Bita przez meza

Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 319
Nawet jeśli temat załozony przez Załamana to spóźniony zart czy prowokacja to w sumie dobrze sie stało,ze sie rozwinał bo taki los moze spotkac kazda kobiete, bez wzgledu gdzie mieszka i kim jest jej partner.Kobieta jak raz pokaze bydlakowi,ze sie go boi zawsze bedzie przez niego gnębiona.Ale jak chociaż raz sie mu postawi,pokaze swoja siłe to z jurnego buhaja zrobi sie ofermowate cielę
Kiedyś przywieźli nam do szpitala chłopa jak dab obitego deska do miesa przez zdesperowaną,katowaną przez niego przez miesiace żonę.Po miesiacach upokorzeń i bicia sama mu przylała.jaki on się po tym zrobił malutki,az to było załosne.Po jakims czasie miałam okazję ich spotkac,jaki on był pokorny,wrecz wiernopoddańczy.Nie mozna pokazac facetowi,ze ma nad kobieta przewage,zycie i zdrowie mamy przeciez jedno.
Jedna z piszacych wspomniała,że w pracy była dotykana,macana i ocierana przez współpracownika.Zrobiła jeden powazny bład.Zamiast mówic mu tylko,ze powie szefowi i policji o molestowaniu powinna była to zrobic.gdyby ukarano go za to kolejny raz by jej nie dotknał.A tak słowa były rzucane na wiatr i tylko utwierdzały go,ze z kobieta moze zrobic wszystko bo ona i tak sie nie obroni.
Wszyscy zeście posypali gromy na głowe 53.A ja jej bede broniła.Kazdy musi odpowiadać za swoje czyny a powinnościa rodziców jest uczenie dzieci(małych i duzych),że swiat i zycie nie składa sie tylko z samego dobra,że zło moze sie czaic wszędzie i moze spotkac je nawet ze strony najblizszych.Że do ludzi trzeba miec ograniczone zaufanie.Jesli rodzice nie uswiadomia dzieci to później sa płacze,błaganie o pomoc i litośc,tragedie.poza tym wiekszośc molestowań i gwałtów(czy to w małzeństwie czy luźnej znajomosci)jest nieprzypadkowa,wiele kobiet prowokuje swoim zachowaniem czy strojem do takich czynów.Mozliwe,ze zaraz zawrzeszczycie mnie za te słowa ale to prawda:facet sam nie ruszy tego na co mu kobieta nie pozwoli bo jest za głupi na to.
53 jezeli tak myslisz jak piszesz, to odpowiedz prosze, co myslisz o tej sytuacji. Twoja córka , którą niby tak super wychowałas i przygotowałas do zycia, wraca do domu i niestety zostaje napadnieta i zgwałcona ( czego oczywiscie nie zycze, to sytuacja abstrakcyjna). Czyja to wina? i kto ponosi odpowiedzialnosć? Napisz prosze.
Pamietajcie dziewczyny,ze kobieta to nie worek treningowy dla samca.
To ja pisalam o tym molestowaniu w pracy, ale nie zglaszalam tego nigdzie do szefa czy na policje bo bym stracila od razu ta prace a wcale nie latwo bylo znalezc inna w mojej owczesnej sytuacji. Ale to nie znaczy, ze godzilam sie tym samym na zachowanie kolegi. Ta praca byla na prawde w porzadku, godziwe pieniedze i zadnego wyzysku ze strony szefa. Byc moze jakbym sie gdzies zglosila i doniosla jak sobie poczyna moj kolega to jak juz bym cudem znalazla inna prace to moze wpadla bym z deszczu pod rynne. Jednak gdyby wydazylo sie cos wiecej z jego strony to wtedy juz na pewno bym zadzwonila w odpowiednie miejsca. Mialam szczescie i pomogla mi rozsadna osoba.
A kto powiedział, że byś straciłą pracę, gdybyś kogoś o tym powiadomiła? W jakim Ty świecie żyjesz? Mimo wszystko wolałabym sp*ieprzać z tej pracy i nawet iść gdzieś sprzątać niż pozwalać się dotykać za "godziwe pieniądze". No ale Twój wybór.
Dilly,całe szczęście ze miałas pomocną osobe.Ale nie sądzę,że jakbys zgłosiła szefowi,ze współpracownik cie molestuje to ty bys straciła prace.Sadze,ze to jemu by sie oberwało.A jakby oberwał to na 2 raz bałby sie molestować.A tak utwierdzał się w swojej chorej racji.Ja cie rozumiem ale nie mogę pojac postepowania kobiet,które sie dają bić i dreczyc partnerom czy innym pomyłkom Pana Boga.
Ja po prostu myslalam, ze sama sobie z tym poradze i mysle ze gdyby drugi kolega mi nie pomogl wtedy sama bym zdecydowala sie na jakies konkretne posuniecie. Chodzilo o to ze ten koles ktory mnie meczyl byl bardzo dobrym barmanem, pracowal tam od kilku lat i to on po czesci uczyl mnie jak pracowac za barem. Poza tym mial dobra opinie, wszyscy go lubili i nigdy nikt nie slyszal by narzucal sie jakiejs innej dziewczynie. Dlatego balam sie ze nikt mi nie uwierzy i to ja wylece z pracy, bo bylam nowa. Na szczescie dostal za swoje a ja moglam w spokoju, aczkolwiek w niemilej atmosferze pracowac dalej.
ladispoli, juz wczesniej napisalam, ze jesliby ktos skrzywdzil moje dziecko, to zabilabym gwalciciela nie czekajac na sady. Gdybys uwazniej czytala, to zauwazylabys.
Krytycznie odnosilam sie do dziewczyn, ktore same pchaja sie w sytuacje z nieznanymi mezczyznami. To tak jakbys wsadzila reke do ognia, a pozniej miala pretensje, ze sie oparzylas.
ale ty wlasnie w ten sposob ocenilas dziewczyne ktora na forum napisala ze zostala zgwalcona po tym, jak ktos jej dosypac czegos do drinka! skad przekonanie ze ona "pchala reke do ognia"?
poprawka: to był znajomy mężczyzna, więc nigdzie się nie pchała
O czym ty w ogóle piszesz. Doskonale widziałam , co napisałas i niestety bardzo przeczysz sama sobie. Przeciez chodzi mi dokładnie o to, co tak potepiałas. Twoja cótrka powiedzmy pije kawe z kolega i on jej cos dosypuje i gwalci i co teraz? Wciel sie troche w taka sytuacje? i nie pisz ,ze sama bys zabiła, bo przeciez " ona sie prosiła" o to. Ten kolega to jej super znajomy, moze ktos w stylu narzeczonego i nagle taki numer...............
i jaki to bylby zwiazek, gdyby nie moznabylo ufac wlasnemu narzeczonemu....gdybysmy podchodzili nieufnie do wszystkich nie pomijajac znajomych,sasiadow,narzeczonych-tragedia!!
ps.ufac nie znaczy absolutnie pchac sie i prosic sie o najgorsze
Dziewczyny, spokojnie. Monika Nie napisala gdzie sie spotkala z tym chlopakiem i gdzie zostala zgwalcona. Przypuszczam, ze dzialo sie to jakims przygotowanym przez tego chlopaka do tych celu miejscu. I stad wniosek, ze dziewczyna idac z "z pozoru dobrym znajomym" w takie miejsce mogla choc troche przewidziec po co ja tam prowadzi.
Agatko okazuje sie, ze jednak nie do konca go znala.
ladispoli, kolegow nalezy sobie dobierac, a nie, ze koledzy wybieraja...
Hehe - co za opera mydlana.
Pojawia sie nowa użytkowniczka "Zalamana" i opisuje bicie przez męża
Temat troche podupada pojawia się następna "nowa" pisząca o gwałcie (następny "chwytliwy" wątek)
Temat się rozrasta - zaczynają się kłótnie... zacietrzewienie > nowe wpisy...
Już kilka tematów takich zauważyłem - w ekstremalnych przypadkach "inf." nawet wklejał cytaty z czatu - wszystko pod publiczkę i jej niskie instykty.
Ktoś ma ładny ubaw... ;-)
rzypuszczam, ze dzialo sie to
>jakims przygotowanym przez tego chlopaka do tych celu miejscu. I stad
>wniosek, ze dziewczyna idac z "z pozoru dobrym znajomym" w takie
>miejsce mogla choc troche przewidziec po co ja tam prowadzi.

Najwygodniej jest dawać rady. Sama piszesz: "przypuszczam", "mogła przewidzieć" - a takie stwierdzenia są nie na miejscu. Co można przewidzieć wychodząc ze znajomym?? Nawet jeśli znajomy wywozi nas na wycieczkę za miasto...
Ja bym się nie ośmieliła dawać komuś złote rady...
Ilecka, a co ty bys poradzila dziewczynom aby unikaly gwaltu? Nie musza to byc zlote rady.
Ja bym najpierw się dowiedziała jak mogę się skutecznie obronić. Za co złapać gnoja , żeby mu zrobić krzywdę. Bo taka sytuacja może się zdarzyć każdemu. Nawet temu, kto uważa, że jest ostrożną osobą i unika "podejrzanych" znajomości. Przewidzieć nie zawsze się da.
No tak. Kopnac mocno w........ klejnoty, ale co jesli wczesniej dostanie "tabletke gwaltu"?
A ja jeszcze raz powtórzę swoje.nawet jeśli to była podpucha albo spóxniony żart prima aprilisowy to pozwala na wyrażenie swoich opinii i watpliwosci co do sprawy.bo bicie partnerek czy gwałty są na porzadku dziennym tylko o tym sie nie mówi bo większośc kobiet boi się lub wstydzi.Bo wciąz powtarzany jest od pokoleń stereotyp:"niechby pił,niechby bił ale żeby tylko był".
Załamana poruszyła jeszcze jedna sprawe.Boi sie odejścia od bijacego partnera bo boi sie,że pogorszy jej się sytuacja materialna.Dlatego podpisuję sie wszystkimi 4 kończynami,że kobieta nie powinna byc bluszczem owinietym wokół faceta i nie powinna czekac aż pan i władca rzuci pare groszy.Powinna mieć pracę i własne dochody aby byc uniezależnioną od samca.Wolałabym jesc sam chleb aby starczyło dziecku anizeli trwac przy bijacym tylko po to aby wszyscy jedli szynke
53 ale ty dalej nie rozumiesz o co chodzi- kolegów trzeba sobie wybierac. A jesli jesdnak ten wybrany kolega nagle po ilus tam spotkaniach taki numer wywali? nie kapujesz, ze to jest tylko zycie? I tak jak pisalam- twoja corka zaprosila go na kawe i stało sie? czy ona nigdy nie umawiala sie w ten sposób z chłopakami? Przeciez kazdy kogos najpierw poznaje, spotyka sie w miejscach publicznych, a potem juz szuka intymnosci- nie mylic z pójsciem do łóżka- po prostu chce pogadac, poznac sie blizej. I co wtedy? To są własnie takie sytuacje, i to nie jest zadna prowokacja, bo w takim schemacie wiekszosc ludzi poznała swoja drugą polowę. Zastanów sie nad tym , jakie sądy wydajesz, szczególnie podwazając wychowanie przez rodziców.
Na to nie mam rady. Bo ostrożność też nie zawsze wystarcza. Poza tym podpisuję się pod Ladispoli wpis z godziny 22.31.
ja uważam, że inf. kryje się tutaj pod innymi nickami: Zalamana, Bita przez męża itd. Ludzie nie dawajcie mu się nabrać...!
Przykre jest to, w jaki sposób niektóre kobiety potrafią być okrutne, 53 dlaczego nie wystawiłaś opini temu gnojowi który to zrobił a z taką łatwością zgnoiłaś dziewczynę której to się przydażyło, mówisz że trzeba wiedzieć z kim się zadaje a przecież ty która już trochę przeżyła chciałaś jechać na wczasy z nieznajomym facetem, mogło więc się także tobie to przytrafić, nie popieram twojej opini.Uważam że mężczyzna NIE MA PRAWA dotknąć dziewczyny jeżeli ta nie wyrazi zgody nie mówiąc już że da jej narkotyk żeby znieczulić jej reakcje, i te dranie powinni być karani i to surowo.Czytałaś o dziewczynce która popełniła samobójstwo bo była molestowana przez kolegów? Też uważasz że to jej wina?Bo była cicha,zakompleksiona nie umiała się bronić. Co te dziewczyny mają się zamknąć w domu i nie wychodzić? a może należy zaostrzyć prawo i karać surowo tych gnoi, tak że jak następnym razem będzie chciał wyciągnoć coś z rozporka zastanowi się 2 raz.Wybaczcie ale dla mnie mężczyźna który zachowuje się w ten sposób jest nic niewartym śmieciem.
poza tym "bił ją po głowie i nogach"... trudno to sobie wyobrazić. Moim zdaniem to wytwór wyobraźni (nierealny przy tym).
Na dodatek przykro mi to mówić, ale szczytem dla mnie jest to zdanie 53: facet sam nie ruszy tego na co mu kobieta nie pozwoli bo jest za głupi na to.
Wiele wskazuje na to, że temat ten założył inf. Jeszcze raz porównajcie, że w mniej więcej tym samym czasie pierwszy raz napisał o przemocy wobec kobiet na wątku Słowiańska uroda co Zalamana zapisała się na to forum. Przypadek? Moim zdaniem nie... Już admin mu dziś jeden wpis usunął, bo napisał coś bardzo nieodpowiedniego, a wcześniej chwalił się że uznany został za wybitnego specjalistę w jakichś trzech dziedzinach... Troszkę się to jedno z drugim kłóci, żeby taki geniusz się tak tu zachowywał...
Inf. napisał o sobie na wątku słowiańska uroda:

>>>inf. 1 Kwi 2007, 20:28 odpowiedz
[...] w 3 dziedzinach zostalem jednym z najlepszych specjalistow na świecie. No idioci to zawsze maja szczescie))))
Faccia b.pewno masz rację tym bardziej że wszystkie 3 osoby są „świeżo" wpisane ale to nie ma znaczenia, nawet jeźeli to prowokacja, to są to sytuację realne, a jeżeli nie możesz sobie wyobrazić jak można jednocześnie bić po głowie i po ciele to zapewniam cię że można, jak pracowałam jeszcze w Polsce przywieźli dziewczynę pobitą przez męża, chyba uratowało ją tylko to że udawała że zemdlała...leżała na ziemi a on ją jeszcze kopał,6 tyg.chodziła w gorsecie gipsowym na twarzy więcej było czarnego niż białego miejsca, tak że niektórzy potrafią.
sansimone janka0 jolka132 monika300 - te nicki pojawiły sie tylko na tym wątku i ktoś założył je na forum wczoraj i dziś jakby celowo. Myslę że cors@ir miał dużo racji w tym co napisał.
Temat przeniesiony do archwium.
121-150 z 319

« 

Kultura i obyczaje

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia