Islamiści we Włoszech

Temat przeniesiony do archwium.
Szkołę zlikwidowali w sobotę włoscy policjanci. Śledztwo toczyło się od listopada 2006 roku. Podsłuch i kamery włoskie służby zainstalowały w meczecie, a raczej liczącym 60 metrów kwadratowych domu modlitwy na przedmieściach Perugii w Ponte Felcino.

Chodzi o niewinnie wyglądające mieszkanie na parterze tuż obok siedziby partii socjalistycznej z jednej, a ośrodkiem zdrowia z drugiej strony. Policjanci podsłuchiwali również telefony komórkowe pochodzącego z Maroka imama Mustafy el Krochiego i jego pretorianów. Okazało się, że w domu modlitwy poza godzinami przeznaczonymi na rozmowy o Allahu imam prowadził również zajęcia, które trudno nazwać inaczej jak “szkołą terroryzmu”. Najważniejsze włoskie dzienniki w niedzielę takim właśnie tytułem opatrzyły pierwsze trzy strony swoich doniesień na ten temat.

Zajęcia z teorii i praktyki terroru

El Krochi, z zawodu murarz, ma 41 lat. We w Włoszech mieszka od 1989 roku. Ma marokańską żonę i trójkę dzieci. Od pięciu lat jest imamem w domu modlitwy. Włoskie służby walczące z terroryzmem zauważyły, że szczególnie interesuje się stronami internetowymi islamskich fanatyków, a kiedy w ubiegłym roku wyjechał na chwilę do Maroka i po powrocie niesłychanie się internetowo uaktywnił, założono mu wszelkie możliwe podsłuchy. Okazało się, że imam najpierw ściągał ze stron integralistów wszelkie możliwe teksty i filmy, a potem sporządzał z nich podpórkę swoich kazań i wykładów. Podczas spełniania swoich religijnych obowiązków miał się na baczności, ale potem, w pomieszczeniu obok, prowadził zajęcia z teorii i praktyki terroryzmu.

“Wszyscy muzułmanie wejdą do raju, natomiast włoscy niewierni będą się smażyć w piekle, a tych wszystkich, którzy nie rozumieją naszej religii, należy poddać torturom” -opowiadał imam. Dużo czasu poświęcał też opowieściom o “stanowiącym uosobienie szatana” amerykańskim prezydencie George’u W. Bushu i konieczności wymordowania wszystkich Żydów. Wykładom ideologiczno-religijnym towarzyszyły zajęcia praktyczne. Tu słuchacze akademii zbrodni mogli usłyszeć, jak te cele osiągnąć. Imam pokazywał filmy instruujące, jak zrobić bombę ze składników, które można kupić w sklepach oraz gdzie i jak najlepiej ją podłożyć: w supermarkecie, na przystanku autobusowym czy też w samolocie. Ba! Przełożony domu modlitwy organizował nawet kursy walki wręcz.

Imam do dzieci: atakujcie włoskich rówieśników

Jednak największe oburzenie Włochów wzbudziło to, co imam opowiadał i pokazywał muzułmańskim dzieciom islamskich rodzin w Perugii. Zainstalowane kamery włoskich służb specjalnych zarejestrowały taki fragment kazania: “Macie atakować swoich włoskich rówieśników, aż uznają waszą wyższość, aż wypłynie z nich ostatnia kropla krwi. Musicie zademonstrować swoją wyższość nad chrześcijanami i Żydami!”. El Krochi pokazywał również dzieciom, w tym własnej kilkuletniej córce, ściągnięte z Internetu filmy z egzekucji “niewiernych” w Iraku lub Afganistanie, komentując: “Zabij go! O, tak! Allah jest wielki!”.

Imama i jego dwóch najbliższych współpracowników aresztowano. Włoskie służby uznały, że czas działać, bowiem w domu modlitwy w Perugii znajdowały się już składniki do skonstruowania bomb oraz zapalniki. Kolejnych kilkunastu Arabów jest poszukiwanych. Analiza połączeń telefonicznych wskazuje, że imam z Perugii miał kontakt z iracką Faludżą oraz z jednym z zamachowców z madryckiego metra. Co gorsza, nie do końca wiadomo, czy islamiści z Perugii to lokalni zeloci islamskiej wojny, czy element wielkiego międzynarodowego spisku.

Włochów szczególnie przeraża to, że imam el Krochi stał się wojownikiem świętej islamskiej wojny, mimo że mieszka we Włoszech od 18 lat. Już pojawiły się głosy włoskich mediów i wielu polityków, by przestać finansować włoskie meczety, domy modlitwy i centra kultury islamskiej, bo są to w gruncie rzeczy tykające bomby zegarowe.

A jest ich w sumie, oczywiście tylko tych legalnych, 696. Liczbę wyznawców islamu we Włoszech szacuje się na 800 tysięcy (w tym10 tys. rodowitych Włochów, a najczęściej Włoszek), ale co najmniej pół miliona, w tym poszukiwani przez włoskie służby wykładowcy i studenci terrorystycznej szkoły w Perugii, przebywa we Włoszech nielegalnie.

W związku z oskarżeniem o działalność terrorystyczną od zamachów z 2 września aresztowano we Włoszech blisko 300 osób pochodzących z krajów islamskich. Większość wydalono, a skazano ponad 50 osób.
PIOTR KOWALCZUK z Rzymu

Pranie mózgów skutecznie zmienia ludzi w zabójców

Bardzo trudno jest nam walczyć z islamskimi fanatykami, którzy zagrażają naszemu życiu i swobodom obywatelskim, z dwóch przede wszystkim powodów. Po pierwsze - świat polityki, intelektualiści i dziennikarze wciąż tłumaczą i usprawiedliwiają coraz częstsze seanse nienawiści świętą zasadą swobody wypowiedzi. Po drugie - trudno nam zrozumieć, że prawdziwą bronią globalnego islamskiego terroryzmu nie są ładunki wybuchowe ani pistolety, tylko pranie mózgów, które przekształca słuchaczy w roboty śmierci.

Jeśli chodzi o Ponte Felcino, gdzie działała rozbita przez policję szkoła terroryzmu, tylko dwa procent z 5 tysięcy mieszkańców dzielnicy jest Włochami. Zgadzając się na istnienie tego typu gett, sami się prosimy o kłopoty.

Magdi Allam jest muzułmaninem, zastępcą redaktora naczelnego dziennika “Corriere della Sera”
Jak natomiast reagują na takie zagrożenia eurokomuchy? Powtarzają, jak mantrę tezę o jednostkowych przypadkach tego typu, z energią godną lepszej sprawy wynajdują dowody na poparcie tezy o różnicach pomiędzy "prawdziwym" islamem a tym drugim i co najbardziej charakterystyczne, jak hieny rzucają się na Kościół katolicki, budując idiotyczne porównania, mieszając sprawy islamskiego terroryzmu ze Świętą Inkwizycją a raczej bzdurami powtarzanymi na jej temat.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia