historie miłosne...

Temat przeniesiony do archwium.
mały protest:
szkoda,ze na forum CZASAMI niektóre osoby wypowiadaja sie bez sensu...
te historie miłosne są żałosne...
sa tutaj nieliczni którzy pisza zeby zaczerpnąć rady, a reszta tutaj tworzy wenezuelskie seriale...
uwaga moze poszukajcie sobie forum: fałszywe historie zagraniczne?!
zgadzam sie z Toba. Na odleglosc widac, ktore histowie sa "wenezuelskimi serialami", tylko po co ktos to pisze, to nie wiem. Moze ktos mnie oswieci?
WIECIE CO DZIEWCZYNY A MI SIE WYDAJE ZE NIEKTÓRZY LUBIĄ POPROSTU ZWRACAĆ NA SIEBIE UWAGĘ I DLATEGO TAK PISZA ,JA SAMA NP :NIE LUBIĘ OPOWIADAC NA FORUM JAKIE MAM PROBLEMY,CHOCIAZ NIERAZ PRZEZ MÓJ "UBOGI" WLOSKI TO JEDYNE WYJŚCIE JEŚLI DOBRZE CHCE POZNAĆ TREŚĆ WIADOMOŚCI JAKA OTRZYMAŁAM A I PRZY OKAZJI PÓZNIEJ SIE TEGO UCZĘ ZEBY NIE PROSIĆ O TO SAMO LUB BARDZO PODOBNE TLUMACZENIE,TRZEBA SZANOWAĆ CZAS INNYCH A LUDZIE ZAKŁADAJĄCY TEMATY DLA ZABAWY ZABIERAJĄ POPROSTU CZAS INNYM LUDZIOM ,KTÓRZY NAPRAWDE TEJ POMOCY NIEKIEDY POTRZEBUJĄ.POZDRAWIAM
ja tez nie lubie mowic o mojej historii, ale chetnie bym czasami posluchala rad forumowiczów... ale denerwuja mnie osoby, o ktore sie martwimy, przejmujemy, wymysla,y rozwiazania a ich to za przeproszeniem wali:( bo to byl tylko ich ''serial''
***carolina***, moze te inne osoby wychodza z tego samego zalozenia jak ty (chetnie bym czasami posluchala rad forumowiczów...) i dlatego jest tak jak jest.
Nie wiemy nigdy czy jakaś historia jest prawdziwa czy wymyślona, więc nie powinniśmy stwierdzać,ze ktoś sobie z forum robi Romantice. Czasami te historie brzmią dla nas jak telenowela, a dla innych może to być prawdziwe życie. A tak poza tym, przecież najwięcej wpisów jest w takich tematach, więc wielu osobom się chyba podobają ;)
wogole sorry ale jaki bezsensowny temat!!!
to czy czyjes historie sa prawdziwe czy nie to ich sprawa!
ale to fakt, ze jest tp robione bez namyslu.
szczerze mowiac nawet nigdy czytajac jakas historie nie pomyslalam zeby ktoras byla nieprawdziwa!
***carolina*** nie tak dawno nijaka monica83* zalozyla temat,o swoim problemie.
widzialam, ze uczestniczylas w nim wielokrotnie...dorazalas, wspolczulas itp...wiec mslisz, ze ta dziewczyna tez wymslila swoja historie i teraz ja wali to co napisalas???
sorry, ale po co zasmiecac forum myslami czy ktos wymysla swoje historie cz nie?
nierozumiem!!!
wiecie co dziewczyny ja tez nie raz mialam nieodpartą chęć poradzić się kogoś kto jest w podobnej sytuacji jak choćby ja ( a wiem ze takich ludzi jest tu sporo)tylko być może z takich samych względów jak ja nie chcą się za bardzo udzielac a mianowicie:np 25 ludzi cię wysłucha ,może poprze,może coś poradzi i przy okazji wyciągnie jakąś lekcję dla siebie a 2 zmiesza cię z błotem,nie szczędząc słów tzw "przesadnej szczerości".Niedawno prosiłam o tłumaczenie jednego krótkiego zdanka na forum i jakis gośc bez problemu mi pomógł a drugi (który nie tłumaczył)napisał "opowiadanie"o tym,jak ja to mogę pisać do włocha jak nie znam dobrze języka,przy czym obu nas "zjechał"w swojej wypowiedzi ,o która zresztą nikt go nie prosił,bo napisałam na forum z prosba o tłumaczenie a nie komentarze.POZDRAWIAM
monica??? nie!!! PaulaGiulia... i przen nia teraz napisalm nowy temet... ja naprawde nic nie mam przeciw tym historiom, lubie komus doradzic, naprawde... i nie powiedzialam ktora moim zdaniem jest nie prawdziwa...
uwazam ze sa takie... chodzi mi o to zeby nie bylo tych wymyslanych, bo potem ludzie do osoby ktora naprawde potrzebuje pomocy moga napisac glupoty i ja obrazic... chodzilo mi tutaj zeby przekonac tych ktorzy sa nie fair, zeby nie wypisywali glupot, bo oni otzrymaja pomoc i maja to gdzies, a osoba potrzebujaca prady moze byc wysmiana:(
zle mnie nie ktore osoby zrozumialy, ja jestem za pisaniem o sobie i prosbe o rade, tyko fajnie by bylo gdyby WSZYSTKIE byly realne..
przepraszam za niedomowienia
pozdrawiam
mam nadzieje, ze jestes tak dobra i potrafisz rozpoznac ktore sa prawdziwe, a ktore nie.gratuluje i pozdrawiam!!!!
Prawdziwe życie,i to jest właśnie świetny przykład na to jak ktoś traci kontakt z rzeczywistością i zastępuje ją wirtualną.Dzieci E-Pulsa łączmy się!!!Po twojej wypowiedzi wnioskuje, że wogóle nie czytałaś tych wpisów,przeciwnie dla większości nie jest to powód do szczęścia.Myślisz, że gdyby przechodnie albo przyjaciele takiej szesnasto letniej dziewczyny zobaczyli ją gdzieś na mieście z trzydziestoletnim mężczyzną to, co by pomyśleli?Dla mnie to oczywiste.W moim odczuciu ktoś ma niezły ubaw w zakładaniu zmyślonych historii, ale nie możemy ich ignorować.
no wiec, wierze w 90% tych historii, niektorzy prosza o pomoc i ja uzyskuja, i to jest spoko, nic nie mam przeciwko temu, denerwujace jest tylko to, ze sa osoby, ktore pisza tutaj historie i wszyscy sie martwia o ta osobe, a ona pozniej w ogole nie odpisuje... ja wierze w te prosby, pytania, tlumaczenia, rady... wierze tym osobom, chodzilo mi tutaj zeby dotrzec do tych osob, ktore maja ubaw kiedy cos zmysla...
ja wieże, że morzna sie z was ubawić.
"Cześć laseczki"-zainwestuj w słownik ortograficzny i słownik poprawnej polszczyzny bo robisz takie błedy,ze zęby bola,takie robia dzieci z podstawówki z poczatkowych klas.
pezzata donnola, muw sobie muf. I tak cie lubię.
Jeśli to było do mnie to czytałam dokładnie tą historię i znam ją również prywatnie. Dlaczego nie można sobie z kimś pisać przez internet? Zje mnie czy co? Trzeba się otworzyć na świat,przecież nikt tu nie mówi,że ma z nim ślub brać,ona tylko rozmawia. A co do Twojego tekstu "dzieci epulsa" to ja np. epulsa nie posiadam,chociaż nie krytykuje tych co mają (bo ich nie znam). Kiedy ktoś chce dawać komuś rady to niech sie z tym liczy,że ta osoba może nie będzie chciała z nich skorzystać.
***carolina*** postaraj sie jednak mniej wkrecac we wszystkie te historie. swiata na tym forum nie zbawimy. poza tym ta stronka to tez swiat wirtualny. PS: co to jest e-puls;???
M Ó W sobie M Ó W.Wiec M Ó W IĘ.Ja też lubie ludzi ale nie lubie błędów tak drastycznych
nie zbawimy... jasne, nikt jeszcze nie zrozumial sensu moich wypowiedzi tego tematu... niestety... :)
pozdrawiam wszystkich
ja z Twojej wypowiedzi zrozumialam, ze nie podoba Ci sie, ze na forum pojawiaja sie prawdopodobnie zmyslone historie. Ze swojej strony moge tylko powiedziec, ze taki jest wirtualny swiat i coz... "love it or leave it". Osobiscie jak do tej pory tylko jedna dyskusja wydala mi sie nieprawdopodobna (o bogatej dziewczynie, ktora chciala przeniesc sie do Wloch).
nie... mi to wcale nie przeszkadza, tylko mowie, ze fajnie bylo by rozmawiac wylacznie na temat prawdziwych zdarzen... ale ja swiata nie zmienie... :)
a tak na marginesie, , ale czy ty myslisz ze bogata dziewczyna nie moze chciec wyjechac na stale do wloch???
moze, moze!:) ale chodzi mi o to w jaki sposob rozwinela sie dyskusja w tamtym watku. Poglady jego autorki byly conajmniej kontrowersyjne (moim zdaniem). Tytul tego watku byl mniej wiecej taki: "jaki region wloch na przeprowadzke". Milego slonecznego dzionka:)
L>S a ja ci mogę powiedzieć że to było realne. znam Polki co wieku 30 lat maja umysł dziecka)))
co tam umysl dziecka! tamta panna udawala(?) najwieksza materialistke swiata
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia