Pół pokoju za seks odstąpię

Temat przeniesiony do archwium.
Pokój chce mi pokazać od razu. Nie chce podać liczby oczekiwanych zbliżeń w miesiącu, ale na moje: ''Raz w tygodniu wystarczy?'', odpowiada szybko: ''Nie, to za mało''Jest pewny siebie. Studiuje prawo na rzymskim uniwersytecie La Sapienza. W ogłoszeniu pisze: 'Wynajmę pokój w centrum Włoszce lub Europejce, maks. 32 lata. Całkowicie gratis. Okolicznościowe usługi do uzgodnienia. Jestem 27-letnim profesjonalistą. Zdrowym i czystym'. Podaje e-mail i numer komórki. Udaje nam się umówić. Do jednego z barów w centrum Rzymu przychodzi w ciemnych okularach. Uważnie mi się przygląda, ale okularów nie zdejmuje. Jest arogancki, ale szczery. - Moi koledzy ze studiów tak robią. Mają dziewczyny w swoich pokojach. Też studentki. Za seks kilka razy w miesiącu pozwalają im mieszkać za darmo. Teraz tak się oszczędza. Ja mam duży pokój. Jest jedno szerokie łóżko, ale można dostawić drugie samodzielne. To już zależy od dziewczyny. Przyznaje, że na początku traktował to jako żart, ale gdy już po godzinie od zamieszczenia ogłoszenia zaczęły nadchodzić konkretne oferty, wszystko ruszyło na poważnie.

Pietro jest ostrożniejszy. Proponuje czterodniowy okres próbny. - Przecież może nam się nie spodobać. Możemy być niedopasowani seksualnie. Po co ryzykować cały miesiąc? Studiuje na wydziale inżynierii. Ma 26 lat. W ogłoszeniu nie podaje, że ma dziewczynę. A ma. - Ona prawie nigdy do mnie nie przychodzi i nie musi o wszystkim wiedzieć. To pozostanie między nami. Jestem czwartą osobą, z którą rozmawia. Jest spokojny i konkretny. Otwarcie opowiada o fascynacji kobiecymi stopami i seksowną bielizną. Pokój chce mi pokazać od razu, a okres próbny może się rozpocząć jeszcze tego samego dnia. Nie chce podać liczby oczekiwanych zbliżeń w miesiącu, ale na moje: 'Raz w tygodniu wystarczy?', odpowiada szybko: 'Nie, to za mało'.
Andrea, 33-letni pracownik firmy ubezpieczeniowej, nie chce stałego związku, ale w codziennym życiu brakuje mu bliskości kobiety. - Nie szukam dziewczyny ani pomocy domowej, wiesz, co o mi chodzi... Nie chcę być sam w domu, samemu się dotykać... Mam samodzielne mieszkanie, jest wolny pokój. Wiem, że studentki mają trudności z płaceniem za wynajem i szukają innych możliwości mieszkania w stolicy. Możemy się dogadać. Kilkakrotnie podkreśla, że w grę nie wchodzi poważny związek, ale kandydatka musi spełniać pewne wymagania. - Najważniejsze to znaleźć osobę zaufaną. Żebym miał pewność, że jeśli zostawię zegarek na stole, to on mi nie zginie. Ile seksu w miesiącu? Nie wiem. Wszystko musi wyjść naturalnie, nie chcę niczego na siłę, ale nie prowadzę też działalności charytatywnej.

Uprawiam seks, więc studiuję

Ogłoszenia o wynajmie pokoi w zamian za usługi seksualne pojawiają się systematycznie w najpopularniejszych tematycznych portalach internetowych takich jak Kijiji czy Porta Portese. Najczęściej są to konkretne oferty, w których wyraźnie figuruje 'zapłata w naturze', ale zdarzają się też ogłoszenia, które nie mówią otwarcie o seksie, takie jak: '30-latek poszukuje ładnej, zadbanej studentki do pomocy w drobnych pracach domowych. Pokój gratis'. Pod koniec marca fenomen 'pokoju za seks' nagłośnił włoski dziennik 'La Repubblica'. Reporterzy dotarli do osób oferujących pokoje w Rzymie oraz sami zamieścili ogłoszenia, podszywając się pod studentki gotowe płacić w naturze. Oprócz młodych studentów i absolwentów na ogłoszenie odpowiedzieli mężczyźni w średnim wieku oferujący własne mieszkanie lub opłatę za pokój u obcej rodziny w zamian za okazjonalne spotkania o charakterze seksualnym. Zjawisko zbadało również włoskie czasopismo studenckie "Studenti Magazine". W wywiadzie dla Repubblica Radio TV Giulia Serventi Longhi, dyrektorka magazynu oraz największego portalu studenckiego we Włoszech Studenti.it, oszacowała, że problem handlowania własnym ciałem może dotyczyć 21 proc.(75 tys.) pracujących studentek największych włoskich miast. Z badań opartych na wywiadach środowiskowych i forach internetowych wynika, że oprócz usług seksualnych niezwykle popularne jest zjawisko camgirls, czyli studentek rozbierających się przed kamerami i udostępniających wizerunek w internecie. Powód? Czasem zwyczajny ekshibicjonizm i chęć rozrywki, ale najczęściej brak wystarczających środków na życie. - Minimalna kwota na utrzymanie w Rzymie dla osób spoza miasta to 6[tel]euro miesięcznie. Ucząca się studentka w 'normalnej pracy' może zarobić najwyżej 500 euro. Resztę musi sobie jakoś zdobyć - wyjaśnia Longhi.

Problemem jest zjawisko solidaryzowania się młodych ludzi ze studentkami handlującymi własnym ciałem. Wywiad przeprowadzony przez reporterów dziennika 'La Repubblica' wśród studentów rzymskiego uniwersytetu La Sapienza pokazuje, że fenomen 'pokoju za seks' jest dobrze znany i nikogo nie bulwersuje. - Każdy ma prawo robić to, na co ma ochotę. Sama nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc nie wiem, jak bym postąpiła. Ale życie jest trudne, są osoby, które by przetrwać, są gotowe na wszystko. Nie można nikogo oceniać - mówi jedna ze studentek. - Mam koleżanki, które zajmują się prostytucją. Nie robią tego, żeby przeżyć, ale by zdobyć dodatkową kasę - śmieje się inna. 'Nie widzę w tym nic złego. Wystarczy wyjść w sobotę wieczorem, żeby zobaczyć o wiele gorsze rzeczy!' - pisze Valeria na jednym z forów internetowych. - Szokuje szczerość i spokój, z którymi się dzisiaj się o tych rzeczach mówi. Nikt nie widzi w tym nic skandalicznego. O wiele łatwiej znaleźć zrozumienie i solidarność. To powinno dać do myślenia - komentuje Giulia Serventi Longhi.

Sprzedaje śmiało ciało

Fenomen 'pokoju za seks' przywędrował do Włoch z Francji. Na początku bieżącego roku na łamach włoskiego dziennika 'Corriere della Sera' ukazał się artykuł 'W Paryżu seks za dach nad głową' o francuskich studentkach oferujących własne ciało za wynajem pokoju. W ciągu kilku miesięcy włoscy dziennikarze odkryli nie tylko podobną sytuację na rzymskim uniwersytecie La Sapienza, ale również inne przypadki handlu ciałem na terenie całych Włoch, takie jak sprzedaż egzaminów na uniwersytecie w Bari czy historia młodych bezrobotnych kobiet z Mediolanu, które oferowały seks za umowę o pracę. 'Chodzi tylko o jedną noc. Nic więcej. Rano chcę się obudzić i podpisać umowę. Bez żartów' - pisze w blogu jedna z nich.

'Corriere della Sera' opublikował informację o nastolatkach z Padwy pozwalających na dotykanie własnego ciała w zamian za doładowanie telefonu komórkowego warte 10-15 euro. Głośny był również przypadek 40-letniego dentysty z Genui leczącego zęby w zamian za usługi seksualne. 'Na moje ogłoszenie odpowiedziało bardzo dużo kobiet, również cudzoziemek. Byłem bardzo zdziwiony. (...) Dentysta łamie bariery społeczne. Gdy leczę zęby, jestem, ściśle rzecz biorąc, na pacjentce, wtedy wystarczy już tylko spojrzenie w oczy...' - przytacza jego słowa 'La Repubblica'.

Źródło: Wysokie Obcasy
ten temat laczy sie z wieloma innymi tematami z tego forum,slowa klucze to Wloch i jego mamusia..tak bo po przeczytaniu tego artykulu popadlam w zadume...jak te wloskie matki byle jak wychowuja swych synow,nie wpoily im szacunku dla plci pieknej ,skoro jeden z drugim tak podmiotowo trkatuja kobiete..jak wystroj pokoju szafe czy lampe..jako rzecz niezbedna i ulatwiajaca im zycie,jako rzecz niezbedna dajaca im relaks i rozluznienie niczym.. odbiornik tv czy gitara...o wina wloskich matek, ze ich synowie sa tacy...
gaio czytam od dluzszego czasu Twoje wypowiedzi i oczywiscie z niektorymi sie zgadzam i z niektorymi nie, i jak przypuszczam tak jak i Ty nie kocham narodu wloskiego pomimo ze moj maz to wloch, ale co do tego temu to i w Polsce czesto tak robia studenci i niestety znam kilka przypadkow, wiec dla mnie to nie nowosc a jedynie przekonuje mnie ze ta praktyka weszla juz na dobre w europejski lub nie daj Boze swiatowy "rynek":-(
"szacunku dla plci pieknej " piszesz - a dziewczyny to co !!! zeby byc szanowanym to sie trzeba samemu szanowac. gdyby nie bylo chetnych na taki uklad to by nie bylo sprawy.

no i jak zwykle tylko Wlosi sa "winni" i zdolni di takich wyczynow ??? - "Fenomen 'pokoju za seks' przywędrował do Włoch z Francji"

oj gaio gaio - a jak tam pobyt w Polsce, juz po wakacjach ??? :))
No właśnie. Ciekaw jestem ile dziewczyn z tego forum miało własne mieszkanie przed poznaniem swojego chłopaka/męża. Pewnie wasza przygoda z Włochami zaczęła się od wprowadzenia się do mieszkania "amore".
Idąc dalej tym tropem, myślę, że co niektórym polskim kobietom bardzo odpowiada model włoski, w którym to facet zapewnia utrzymanie.
Poprawka - do mieszkania mamusi i tatusia 'amore':D
Przesada, młodzi chcą studiować i zarabiać na własne utrzymanie. Jeśli nie starcza im kasy to robią to co im pozostaje. Jaki maja wybór? siedzieć w domu i makaron gotować? W Polsce jest łatwiej, studiujesz zaocznie, pracujesz w tygodniu, jakoś da się to pogodzić.
suonko nie musze kochac Wlochow..oni mnie rozsmieszaja na kazdym kroku..sa przekomiczni...mam niezly ubaw..z ich ignoranctwa...ale jest tez mnostwo osob ktore wzbudzja moj szacunek..jedynie po blizszym kontakcie gdy zaczynaja mnie traktowac serio..ale dopiero gdy sie przekonuja, ze ta straniera .."nie jest glupia..jak zakladano"..trzeba czyms zaskoczyc,blysnac...dobiero wtedy cie doceniaj i traktuja jak rowengo partnera..inaczej ..'jada szablonem.'.he he..ale to wina tych naszych rodaczek poprzedniczek z Polski...nie nasza ..obecnych imigrantek..
Dlaczego tylko to my Polki mamy udawadniac Wlochom, ze jestesmy madre? Powinno byc chyba na odwrot.Przeciez przecietna Polka po zawodowce jest madrzejsza niz wiekszosc Wlochow po studiach.
Sara, studentka Uniwersytetu Pedagogicznego, szukała mieszkania na gumtree.pl. To darmowy, popularny serwis ogłoszeniowy. - Zadzwoniłam do właściciela mieszkania. Usłyszałam, że, owszem, może wynająć mi pokój, ale zapłatą są usługi erotyczne. Byłam w lekkim szoku, że w dziale "wynajmę mieszkanie" są takie ogłoszenia. Później natknęłam się na podobne jeszcze kilka razy - opowiada
Za darmo pomogę

Postanowiłyśmy sprawdzić. Znalezienie seksogłoszeń nie sprawiło nam trudności, choć na pierwszy rzut oka wyglądają niewinnie. Właściciele piszą o sprzątaniu, gotowaniu, "dotrzymaniu towarzystwa". W miejsce ceny pokoju wpisują "za darmo".

"Mam 28 lat i jestem singlem. Posiadam własne mieszkanie (2 pokoje, 54 m) nowocześnie urządzone. Napisz mi dwa słowa o sobie i prześlij zdjęcie" - to jeden z 64 maili, które otrzymałyśmy w odpowiedzi na nasze ogłoszenie zamieszczone na portalu gumtree.pl. Napisałyśmy: "Jestem studentką stosunków międzynarodowych na UJ. Szukam mieszkania do wynajęcia za darmo".

Na kolejne maile nie trzeba było długo czekać. "Witaj. Mam na imię Piotr, lat 29. Wysoki, zadbany, atrakcyjny. Posiadam dom, w którym mieszkam sam. Nie widzę większego problemu, aby jakoś rozwiązać Twoją sytuację. Proszę o Twoje zdjęcie, wtedy wymienimy numery telefonu i może nawet spotkamy się".

Propozycję nadeszły nawet z Londynu: "Mam 29, Artur. Posiadam mieszkanie na Grodzkiej - kamienica, mieszkanie jest dwupokojowe. Zawsze je wynajmowałam za kasę, ale w sumie możemy się tak umówić, że będę do Ciebie przyjeżdżać kilka razy w miesiącu".

Trzeba przyznać, że nie wszyscy chcieli wynająć mieszkanie za usługi erotyczne. Wśród chlubnych wyjątków były m.in. odpowiedzi od Luksjana i Astreliksa.

Ten pierwszy napisał: "Możesz u mnie mieszkać, nie chcę seksu. Posprzątasz ewentualnie i zrobisz coś do jedzenia".

Astrelix: "Wynajmuję cały dom. Mam wolny pokój, ale nie wiem, czy chciałabyś mieszkać z czterema facetami. Wiesz oni Ci nic nie zrobią, ja nad wszystkim panuję. Chcesz w taki sposób płacić za pokój? Dlaczego?".

Portal: nie chcemy seksogłoszeń

Obserwacje studentów szukających lokum na gumtree.pl potwierdzają statystyki portalu. Tygodniowo na samej tylko krakowskiej stronie pojawia się 10-20 seksofert. W całym serwisie ponad 60-70 ogłoszeń tygodniowo.

- Od kilu miesięcy zauważyliśmy silny wzrost ofert wynajmu mieszkań w zamian za seks. We wrześniu usunęliśmy ponad 150 takich ogłoszeń - mówi Magdalena Marczak z działu PR gumtree.pl. - Nie akceptujemy tego typu anonsów. Zresztą spora grupa naszych użytkowników uważa to za niemoralne i zgłasza je nam do usunięcia - dodaje.

Zdaniem Marczak główną grupę ogłoszeniodawców stanowią samotni mężczyźni w wieku średnio od 27 do 40 lat.

- Niestety, nieruchomości w miastach uczelnianych są tak drogie, że coraz więcej osób decyduje się na taki krok i dodaje ogłoszenia o usługach seksualnych w zamian za wynajęcie lokum. Sytuacja ta dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn - najczęściej są to młode osoby w wieku 20-25 lat (studenci), ale zdarzają się też osoby po 30. roku życia - komentuje Marczak.

Dla portalu seksogłoszenia stały się nowym problemem. - Usuwamy je najszybciej jak to możliwe, a osoba, która je zgłasza, dostaje tzw. bana. Obawiam się jednak, że z powodu rosnących cen za wynajem liczba tego typu ofert może, niestety, wzrosnąć - ocenia Marczak.

Problem Francji i Włoch

O wynajmie pokojów studentom w zamian za usługi seksualne we Włoszech i Francji pisała pod koniec września dziennikarka "Wysokich Obcasów" Anita Kwestorowska. Zjawisko zbadało włoskie czasopismo studenckie "Studenti Magazine". W wywiadzie dla Repubblica Radio TV Giulia Serventi Longhi, dyrektorka magazynu oraz największego portalu studenckiego we Włoszech Studenti.it, oszacowała, że problem handlowania własnym ciałem może dotyczyć 21 proc. (75 tys.) pracujących studentek największych włoskich miast.


Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
no, nikt nie jest nieomylny;-)
słabo...?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie