Z tego, co wiem, w Wigilie - podobnie jak w Polsce - spozywa sie dania "postne", a role naszego karpia spelnie tzw. capitone (taki duzy wegorz:)). Natomiast w pierwsze swieto odbywa sie uroczysty obiad i to jest najwazniejszy dzien swiat (teoretycznie rowniez u nas, ale w praktyce bardziej czakmy na Wigilie, prawda?).
Wlosi ubieraja tez choinke, a takze robia zlobek i stawiaja go w domu (mozna spotkac zarowno choinke i zlobek, jak i tylko jedno z nich). W malych wioskach popularne sa jaselka, tzw. presepe vivente, w ktorych uczestniczy cala wies.
Jako ze Wlochy to kraj katolicki, tu rowniez odbywa sie pasterka.
W swieto Trzech Kroli - tzw. Befana lub Epifania - przylatuje na miotle wiedzma Befana, ktora grzecznym dzieciom zostawia prezenty i slodycze, a lobuzom czarne "wegielki" z cukru.:)
A, co do jedzenia, to typowo swiatecznym ciastem sa tu "panettone" (rodzaj babki z bakaliami) i "pandoro" (babka bez bakalii), sprzedawane w ogromnych ilosciach w kazdym sklepie. Istnieja tez typowo swiateczne slodycze, z ktorych chyba najpopularniejszy jest "torrone" w roznych postaciach (moze byc miekki lub twardy, z orzechami lub migdalami zatopionymi w masie z miodu, cukru i bialka).
Tyle przychodzi mi do glowy w tym momencie.:)
Pozdrawiam,
Dee