Ryanair chce dorzucić 10 miejsc stojących do 15 rzędów miejsc siedzących. Miejsca te miałyby znajdować się po środku samolotu, a pasażerowie byliby przypięci specjalnymi szelkami do sufitu kokpitu. Myśli się też o przystosowanych „pionowych fotelach”, które służyłyby do oparcia się o nie. „Fotele” te mają być zainstalowane w samolotach krótkodystansowych. Bilet miałby kosztować od 4 do 8 funtów. Rzecznik prasowy linii zapewnił, że trwają już rozmowy z Boeingiem na temat przebudowania pokładów według pomysłu O'Leary'ego. Nowe miejsca mają być testowane w przyszłym roku.
Problemem mogą jednak okazać się kwestie prawne i bezpieczeństwa. - Prawo powietrzne nakazuje, aby w czasie startu i lądowania pasażerowie mieli zapięte pasy, a więc muszą być na siedzeniach. Nie wiem, jak pan O'Leary chciałby ominąć ten problem - mówi rzecznik prasowy angielskiego regulatora lotów.
Ryanair ma jednak pewien pomysł. Chce, aby przy „pionowych fotelach” były pasy, którymi pasażerowie mogliby się przypiąć. A jeśli sprawdzi się pomysł z szelkami, nie będzie problemu, gdyż pasażerowie stojący pośrodku samolotu będą przypięci cały lot.
Oprócz miejsc stojących (tudzież wiszących) Ryanair chce wprowadzić opłatę za korzystanie z toalet na pokładzie samolotu. Nie wiadomo jeszcze, czy cena za korzystanie z ubikacji byłaby ujednolicona, czy też za różne potrzeby płaciłoby się inną kwotę. Miałoby to zachęcić pasażerów do skorzystania z łazienki na lotnisku, co obniżyłoby koszty poniesione przez przewoźnika.
Linia lotnicza słynie z zaskakujących pomysłów na szukanie oszczędności. Jej szef Michael O'Leary proponował już wcześniej pobieranie dodatkowych opłat od ludzi otyłych. Teraz pojawił się temat miejsc stojąco – wiszących, ale już słyszy się o podróżach na… skrzydle samolotu. Poza tym Ryanair wozi pasażerów w spartańskich warunkach, ale ceny jego biletów należą do najniższych.
Źródło: http://www.naszswiat.net/wiadomosci/544-miejsca-stojce-w-ryanair-wkrotce-rezerwacje-miejsc-na-skrzydle-a-do-tego-opata-za-siku.html