>We wszystkich językach używa się sformułowania "pred/po Chrystusie. U nas też tak było....kiedyś. Teraz mamy ery.<
rowniez w naszym jezyku uzywa sie wymiennie sformulowania "przed nasza era" i "przed Chrystusem", a nazwy "era" uzywamy dla okreslenia roznych okresow historycznych, nie tylko tych przed i po narodzinach Chrystusa (era zydowska, rzymska, buddyjska, muzulmanska)
>nie mówię o konieczności podpisania umowy w urzędzie, ale powtarzanie przed urzednikiem roty przysięgi, która i tak nie ma żadnej mocy prawnej, to jest dziwactwo<
masz prawo do twojej opinii, i do uznawania przyrzeczenia malzenskiego przed urzednikiem USC za co ci sie zywnie podoba :), natomiast sprostuje, ze przyrzeczenie to, stanowiac czesc procedury slubu cywilnego,stanowiacego prawne usankcjonowanie zwiazku malzenskiego, ma moc prawna, czy ci sie to podoba, czy nie.
>fajnie jeszcze ktos podobnie mysli jak ja, bo myslalam, ze swiat juz calkiem zwariowal.<
ja mysle podobnie jak Dee, ze ile par staje przed oltarzem tyle moze byc motywow sklaniajacych je do tego. nie do mnie nalezy ocena ich moralnosci czy jak gleboko siegaja korzenie ich wiary ...i jakos nie czuje, aby moj sposob widzenia tej kwesti spychal mnie na "zwariowana" strone swiata ;)