a o czym tu dyskutowac?.. nie ma o czym...jak ktos ma problem z jaka wirtualną postacia ze swiata wirtualnego to tylko szybciutko szybciutko do psychiatry/w koncu studiow nigdy nie skonczysz/ a jak nie ma przyjęć to za żyletke i wez sie kobieto pochalastaj....,ból cię otrzezwi..zadzwonisz po karetke i oni ci juz znajda psychiatre co zna na internetowych omamach i fobiach.../bo niestetety ale masz fobie i to na kim??... na wirtualnej postaci????? tak na wirtulnej nierzeczywistej postaci../ ,psychiatra doradzi gdzie lepiej nie wchodzic, nie grzebać ,nie przejmowac sie zyc sobie na luziku... he he he wyraznie n punkcie jakiejs wirtualnej postaci gaio cierpisz na dyskomfort odzczuwasz niepokoj czytajac wpisy gaio..zle sie czujesz po czytaniu wpisow gaio,zaczynasz wowczas uzywac wulgarnych slow/adrenalnia wzrasta ci wowczas..z tad te wulgaryzmy/.... kobieto wsadz nos w ksiazki..a nie tam gdzie twoj w nastepstwie twoj mozg zaczyna produkowac hormon stresu i odczuwasz irytacja, zawiść, lęk, nienawiść.Stres ci niszczy komórki mózgu/kom. hipokampa/ części odpowiedzialne za tzw. pamięć świeża, zdolność logicznego myślenia, zapamiętywania i uczenia się. I po co ci to z powodu jakiej wirtualnej postaci gaio???? Ona nie istnieje....to logiczne... hehe..ja to mam luzik.. he he..Dbaj o siebie bo ześwirujesz! he he