włoskie śniadanko

Temat przeniesiony do archwium.
powiedzcie mi moi mili.. jak wygląda śniadanko w Italii. Wiem że nie wszyscy papają to samo. Będąc tam kilka razy zauważyłam że zazwyczaj na słodko.. piszcie piszcie piszcie ;]
Mh kawa expresso, czasami poprzedzona sokiem z pomarańczy naturalnie wyciśnięty rzecz jasna, przynajmniej tak zauważyłam :-) a pózniej kolejna kawa i kolejna i lunch :-)
moja sniadanie to ogromna filizana z nescafe z mlekiem i yogurt z musli.. czasami jakis owoc.. ewentualnie kromka chleba Wasa z serkiem typu bieluch i dzemem jagodowym
a mnie tam serwowali rogaliczki z kawką..
a czy jest jakaś różnica między śniadaniami na północy a na południu Italii? :)
wogóle jest różnieca miedzy południem a północom podobno nawet w akcencie :-)
Najpierw kawka czarna w domu a potem do baru na sniadanko: cappuccino + brioche, rogalik. A jesli w domu to kawa z mlekiem do tego ciastka koniecznie Mulino Bianco i konieczniue maczane w tej kawie z mlekiem. Ewentualnie kawa i rogalik tez w kawie maczany.
nie sprecyzowałam dobrze pytania, miałam na myśli jedynie różnicę śniadaniową ;]
dziękuję Wam wszystkim!
troche przesadzasz ze koniecznie ciastka z Mulino Bianco...
no ale mnie się wydaje że Wronika mówiła o swim śniadanku... bynajmniej tak to odebrałam.. :)
myśle ze pewnie jak i w polsce te sniadanka sa zróznicowane ale kawa sie przewija na pewno :-) oni uwielbiaja kawe
a ok, to przepraszam :)
Typowe włoskie śniadanie to kawa i "coś" słodkiego.. może być to rogalik mogą być ciastka. ( moje ulubione to plum cakes Mulino Bianco hihi mmmmm...mniam! ). Chciałabym jednak zaznaczyć, że w moim związku ( polsko-włoskim) panuje równość prawo i sprawiedliwość ;). W zależnośći od humoru, pogody i innych czynników z równą namietnością jemy polskie specjały : kiełbaski na gorąco, jajecznice itp. Też pycha.... mmmm
A u mnie tej rownosci niestety nie ma i on je po wlosku a ja po polsku przy czym on nie moze patrzec jak wcinam na sniadanko jajko, ser lub wedline.
To sniadanko mojego meza i tak tez jedza u jego mamusi. A ja jeszcze sie nie przestawilam na wloski styl spozywania posilkow i na slodko jem tylko z koniecznosci jak jestem u kogos gosciem.
kwestia przyzwyczajenia, mój też nie mógł a teraz jak jest w polsce to wcina ze mna sniadanie a we włoszech poi sie kawa :-)
niedługo mio rospo (jak to gdzieś kiedyś ktoś ładnie nazwał swoją drugą połówkę;] ) do mnie przylatuje więc chciałam mile go zaskoczyć serwując tradycyjne włoskie śniadanko... ahh :)
A my przed slubem mieszkalismy 3 lata w Polsce i on nigdy sie nie przyzwyczail do polskich sniadan. Zreszta nie bardzo mu sie dziwie, ze po tym co jadal na wieczor, rano nie mial wogole apetytu.
nio rospo genialne okreslenie bardzo mi sie podoba :-) chyba sobie go tak opisze w telefoni heheh
fanula: ..dokładnie. Na początku patrzył na polskie śniadania jak na "zjawisko"... Teraz wcina aż mu sie uszy trzesa...
arabeska: to sie duzo nie napracujesz... kawka, pieguski i wszyscy beda szczesliwi :)
podaj mu do łóżka capuccino to na pewno go mile zaskoczysz hehehe ;-)
Arabeska, ja sobie wypraszam! Ropuch jest tylko jeden i na tym forum dla dwoch ropuchow nie ma miejsca" Bylam pierwsza!! ;-P
Moj mezczyzna na widok mojego polskiego sniadania w okolicach Wielkanocy (czyli pozno i duzo), myslal, ze juz obiad jem :)

On na sniadanie pije caffè latte (czyli mleko z odrobina kawy:P) z miodem, a do tego fette biscottate, czyli po prostu sucharki!!! (maczane w tym mleku z kawa)

Ode mnie nauczyl sie jesc rowniez chleb z marmolada.

Ja tu jem bardziej wloskie sniadanie, czyli kawa (Nescafe :P :P :P) lub herbata, jogurt i chleb z dzemem albo twarozkiem albo miodem. Z Mulino Bianco fajne sa ciastka pelnoziarniste, Gran Cereale. Szczegolnie te z orzechami i rodzynkami.

Ach, ledwie zjadlam obiad, a juz jesc mi sie znow zachciewa!
:)) tak, tak włoskie śniadanie tylko na słodko, mój były tutaj w Polsce zajadał sie drożdżówkami, malutkimi rogalikami z dżemem, pałaszował delicje i to wszystko maczał sobie w kawie z mlekiem :)) mówił ,ze to najlepsze śniadanie, a nie jakies tam kanapki z żółtym serem, jajko na miękko lub twarożek :)))że chodzi o to by z samego rana dostarczyc organizmowi cukru:) no i cóż słodki był bardzo :))))jak bylismy nad polskim morzem strasznie cierpiał, że wszystko jest smażone w tej "okropnej, niezdrowej panierce":)!raz trafiliśmy na grill i z tej radości zjadł: grillowaną rybę, pierść z kurczaka i kiełkaskę :) nie czuł się najlepiej :)
i jeszcze cos śmieszengo mi sie przypomniało będąc w Mikołajkach Giacomo był w siódmym niebie, bo blisko siebie są trzy kawiarne Venezia , Amore i .. jakos mi sie zapomniało , ale w każdej mógł się napić prawdziwego espresso :)
Moj tez tak je tzn. taki szeroki kubek mleka z kawa, nawrzuca tam sucharkow i wyjada to lyzka.
Pozniej leci do pracy i zostawi tak ten kubek a te resztki sucharow zasychaja i sie przyklejaja do kubka, ze wieczorem jak wrocimy z pracy to sie nie da domyc. Ze tez nie moze sie nauczyc myc rano albo dolewac troche wody zeby to nie zaschlo :-//
A my we Włoszech jemy włoskie śniadanie, a w Polsce polskie(mój chłopak je wszystko: od kanapek po jajecznicę). Z tej prostej przyczyny, że chleb kupiony dzień wcześniej nie jset dobry na kanapki, a ten paczkowany jset dobry tylko do opiekania. Kawa niezależnie od miejsca rozpuszczalna nescafe z mlekiem, która to stała się ulubioną kawą mojego chłopaka (dzięki Bogu, nie znoszę włoskiej kawy!)ze względu na smak jak również i mniej skomplikowany i mniej czasochłonny proces przygotowania. A tak w ogóle we Włoszech to my częściej nie jemy śniadania niż jemy, bo nam się zwyczajnie nie chce :)
Ale na kaca odstępujemy od reguły, i nawet tutaj robimy jajecznicę, niestety ale słodkości jeszcze bardziej mdlą.

W ogóle wydaje mi się, że jestem dość nietolerancyjna dla pewnych zachowań, u mnie w domu nasi współlokatorzy robią okropne miny jak robimy sobie jajecznicę na śniadaniei nie mogą pojąć jak my to jemy. Tylko nie rozumieją, że to nie tylko my tak jemy (czyt. również kraje wschodnie, Niemcy, Meksyk, itd). Jak ktoś mi wali tekst "jak wy to możecie jeść z samego rana" to mi się nóż otwiera :)
tak wlasnie jest, wlosi jedza cornetto i pija kawke.ja bedeac we wloszech osobiscie nie jadlam takich sniadan gdyz nie pije kawy i nie przepadam za paczkami i innymi drozdzowkami.ja jadalam normalne sniadanie:herbata i jakas mala buleczka z szynka albo z serekiem.nauczylam nawet mojego bylego juz chlopaka do takich sniadan , i czasami bardzo chetnie jadl ze mna buleczkiii
mniamniuśne te ich śniadanka.. nawet lepiej się czuję po takim lekkim rozpoczęciu dnia... ah pieguski.. faktycznie.. nasze polskie pieguski.. dzięki za wszystko.. teraz mniej więcej będę wiedziała czym dogodzić, ahh :)
no to dzisiaj po włosku! kawunia z miodem, cynamonem i mlekiem i babeczka, ah ah!
deelaylah.. no pzepraszaaaam :) już się to więcej nie powtórzy! obiecuję na dwa palce! coś sobię wymyślę.. ale nawet sobie nie wyobrażasz jaką miał minę kiedy nazwałam go "moim ropuchem" ah ah ah ;]
moj amore pochodzi z południa...i jego sniadanie jak jest u mnie w polsce to pół litra kakao najlepiej jeszcze troche cukru do tego...no i a pierwszy konkretny posilek jest ok 15...ale wcale sie nie dziwie...bo po tym co jemy na "kolacje" o 23..tez nie jestem glodna rano.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Solo italiano

 »

Kultura i obyczaje