mission impossible"

Temat przeniesiony do archwium.
Włoska prasa o misji rozwiązania kryzysu rządowego: "mission impossible"

Jako niezwykle trudną i rokującą niewielkie nadzieje na sukces określają komentatorzy włoskiej prasy misję rozwiązania kryzysu rządowego, jaką prezydent Giorgio Napolitano powierzył przewodniczącemu Senatu Franco Mariniemu

"To mission impossible" - podkreśla w czwartek turyńska "La Stampa". "A jednak Marini próbuje" - dodaje.

Od czwartkowego popołudnia Marini będzie prowadził konsultacje, by zorientować się, jakie są szanse na udzielenie przez ugrupowania parlamentarne poparcia dla zmiany ordynacji wyborczej. W przypadku, gdyby uzyskał takie zapewnienie, stanąłby na czele rządu tymczasowego, powołanego niemal wyłącznie w celu przeprowadzenia reformy ordynacji i przygotowania nowych wyborów.

"Corriere della Sera" zwraca uwagę na to, jak zręcznym i nietypowym, a jednocześnie "radykalnym" wybiegiem posłużył się prezydent szukając dróg wyjścia z obecnego kryzysu bez konieczności uciekania się, przynajmniej od razu, do rozpisania natychmiastowych przedterminowych wyborów.

Jak podkreśla największa włoska gazeta, powierzona Mariniemu misja bliska jest pełnemu mandatowi utworzenia rządu, choć nim nie jest. "To hybryda, która nie ma precedensów" - dodaje mediolański dziennik. W opinii jego komentatora rozwiązanie to jest ostatnią szansą ratunku przed "ogłoszeniem upadku".

Lewicowa "La Repubblica" wyraża przekonanie, że misja Mariniego nie powiedzie się z powodu oporu przywódcy opozycji Silvio Berlusconiego, który wciąż stanowczo domaga się wyborów i uważa, że nie ma żadnej potrzeby, aby wcześniej zmienić ordynację. Dlatego według rzymskiej gazety już wkrótce Włosi ponownie pójdą do urn.

Wydawany przez brata Berlusconiego dziennik "Il Giornale" argumentuje, że zmiana ordynacji nie jest teraz potrzebna, bo i bez tego blok opozycji pod wodzą najbogatszego Włocha miałby w Senacie po wyborach większość, której brakowało dotychczas koalicji Romano Prodiego i mógłby spokojnie rządzić.

Jednocześnie prasa odnotowuje wypowiedzi przedstawicieli opozycji, którzy wyrażają uznanie dla prezydenta za to, że nie powierzył przewodniczącemu Senatu misji powołania rządu, lecz jedynie prowadzenia konsultacji politycznych.