boje sie zaufac

Temat przeniesiony do archwium.
czesc wszystkim,
wiem ze nie powinnam moze tu pisac o swoich problemach,ale moze sa tu osoby ktore kiedys przezywaly badz przezywaja to co ja teraz.
Rok temu bylam z pewnym mezczyzna( Wloch), bardzo krotko, on pozniej nie dawal o sobie zadnego znaku.Przez mniej wiecej rok. A teraz znow mamy kontakt, ja sie boje mu zaufac, bo on mnie zwodzi, jak mu pisze ze nie moge mu zaufac i ze ja chce czegos trwalego to mi pisze ze zle go oceniam. Ja nadal go kocham, ale odpisuje mu wszystko tak zeby go odepchnac. Ale tak naprawde chce z nim byc, ale sie boje ze znow mnie zrani. Dlaczego robie wbrew sobie i pisze mu okropne rzeczy, a z drugiej strony chce zeby o mnie walczyl. jak mu pisze zeby mnie zostawil w spokoju to placze zanim to wysle, wrecz nie moge nacisnac (wyslij). Prosze nie odbierajcie tego co pisze jak problem jakiejs niezdecydowanej nastolatki. Ja jestem grubo pod 30;)
czy ktos mnie rozumie?
droga Alicjo....

slowa piosenki

Prendi una donna, trattala male
lascia che ti aspetti per ore
non farti vivo quando la chiami (???)
fallo come fosse un favore
fa sentire che è poco importante
dosa bene amore e crudeltà
cerca di essere un tenero amante
ma fuori dal letto nessuna pietà

E allora si vedrai che t'amerà
chi è meno amato più amore ti dà
e allora sì vedrai che t'amerà
chi meno ama è il più forte si sa .
kasia ale ja nie umiem dobrze po wlosku:(
wybacz mi,nie wiedzialam....
po prostu piosenka mowi o mezczyznie ,ktory zle traktuje kobiete....
karze na siebie czekac godzinami,unika jej,gdy do niej dzwoni to tak jakby robil to z laski....mezczyzna ,ktory dozuje pol na pol milosc i brutalnosc....,ktory w lozku jest wspanialym ,uczuciowym kochankiem lecz poza nim jest bez litosci......

refren
mezczyzno zobaczysz ,ze ona bedzie cie kochac....

mniej wiecej taki jest sens tej piosenki....

im facet zle traktuje tym bardziej sie go pragnie,kocha itd.....
ale jest tez druga strona medalu.......im bardziej facet kocha i unosi pod niebiosa tym bardziej kobietom sie nie podoba....

tak to juz jest.....jestesmy tylko ludzmi i jestesmy bardzo dziwnymi stworzeniami....a sercem nie da rady pokierowac
pozdrowienia.
wiesz ja też jestem po 30 i przeżywam bardzo wszelkie kontakty międzyludzkie....Niby taka dorosła a ciągle sie uczę... w życiu zdobywamy wciąż doświadczenia co jest dobre ale oprócz tego myślę że nie powinno sie człowieka przekreślać i oceniac przez pryzmat popełnionych błędów. Zawsze można przeciez zacząć od początku TYLKO z mniejszą doza ufności, większą rezerwą i większym doświadczeniem... Może warto spróbować bo z "żurawia " i "czapli" nic nie będzie....Życze Ci szczęścia!!!Życie pisze przeróżne scenariusze i nigdy do końca nie wiadomo jak sie zakończą....Pozdr!
a na odwrot tez dziala? ze jak ja go bede zlewac to tez bedzie za mna latal ,a jak za bzrdzoe sie kobieta przymila i sama lata to wtedy facet nie chce?
teoretycznie zasada powinna działac w obie strony..ale to tylko reguła ktora ma to do siebie ze sie raz potwierdza a raz nie (l'eccezione alla regola
)

w przeszlosci tez mialam takiego typka Christian bylo mu na imie, pojawial sie i znikal..jak wracal to za kazdym razem twierdzil ze zyc beze mnie nie moze..potem cisza potrafil milczec tygodniami..najgorsze ze minelo 5 lat a ja dalej cos jednak jeszcze do niego czuje....ale mam nadzieje ze teraz bym juz sie nei dala znow nabrac...z wiekiem nabralam dystansu ;))mam przynajmniej taka nadzieje ...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Szkoły językowe

 »

Życie, praca, nauka