"La Stampa" trochę popisała na ten temat:
"La Stampa" o milczeniu papieża w sprawie Tybetu
Milczenie Benedykta XVI w sprawie wydarzeń w Tybecie wywołuje niezadowolenie nawet wśród niektórych przedstawicieli Kościoła, a także włoskich polityków - pisze publicysta dziennika "La Stampa"
Przytacza opinie, że Jan Paweł II natychmiast wypowiedziałby się na temat chińskich represji wobec Tybetańczyków.
Turyńska gazeta przypomina nieoficjalne wypowiedzi przedstawicieli Watykanu, którzy brak publicznego apelu papieżawy tłumaczyli tym, że w Tybecie nie ma nuncjusza apostolskiego i wspólnoty, mogących dostarczyć informacje o wydarzeniach na miejscu.
"To śmieszne tłumaczenie" - tak reaguje na nie cytowany przez dziennik szef misyjnej agencji informacyjnej Misna ojciec Venanzio Milani.
Gazeta zauważa tymczasem, że dokładnie o wydarzeniach w Tybecie informują, oprócz Misny, także inne agencje misyjne oraz Asianews.
Senator centrowej partii Margherita Antonio Polito - dodaje "La Stampa" - wyraził opinię, że Jan Paweł II na pewno nie milczałby w takiej sytuacji.
Jeszcze ostrzejsza krytyka popłynęła ze strony partii radykałów, którzy brak papieskiego apelu tłumaczą kontaktami Watykanu z Pekinem.
Dziennik wyraża przypuszczenie, że w najbliższych dniach watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone zasugeruje Benedyktowi XVI, by wypowiedział się na temat prześladowań w Tybecie.
Źródło : PAP