Jeszcze nigdy i nigdzie na świecie lewicowe rządy nie przyczyniły się do wzrostu zamożności obywateli(jeżeli komuś przyjdzie do głowy Szwecja, to myli się, tam była inna sytuacja. Rząd Prodiego był dziwactwem rzadko spotykanym na świecie, w którym znalazły cichą przystań indywidua nie z tej Ziemi.
Rządy Berlusconiego nie był z pewnością wzorem dobrego zarządzania państwem, ale te wszystkie jęki nad możliwością jego powrotu wychodzą z gardeł lewackich durniów, których wszędzie, również u nas, jest pełno.
Berluckoni wprowadził mniej liberalizmu ekonomicznego, niż powinien, był jednak blokowany przez wszechwładne we Włoszech (przepraszam teraz za ostre wyrażenie) socjalistyczne związki zawodowe.
Coś gorszego, niż koalicja wszelkiej maści lewactwa z pseudo katolickimi chadekami, nie może sie Włochom przydarzyć.
Porównywanie cwaniaczka Berlusconiego do Duce jest kompletnym bezsensem, ale widocznie Włosi tak mają).
Czytam wielce uczone komentarze na "solo italiano"....eksperci haha, jakby dopiero odpięli sie z jakiegoś drzewa, gdzie protestowali przeciwko cholera wie czemu.:)