie warto spróbować, ale tylko pod warunkiem, że co najmniej na pierwszy miesiąc życia we Włoszech, będziesz miała odłożone jakieś pieniądze, no i nie zatrzaśniesz za sobą wszystkich drzwi w Polsce, na wypadek, gdyby tam poszło coś nie po Twojej myśli. Zupełnie w ciemno też nie uda Ci się pojechać, bo na przykład, gdzie będziesz mieszkać etc. Pewne rzeczy trzeba sobie wcześniej zaplanować, poza tym zawsze możesz szukać ofert pracy przez internet lub przez sprawdzonych pośredników, o czym często jest mowa tutaj na forum.
Pewnie że nie warto. wiecej rozwagi życzę
Ja tak zrobiłam. Spakowałam sie i pojechałam, dwa razy. Pierwszy w kwietniu na sezon letni do pracy w hotelu. Pojechałam na kemping w nadmorskiej miejscowości i szukałam od hotelu do hotelu, po paru dniach się udało. Zawsze warto zaryzykować! W listopadzie pojechałam do Rzymu i równiez się udało chociaż muszę przyznać że było 100 razy trudniej. Przestrzegam przed oszustami, naciągaczami itp. szczególnie przed napalonymi włochami po 40 które w gazetach szukają tylko odłoszeń młodych bezrobotnych cudzoziemek, lub sami wystawieją ogłoszenia rzekomo z pracą. Powodzenia!!!!
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,8714336,wiadomosc.html
tak na włochów trzeba uważać
i pod zadnym pozorem nie zamieszczaj ogloszenia w gazecie, chyba ze lubisz jak ktos wygaduje swinstwa przez telefon. ja tak zrobilam 3 lata temu (umiescilam 2 ogloszenia, pierwsze,ze poszukuje pracy w stadninie koni, a nastepne, ze 2 studentki z Polski poszukuja pracy w gastronomii) bo nawet mi przez mysl nie przyszlo, ze ktos bedzie wydzwaniam lub wysylam sms-y ze swinskimi propozycjami. Trwalo to rok czasu (naprawde!), pomimo,ze ogloszenia wychodzily tylko przez miesiac. Na pytanie, skad masz moj numer i wiesz o ogloszeniu skoro dawalam je rok temu, slyszalam odpowiedz od kolegi dostalem oraz czy nadal jestem chetna pojezdzic na jego koniu! zenada! co prawda udalo mi sie znalezc prace ale zostalam tam tylko jesden dzien bo mialam 'szczescie' trafic do restauracji, ktorej wlascicielem byl mafioso, grrrrrrrr!
Wiec ogloszenia w gazecie sobie daruj.
*wydzwanial
*wysylal
Temat przeniesiony do archwium.