Polki są na 19 miejscu wśród narodów najczęściej dyskryminowanych w pracy. Gorzej od nich są traktowane Greczynki i Włoszki. Warto walczyć o swoje prawa!
Choć na co dzień często dostrzegamy oznaki dyskryminacji kobiet, okazuje się, że przepaść ekonomiczna między Polkami a Polakami nie jest dramatyczna. W Gazecie Wyborczej, która powołuje się na najnowszy ranking Światowego Forum Ekonomicznego z Davos, czytamy, że Włoszki i Greczynki mają znacznie gorzej.
Kryteria w rankingu
Ranking Światowego Forum Ekonomicznego odejmuje niemal 60 państw. Badacze brali w nim pod uwagę 5 kryteriów:
- czy kobiety otrzymują te samą płacę, co mężczyźni na tych samych stanowiskach;
- czy mają równy dostęp do rynku pracy;
- czy mają taką samą reprezentację, co mężczyźni w strukturach władzy i administracji;
- czy mają identyczny dostęp do edukacji;
- czy są objęte taką samą opieką zdrowotną i socjalną.
Państwa liderzy
W skali od 1 do 7 pkt. najwyżej plasują się mieszkanki krajów skandynawskich - Szwedki (ponad 5,5 pkt.) Finki (trochę ponad 5 pkt.), a także Norweżki, Islandki i Dunki - czyli obywatelki krajów, które mają bardzo liberalne społeczeństwa, chronią prawa mniejszości i mają wszechstronny system opiekuńczy. Polki dostały 4,36 pkt., co dało im 19 pozycję. To najwyżej wśród nowych członków Unii Europejskiej, jeśli nie liczyć Litwy, Łotwy i Estonii, które zbliżają się już do skandynawskich wzorców.
Miejsce Polek byłoby wyższe, gdyby nie nasze restrykcyjne prawo do aborcji oraz gorsza opieka zdrowotna i społeczna.
W pierwszej dziesiątce są jeszcze Nowa Zelandia, Kanada i Australia oraz największe kraje UE - Wielka Brytania i Niemcy. Dopiero na 13. pozycji -za Łotyszkami i Litwinkami –znalazły się Francuzki.
Dalsze pozycje
Dalekie miejsca zajęły państwa z ugruntowaną „kulturą patriarchalną” – Malta (43 miejsce), Włochy (45 miejsce) i Grecja (50 miejsce). Stawkę zamykają mieszkanki państw muzułmańskich - Turczynki i Egipcjanki - grubo poniżej 3 pkt.
Autor: Robert Sołtyk, Gazeta Wyborcza, 17-[tel]