nie mam zielonego pojÄ™cia czy jest tam targ rybny...:) hostel nazywa siÄ™ Agorà i znajduje siÄ™ na Piazza Currò.. czy to o ten Ci chodzi??
ja jestem zakochana w Sycylii, w San Giovanni la Punta i Mascalucii mam wspaniałych przyjaciół, z którymi m.in. spędziłam przecudne wakacje rok temu. Szczerze, chciałam też po prostu ich odwiedzić, robiąc im niespodziankę, ale nie narzucając się moim nagłym pojawieniem się (nawet jeśli wiem, że byliby przeszczęśliwi z powodu mojego przyjazdu...co zresztą okazali chwilę temu :). Poza tym przyzwyczaiłam sie do autonomii, przynajmniej względnej, więc nie do końca na rękę jest mi "wprowadzka" do któregoś z nich, zawsze będzie ta odrobina niekomfortu.. pożyjemy-zobaczymy.
Co jest takiego w Katanii, co Cię w niej odrzuca?(jeśli mogę wiedzieć, oczywiście:) Musisz chyba "za długo" tam przebywać, co?:) Przecież to piękne miasto, niedaleko masz też Giardini Naxos, które olśniewają tak samo jak i Taormina.. Na samą myśl łzy napływają mi do oczu...
Sama Catania, fakt, niebezpieczna...ale nie znajduję innych powodów, dla których mogłabyś nie chcieć tam wrócić.. Oświeć mnie!:)