Miło mi słyszeć takie słowa,bo to mi dodaje otuchy do nauki.Ja za bardzo nie wiem od czego zaczynać ,bo im więcej o tym myślę to czuję się bardziej zagubiona.Ja jeżdżę do Włoch i mieszkam u Włochów ,bo mam tam mamę ,no i jestem zmuszona jakoś tam rozmawiać.Oni raczej proszą,żeby mówić tylko po włosku i po 2 tygodniach pobytu powiem już to co chcę ,ale wiesz ,to jest wszystko na zasadzie Kali chcieć i być.Także podziwiam ich cierpliwość.Ale jak służysz jakąś radą co do nauki języka to bardzo proszę.