A my we Włoszech jemy włoskie śniadanie, a w Polsce polskie(mój chłopak je wszystko: od kanapek po jajecznicę). Z tej prostej przyczyny, że chleb kupiony dzień wcześniej nie jset dobry na kanapki, a ten paczkowany jset dobry tylko do opiekania. Kawa niezależnie od miejsca rozpuszczalna nescafe z mlekiem, która to stała się ulubioną kawą mojego chłopaka (dzięki Bogu, nie znoszę włoskiej kawy!)ze względu na smak jak również i mniej skomplikowany i mniej czasochłonny proces przygotowania. A tak w ogóle we Włoszech to my częściej nie jemy śniadania niż jemy, bo nam się zwyczajnie nie chce :)
Ale na kaca odstępujemy od reguły, i nawet tutaj robimy jajecznicę, niestety ale słodkości jeszcze bardziej mdlą.
W ogóle wydaje mi się, że jestem dość nietolerancyjna dla pewnych zachowań, u mnie w domu nasi współlokatorzy robią okropne miny jak robimy sobie jajecznicę na śniadaniei nie mogą pojąć jak my to jemy. Tylko nie rozumieją, że to nie tylko my tak jemy (czyt. również kraje wschodnie, Niemcy, Meksyk, itd). Jak ktoś mi wali tekst "jak wy to możecie jeść z samego rana" to mi się nóż otwiera :)