Wieje nudą... skończyło się na tym, że wezwałam tu kogoś na pojedynek...na pióra :))) 
 
...i może być tak: 
 
-albo przyjął wezwanie i szuka sekundantów, 
 
-albo przygotowuje się i ostrzy pióro, 
 
-albo się wystraszył i się schował, 
 
- albo tak zwyczajnie.."olał" .. :)))  
 
 
Widzę też, że mało ludzi uczy się włoskiego...być może dlatego, że kierunek "południe" już nie jest tak atrakcyjny na "saxy" jak kiedyś i nie warto w to inwestować... 
 
(: