wiesz inf, nie moge sobi wziąć sobie od niego wolne, bo razem mieszkamy...
Szkoda mi kasy wydawać kase za noclegi w hotelach , mieszkania tak szybko nie znajde, a dodomu wracać raczej nie chce, bo z jdnej strony, nie chce od nich uslyszec: " a nie mówiliśmy", a po drugie mieszkają dość daleko, a ja chodze do pracy i na razie nie moge wziąć urlopu :-(
Jedyne co mogę zrobić to tak jak mówisz skupić sie na sobie, a nie poświęcać swoją uwagę ciągle jemu...
Nie będę się mu uwieszac , lgnąć do niego, tylko się zdystansuje. Poświęce się bardziej moim zainteresowaniom. A co najważniejsze przestanę do niego mówić tym slodkim glosikiem, w jakim mialam w zwyczaju do niego mówić. Mówilam do niego w ten sposób tak często ,że jak tylko przestalam i mówilam normalnym glosem to on do mnie : "Aga, co sie dzije" ? dacie wiare???? Tak mu slodzilam, ale juz koniec z tym!