Moj poprzedni dluzszy zwiazek przebiegal bezproblemowo rowniez i ze strony rodzicow, akceptowali chlopaka na maxa, nigdy nie slyszalam jakichs niepozadanych uwag na jego temat, za to dowiedzialam sie co tato o nim sadzi jak juz sie rozstalismy :) ale nie bylo to bog-wie-co: po prostu jego wlasna opinia, ze chlopak byl troche nudnawy i bez inicjatywy, takze bez sensacji, ale wczesniej nigdy nie napomknal o tym, co sobie bardzo cenie.
Nigdy nie mialam wiekszych problemow :)