dzięki Kobity :)
Firmę oczywiście chcę zostawić i kontynuowac: po primo chcę mieć kontakt z Polską i być może powrót tutaj (jeśli zdecydowalibyśmy kiedyś w przyszłości zamieszkac w Polsce, co jest b. możliwe w naszym przypadku), a po secondo - firma się kręci jako tako, są pracownicy, dlatego też możliwe jest jej zdalne utrzymywanie i nadzorowanie internetowo-telefoniczne, a co jakiś czas zaglądać z wizytą (obecnie to żaden problem, dzięki tanim lotom :)
Tak więc Sette - mąż i dom w IT, a interesy w PL.
Oczywiście w przyszłości nie mówię że również nie zwiążę się pracą w IT, jeśli czasu będę miała dużo a do tego będę chciała rozpocząć jakieś życie "społeczno-socjalne" tam.... oj coś czuję że będe musiała się wgłębić w kruczki prawno-podatkowe....ale zakładam że jest możliwość pracy w dwóch krajach jednocześnie, całe szczęście że to wszystkow ramach UE, więc tym bardziej bez jaj :)
Aha Sette jeszcze jedno pytanie - jak rozumiem mój mąż będzie miał przy rozliczaniu się rocznym z podatków jakieś prawa w związku z żoną i dzieckiem? tak jak w PL? A przynajmniej z okazji posiadania dziecka, no bo jak widżę z moimi podatkami będize problem :) Nie chcę skończyć jak AlCaponeeeeee..... dobrze że alcatraz już nie działa :)