Literatura polska we Włoszech

Temat przeniesiony do archwium.
Ciao!
Czy ktoś może się ze mną podzielić informacjami czy w Bibliotekach włoskich jest dostępna literatura polska (tłumaczenia w j. włoskim i książki w oryginale)? Czy w takiej miejskiej bibliotece włoskiej będę miała dostęp do polskich książek? Czego mogę się spodziewać? Wogóle jak włoscy bibliotekarze - pomocni w wyszukiwaniu książek?
Jeśli masz jakieś doświadczenie będąc czytelnikiem we Włoszech - proszę podziel się spostrzeżeniami.
Wielkie dzięki za odpowiedz.
Czy nikt zyjąc czy bedąc we Włoszech nie szukał literatury w swoim języku ojczystym?
szukal, szukal..tylko trudno znalezc ;)
wiem, ze w Rzymie jest biblioteka przy Polskiej Akademii Nauk (Accademia Polacca delle scienze) http://www.accademiapolacca.it/, gdzie posiadaja ksiazki w jez.polskim
W innych miejscowosciach jest gorzej, np w Genui nawet w ksiegarni uswiadczysz zaledwie kilka pozycji z literatury polskiej, po wlosku, oczywiscie(Szymborska, Gombrowicz, Kapuscinski, Poswiatowska, Milosz), to co tu mowic o bibliotekach. Swojego czasu pytalam w ksiegarniach o naszych klasykow , okazuje sie, ze nawet jesli byli wydani po wlosku, to nie wznawia sie wydan.. i juz, nie ma zapotrzebowania
Poezja jest czesto wydawana w podwojnej wersji jezykowej, ale o prozie nie slyszalam..
książki polskie zarówno w oryginale, jak i w tłumaczeniu znajdziesz na pewno w bibliotekach przy tych uniwersytetach, które prowadzą zajęcia z literatury polskiej i lektoraty polskiego (ja korzystałam z biblioteki w turynie, wybór był ogromny). inne takie miasta to genova, mediolan, florencja, rzym, neapol i jeszcze kilka innych. prawdopodobnie musisz być wtedy jednak zapisana na tę uczelnię albo starać się o specjalne pozwolenia, żeby te książki móc wypożyczyć.
Czy wypozyczenia dokonuje się droga elektroniczną? czy mają katalogi kartkowe? Szybko się odnajdę we włoskich bibliotekach?
Różnia się duzo (biblioteki) w obsłudze od naszych polskich? Jest jakis koszt za zapisanie się do biblioteki, wyrobienie karty bibliotecznej?
Biblioteki mają katalogi kartkowe, czyli cataloghi cartacei, ale też wszystkie mają katalogi online.
Do biblioteki uniwersyteckiej maja dostęp tylko studenci danej uczelni, ewentualnie studenci innych uczelni, ale za zgodą (bo np. prowadzą badania w innym mieście czy coś takiego).
Ja proponuję zajrzeć do bibliotek miejskich. Np u mnie we Florencji jest och od groma. I mają bardzo obszerne katalogi. Często mają książki których nie ma na uniwersytecie! W każdym razie ja wpisałam np Sienkiewicza, Milosza, Kapuscinskiego, i wyskoszylo mi wiele tytulow. Za zapisanie się do biblioteki i legitymację się nie płaci.
Czy duzo jest literatury w języku polskim w bibliotekach miejskich? Czy ktoś wie o zarobkach bibliotekarzy?
Czy organizacja - struktura biblioteki miejskiej jest podobna do naszej polskiej?
Wogóle to się zastanawiam czy polonia czyta ksiazki po polsku bedac we Włoszech? Czy mają dużo styczności z jezykiem polskim.
Ja ostatnio czytalam wiersze Szymborskiej, ale po wlosku.... u mnie siestety polskich pozycji nie ma wcale, chociaz polskim autorow mozna znalezc. Zapisanie sie do Biblioteki nic mnie nie kosztowalo. Trzeba wypelnic ankiete, podpisac sie i dostaje sie karte, dzieki ktorej mozna sprawdzac stan konta rowniez on-line. Poza tym fajna rzecza jest czytelnia czasopism :-) sa wygodne kanapy i sporo czasopism rowniez po angielsku, fracnusku, a nawet cos po rosyjsku!
przepraszam za literowki:-) ale jak szybko pisze, to mi sie zdarza...
A polskie czasopisma tez sa? byloby ciekawie:)
Przepraszam, ze dopiero teraz odpisuje, ale mnie nie bylo przez kilka dni. Wiec w Aosta niestety nie ma czasopism po polsku, sa w jezyku francuskim, niemieckim, nawet cos po rosyjsku widzialam. Ale jest jedna fajna rzecz! mozna skorzystac z internetu! :-) ja na poczatku jak nie mialam internetu w domu to chodzilam do biblioteki. Rowniez zeby poczytac po polsku chociaz na ekranie ;-)
OOO.. to duze udogodnienie:) widac ze biblioteki sa nie tylko zeby wypozyczyc ksiazke:) A takie biblioteki prowadza np. kursy jezykowe czy jakies tam kursy, warsztaty?
:-) aaa i zapomnialam napisac, ze we Wloszech biblioteki sa za darmo... to chyba tez wazne, ale trzeba oddawac ksiazki w terminie, w przeciwnym razie mozna zostac "zawieszonym".
Jezeli chodzi o kursy, to wiem, ze biblioteki organizuja. Akurat nie w Aosta, ale wiem, ze w miastach obok tak! kurs hiszpanskiego czy inne.... tylko, ze najczesciej kursy rozpoczynaja sie w pazdzierniku, ja niestety przyjechalam w listopadzie i zanim sie zorientowalam co i jak, juz sie nie mozna bylo zapisywac! Ale jezeli chodzi o darmowe kursy to mozna naprawde wybierac! ja teraz chodze na kurs wloskiego.... nie jest organizowany przez biblioteke, ale w Aosta jest sporo roznych organizacji samorzadowo-pomocowych, ktore sie tym zajmouaj, trzeba tylko dotrzec do info. A ty w jakiej jestes miejscowosci??? W tych mniejszych (czyt. naprawde malych) biblioteki zajmuja sie organizowaniem kursow, w tych wiekszych miastach jest wiecej organizacji i zadania sa bardziej podzielone. Chociaz moze to rowniez zalezy od regionu???? nie wiem jak jest w innych.... :-) pozdrawiam i polecam biblioteki:-)
W Bolonii w bibliotekach mozna znalezc sporo polskich ksiazek (glownie tlumaczenia na jezyk wloski), takich autorow jak Milosz, Herbert, Szymborska, Gombrowicz, Kapuscinski, Witkiewicz, Mrozek, Mickiewicz i wielu innych... W ksiegarniach tez widzialam ksiazki Gombrowicza, Milosza, Szymborskiej, Gombrowicza i Kapuscinskiego. Czyli nie jest tak zle :)
Moze kogos zainteresuje Szcygiel po wlosku:
http://www3.lastampa.it/libri/sezioni/news/articolo/lstp/169942/
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia


Zostaw uwagę