Ślub i tysiąc pytań z nim związanych. Pomocy!!!

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |
Witam wszystkich.

W przyszłym roku wychodzę za mąż, za Włocha oczywiście. I po mału chcę sie dowiadywac o potrzebych dokumentach i calej tej procedurze. Wiem, że łatwo nie będzie. Przeglądałam podobne wątki związane z tym tematem tu na forum i ogarnia mnie przerażenie. Postaram sie wyjaśnic moje wątpliwosci.

1. Mieszkamy we Włoszech ale ślub kościelny chcemy wziąc w Polsce, więc w tym wypadku cywilny we Włoszech. I tu pytanie - byłam w Comune i pani która się tym zajmuje powiedziała, że ja jako "straniera" aby móc wyjśc za mąż za Włocha muszę miec legalną pracę i zameldowanie, inaczej mówiąc byc "in regola". Czy spotkaliście się z czym takim?? Ponoc to nowe przepisy. Ja dopiero co skończylam studia w Polsce i obecniej jestem na etapie poszukiwania pracy, ale wiadomo jak jest z legalną pracą we Włoszech... I moje wątpliwości..., a co jesli nie uda mi sie szybko czegoś znalezc? nie bedę mogła z tego powodu wyjśc za mąż??to jakiś absurd....
2. Następnie, czy ktoś może mi wytłumaczyc różnicę pomiędzy ślubem cywilnym we Włoszech + kościelny w Polsce a ślubem konkordatowym w Polsce? W sensie jak jest lepiej?? Ale jesli będę mieszkac, życ i pracowac we Włoszech to może lepiej wszystko załatwic tam? Bo wiem, że decydując sie na kościelny we Włoszech wszystko zalatwia sie w kościele, nie ma sie prawie doczynienia z Comune bo to ksiądz wszystko zalatwia i wystyla odpowiednie dokumenty tam gdzie trzeba. Tylko czy tak jest też w przypadku Włoch +straniera, czy tylko Włoch + Włoszka?? Nie mam pojęcia, prosze więc o opinnie tych którzy brali ślub cywilny we Wł. a kośc. w PL. jak i tych którzy pobierali się we Wł. Może mi to ktoś rozjaśnic?? Błagam...
3. Obecnie mieszkam we Włoszech pomyślałam więc, żeby to tutaj zrobic kurs przedmałżeński, bo wiadomo na miejscu wygodniej, tylko czy przetłumaczony będzie on uznany w Polsce?? Czy to może zależy od indywidualnego "widzi mi się" księdza w mojej parafii??

Mam jeszcze wiele pytań i wątpliwości, ale te są najważniejsze, błagam wszystkich którzy przez to przeszli o pomoc!!! Rady, wskazowki co, jak i gdzie załatwiac bo naprawdę, aż się odechciewa tego ślubu... Ślub jest raz w życiu, można sie pomęczyc, jestm przygotowana :) tylko błagam o jakies wskazowki od czego zacząc.

Proszę wszystkich którzy mają to już za sobą o wszelką pomoc. Czekam na wasze odpowiedzi.
Dziękuję z góry, i pozdrawiam :)
czesc
mowienie ze slub cywilny z Wlochem nie moze wziac "straniera" bezrobotna, to troche przesada. Pani z urzedu pewnie chodzilo o to, ze musisz najpierw miec meldunek we Wloszech, a do tego rzeczywiscie od obcokrajowcow wymagaja teraz zaswiadczenia o zatrudnieniu, nawet info o zarobkach! Ewentualnie musisz wykazac ze jestes w stanie sama sie utrzymac (wymagana jest pewna suma minimalna).
To, czy kurs przedmalzenski zrobiony we Wloszech zostanie uznany w Polsce, rzeczywiscie zalezy od ksiedza. Generalnie nie robia problemow.
Moim zdaniem lepiej i latwiej wziac jeden slub - my mielismy konkordatowy w Polsce i poszlo calkiem sprawnie; po slubie wyslalam akt malzenstwa do ambasady w w-wie i oni zajeli sie uwierzytelnieniem w comune we Wloszech. Z kolei moja kuzynka miala slub cywilny we Wloszech i teraz sama musiala zalatwiac uwierzytelnianie w Polsce. A ksiadz we Wloszech w ogole nie chcial im slubu udzielic, temu koscielny beda mieli w Polsce - no, ale moze to byl indywidualny przypadek :)
Polecam w kazdym badz razie slub konkordatowy - obojetnie gdzie, ale na pewno latwiej
Ksiadz zalatwia wszystko po slubie. Nawet jesli slub jest konkrodatowy / we Wloszech / Comune Cie nie ominie.
Witam, dlugo sie nie odzywalam bo bylam w podrozy a pozniej internet sie zepsul. Dziekuje za odpowiedzi, ale jeszcze raz prosze wszystkich ktorzy juz przerobili w praktyce ten temat o wypowiedzi.

Rozmawialam z ksiedzem w swojej parafii i powiedzial mi, ze on nie bedzie robil problemow, nauki przedmalzenskie mozemy zrobic we Wloszech, i ogolnie nie byl dokladnie zorientowany bo nigdy nie spotkal sie z podobna sytuacja, ale sie poinformowal i powiedzial mi ze musimy wziac cywilny we Wloszech a kosnielny w Polsce tak jak chcemy. Powiedzial ze wszystkie formalnosci musimy zalatwic w kosciele tutaj na miejscu gdzie mieszkamy a jemu dostarczyc tylko licncje. Powiedzial tez, ze nie moze udzielic nam slubu konkordatowego bo moj narzeczony nie jest obywatelem Polskim i on w takiej sytuacji nie ma uprawnien, i ze najprosciej bedzie wziac cywilny we Wloszesz. Pisze o tym bo ktos wczesniej wspomnial ze wlial slub konkordatowy w Polsce, wiec sie zastanawiam dlaczego mi ksiadz powiedzial ze on nie moze udzielic takiego slubu.

Prosze o wymiane doswiadczen, bo naprawde nie wiem od czego zaczac.

Pozdrawiam
ja bralam slub konkordatowy w Polsce ... latanie po urzedach i kosciolach w PL i IT na pewno cie nie ominie.
>Powiedzial tez, ze nie moze udzielic nam slubu konkordatowego bo moj narzeczony nie jest obywatelem Polskim i on w takiej sytuacji nie ma uprawnien<

zdaje sie, ze ksiadz byl niedoinformowany:

"Nie jest już konieczne zawieranie dwóch oddzielnych ślubów w urzędzie stanu cywilnego (USC) i w kościele. Dzięki podpisaniu przez Polskę umowy międzynarodowej ze Stolicą Apostolską w 1998 r. można brać jeden ślub w kościele - ślub konkordatowy. Jest on uznawany przez prawo polskie.
Kroki przy załatwianiu formalności związanych ze ślubem konkordatowym są te same co w przypadku ślubu kościelnego. Dodatkowo należy jedynie:

dostarczyć do kancelarii parafialnej (w trzech egzemplarzach) zaświadczenie stwierdzające "brak okoliczności wykluczających zawarcie małżeństwa". Zaświadczenie to otrzymuje się w USC właściwym dla miejsca zamieszkania jednego z narzeczonych. Do USC należy zgłosić się z dowodami osobistymi oraz skróconymi aktami urodzenia.

W dniu ślubu, tuż przed ceremonią, w zakrystii podpisuje się zgodę na "skutki cywilno-prawne małżeństwa konkordatowego". Wymagana jest obecność świadków.

Kościół w ciągu 5 dni od daty zawarcia małżeństwa przesyła dokumenty do urzędu stanu cywilnego, który sporządza akty ślubu. Można się po nie zgłosić po 10 dniach od celebracji ślubu w kościele."
To ze bieganie po urzedach i kosciolach mnie nie ominie to wiem, slub to jedno z wazniejszych jesli nie najwazniejsze wydazenie w zyciu, wiec pobiegam i to chetnie. Wcale nie pytam co zrobic zeby nie biegac, bo zalatwiania i biegania bedzie i to duzo, to wiem, pytam od czego zaczac te bieganie.

No najwidoczniej ksiadz nie byl poinformowany. Sam powiedzia, ze nie udzielal nigdy takiego slubu, ale na szczesie byl przez jakis czas we Wloszech na parfii i to niedaleko mojego miejsca zamieszkania( jaki zbieg okolicznosci ) wiec zna wloski, ucieszylam sie bo chociaz z tym problemu nie bedzie. Msza, albo chociaz przysiega bedzie w 2 jezykach. Ksiadz powiedzial mi, ze odswiezy sobie pamiec bo to bylo z 15 lat temu jak bym we Wloszech ale do czasu naszego slubu wezmie kilka lekcji :)

Teraz na nowo musimy przemyslec czy brac cywilny we Wloszech czy konkordatowy w Polsce.... ehhhh tak to jest,ksieza i urzedy sa niepoinformowane doklanie, wiec bede dalej suszyc glowy wam na forum, w szczegolnosci prosze o pomoc tych z doswiadczeniem w tej dziedzinie:)

Dzieki i pozdrawiam
Jesli faktycznie do slubu konieczna jest wczesniejsza legalizacja pobytu, a ty nie znajdziesz pracy, to zawsze twoj narzeczony moze zadeklarowac, ze bedziesz na jego utrzymaniu - wtedy przy meldunku podajecie jego zrodlo dochodow, a nie twoje.
Ja niedawno bralam slub cywilny we wloszech i bylo to malo skomplikowane. W comune wymagali tylko tzw. nulla osta z konsulatu. Moge ci napisac, jak ten dokument uzyskac, ale chyba juz w wielu watkach pisano na ten temat, wiec na pewno sama znajdziesz informacje:)
Aha, ja juz bylam zameldowana. I w mojej gminie chcieli, aby moj swiadek znal jezyk wloski, coby rozumial, co podpisuje, ale kto tam wie, czy moja swiadkowa wiedziala, co podpisuje czy nie :P :):)
Trevi, słoneczko, nie mogę się z Toba zgodzić. Jeśli obywatel UE nie ma pracy ani nie posiada odpowiednich środków na utrzymanie, nie może zostać zameldowany we Wloszech, chyba ze pozostaje na utrzymaniu "krewnych". Narzeczony nie podchodzi niestety pod te kategorie, wiec może sobie deklarować co chce, a i tak nie może to zostać zaakceptowane przez urząd meldunkowy. Ewentualnie może przelać 5 tysięcy euro z hakiem na konto narzeczonej, aby mogla ona wykazać, ze posiada (ona, osobiście) odpowiednie środki na utrzymanie się we Wloszech.

PS. Zapewniam Cie, kochana, ze świadek dobrze wiedział, co podpisuje, he he.;)
A to przepraszam za niedokladne informacje, ale jesli ktos ma ochote mnie utrzymywac, to powinni mu to prawnie umozliwic, moim zdaniem :):):)

PS. Swiadek moze tak, ale swiadkowa? :D
Nie czepiaj się słówek, kochana, ja dobrze wiedziałam, co robię składając podpis pod Twoim wyrokiem!:-D
Dopiero teraz przeczytalam uwazniej caly temat i zastanowila mnie wypowiedz floraski.
>Pani z urzedu pewnie chodzilo o to, ze musisz najpierw miec meldunek we Wloszech, a do tego rzeczywiscie od obcokrajowcow wymagaja teraz zaswiadczenia o zatrudnieniu, nawet info o zarobkach! Ewentualnie musisz wykazac ze jestes w stanie sama sie utrzymac (wymagana jest pewna suma minimalna).<

Nie mam doswiadczenia z zalatwianiem formalnosci przedslubnych, ale wydaje mi sie, ze nie istnieje wymog o zameldowaniu we Wloszech osoby, ktora chce tu wstapic w zwiazek malzenski. Cytowne wyzej wymogi dotycza zameldowania, owszem ale czy i slubu?
Przegladam net i nie znajduje niczego na potwierdzenie tego, ze trzeba tu byc zameldowanym.
Zajrzałam w kodeks cywilny i tam rowniez (art.116) mowi sie jedynie o "przedstawieniu przez cudzoziemca zaswiadczenia wydanego przez kompetentny urzad z jego kraju pochodzenia, z ktorego wynika ze ma zdolnosc prawna do zawarcia zw. malz" oraz, ze "cudzoziemiec ktory ma miejsce zamieszkania (domicilio) lub zameldowanie we Wloszech musi opublikowac ogloszenia o slubie, zgodnie z art.93 tegoz kodeksu".
Skad ta informacja, ze do zawarcia zwiazku malzenskiego we wloszech konieczne jest zameldowanie?
Tez nie wiem skąd, ale to kompletna bzdura.:)
Aha, no to mnie uspokoiłaś ;)
Odnosnie tego watku :
"Nie mam doswiadczenia z zalatwianiem formalnosci przedslubnych, ale wydaje mi sie, ze nie istnieje wymog o zameldowaniu we Wloszech osoby, ktora chce tu wstapic w zwiazek malzenski. Cytowne wyzej wymogi dotycza zameldowania, owszem ale czy i slubu?"

Wlasnie pytalam narzeczonego bo myslalam, ze ja zle zrozumialam to co powiedziala mi pani w comune, ale nie. Moze to i absurd ale pani powiedziala: do zawarcia zwiazku malzenskiego w takiej sytuacji jak nasza, ja straniera on Wloch, oprocz dokumentow blablabla jest konieczny moj pobyt tutaj "in regola" - po czym wyjasnila ze oznacza to legalna prace i zameldowanie. Tez myslalam ze to do zameldowania sie tyczy, ale nie, do zawarcia zwiazku malzenskiego i ponoc to nowy przepis!

Teraz chce sie zameldowac ale nie posiadam legalnej pracy, jestem w trakcie poszukiwan. Moj narzeczony mnie uspokaja ze przeciez w comune mozna zglosic ze jestem na jego utrzymaniu, tak jak to ktos wczesniej wspomnial. Ale nie wiem czy to przejdzie, bo przeciez narzeczony to nie czlonek mojej rodziny... wiec zobaczymy. Mam nadzieje ze w koncu cos znajde, albo ze chociaz moi obecni pracodawcy (pracuje jako baby sitter) zrobia mi papiery. Szukam czego innego ale wiadomo...

I jeszcze odnosnie papierow, czy bedac w UE zatrudniajac sie na stale pracodawca robi permesso di sogiorno czy contratto di lavoro? Bo permesso bylo potrzbne przed wstapieniem do UE, czy jest dalej jest? Przepraszam za moje glupie pytania ale naprawde sie nie orientuje.

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi :)
Juz znalazlam:
Il rilascio del permesso di soggiorno

Gli stranieri che intendono soggiornare in Italia per più di tre mesi, devono richiedere il permesso di soggiorno.

Czyli ze moj pracodawca musi wyrobic mi permesso di soggiorno. Ciekawa jestem jak wygladaja wszystkie te oplaty, assicurazione, contributi le tasse a ilosc przepracowanych godzin, czy mniejsza ilosc godzin=mniejsze oplaty??
permesso di soggiorno nie jest ci potrzebne bo jestes obywatelka UE. http://www.wloski.ang.pl/Meldunek_raz_jeszcze_33730.html http://www.wloski.ang.pl/obowiazek_meldunku_31740.html
Kazdy mi mowi inaczej, tutaj przewaznie wszyscy mi mowia ze jest potrzene. http://www.poliziadistato.it/articolo/225-Il_rilascio_del_permesso_di_soggiorno

Znaczy ze skoro jestesmy czlonkami UE wystarczy contratto di lavoro?? Czy co?
tak
to zejestesmy czlownakami Uni Europ.to znaczy z emusza cie traktowac jak Wloszke..zadnych ograniczen..musza cie traktowac tak jak Wloszke potraktuja u nas w kraju...Alfa i omegą w tych sprawach jest Deelayah napisz do niej..albo czytaj jej wpisy na forum..masz wyszukiwarke po prawej stronie..
Bealak zapoznaj sie http://www.wloski.ang.pl/Od110407_zniesiona_bedzie_CDS_20223.html od 2 lat nie dotyczy nas permesso di soggiorno
no moja droga permesso di soggiorno nas jak najbardziej dotyczy
ja skladalam w zeszlym roku podanie o obywatelstwo i permesso ode mnei zawolali. jak sie meldowalam w Comune to nie bylo takiego wymagania ale jak bralam dokumenty do obywatelstwa to mnie pani oswiecila ze sie prawo znowu zmienilo i permesso wrocilo.
Deelayah moze tu wpasc ze swoim kagankiem?..i oświecic!
He he he, permesso "wróciło"... :-D

Bealka, pani w gminie nagadała Ci bzdur niesamowitych, naprawdę. Pomijając fakt, ze pozwolenia na pobyt obywatele UE nie potrzebują już od prawie dwóch lat, to zapewniam Cie, ze wcale nie musisz być "in regola" (a wiec absolutnie nie musisz mieć zameldowania) we Wloszech, aby zawrzeć związek małżeński z obywatelem włoskim. Ba, nawet wcale we Wloszech mieszkać nie musisz, możesz sobie spokojnie mieszkać w Polsce, przylecieć tylko na ślub, a potem wziąć męża pod pachę i zabrać go do Polski. Moze "pani w okienku" nie zdaje sobie sprawy, ze jej urząd może udzielić ślubu nawet dwom obcokrajowcom, którzy przyjechali do Włoch na wakacje - wystarczy, ze przedstawia potrzebne dokumenty i stawia się w urzędzie odpowiednio wcześnie (bodajże 4 dni przed planowana ceremonia).


>Moj narzeczony mnie uspokaja ze przeciez w comune mozna zglosic ze jestem na >jego utrzymaniu, tak jak to ktos wczesniej wspomnial.

Tak jak wspomniałam wczoraj, nie ma takiej możliwości.

>I jeszcze odnosnie papierow, czy bedac w UE zatrudniajac sie na stale >pracodawca robi permesso di sogiorno czy contratto di lavoro?

Z punktu widzenia pracodawcy nie ma różnicy, czy zatrudnia Włocha, czy obywatela UE. Sporządza umowę o prace, rejestruje pracownika w Centro per l'Impiego/INPS/INAIL i reszta go nie interesuje. A pracownik, jeśli umowa jest dłuższa niż 3 miesiące, musi udać się do urzędu meldunkowego swojej gminy i złożyć wniosek o zameldowanie.
...kamien z sereca...Dee.uff.uff..bo juz mnie zatykalo z tej glupoty i tępactwa wloskich urzedniczek..i smutno mi sie robilo z powodu naszych rodaczek dających tym 'ograniczniakom' wiare..Toz tam siedza sami ignoranci w tych wloskich Comune!
Ha ha ha permesso wraca jak zmora :-D

>mnie pani oswiecila ze sie prawo znowu zmienilo i permesso wrocilo<

Ciekawe co te pania oswieca ;D Moze jakis kaganek z czasow sredniowiecza? ;)
Dzieki za odpowiedzi, sopratutto deelaylah. Rozjasnilas mi w glowie:)

Mowie powaznie, razem z narzeczonym bylismy w Cmune i pani "ktora sie tym zjamuje" tak nam powiedziala, ze to sa nowe przepisy, ze devo essere in regola ....

I co, teraz do niej pojde i jej powiem ze jest zle poinformowana :) jesli ona jest przekonana o tym co mowi to ciekawe co to bedzie :) Tak jak ktos wczesniej pisal, ze zarzadano od niej permesso di soggiorno, skoro od 2 lat nie obowiazuje. Urzednicy w okienkach chyba wymagaja tego co w danej chwili im sie zamarzy, a ty lataj i zalatwiaj...

I wez tu badz madry czlowieku, skoro osoba kompetentna w tych sprawach nie jest poinformowana i miesza tylko w glowie, ehhhhh az sie odechciewa wszystkiego.

Dziekuje wam bardzo, mam nadzieje ze w razie kolejnych pytan pomozecie rowniez :)
Skoro permesso nie obowiązuje ,to jest tylko jedno wyjście - wydrukować stosowną ustawę i pokazać ją panience z okienka, jeśli nadal będzie twierdzić, że ten przepis jest nieaktualny, to niech pokaże coś nowszego.
Jesli dalej bedzie twierdzic ze jest tak jak ona mowi, to wlasnie taki mam zamiar, wydrukuje odpowiednia ustawe
Bealka, poczytaj sobie (nie wiem, w jakiej gminie mieszkasz, wiec wzięłam pierwsza z brzegu):

http://www.municipio.re.it/retecivica/urp/retecivi.nsf/PESDocumentID/4A2A5F11C291CB8EC125733000512F36?opendocument&FROM=dlscnt8&ES=2,-1
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia