Człowiek bydlę rogate

Temat przeniesiony do archwium.
Człowiek bydlę rogate

Zdradzajcie i bądźcie zdradzani a będziecie zdrowi i szczęśliwi.

We Francji podbiła rynek Donna Creme – kremik dla pań działający jak viagra. Instrukcja mówi, aby nałożyć na łechtaczkę 2 ml substancji na kilka minut przed stosunkiem seksualnym. Działa jak miejscowy narkotyk pobudzający i ponoć zapewnia nieziemską przyjemność oraz udane pożycie małżeńskie. Używają go głównie mężatki w wieku 40–75 lat. Mężowie są jednak zdania, że ma to zły wpływ na ich psychikę.

W Ameryce natomiast pojawił się problem małżeństw, w których partnerzy poświęcili wszystko dla kariery zawodowej i w ogóle nie mają czasu na seks (tzw. dual income no sex couples). Pracują po 60 godzin w tygodniu i często nie mogą znaleźć pięciu minut na zaspokojenie swoich potrzeb seksualnych – ani z żoną, ani z kochanką. Psycholog Michele Weiner-Davis napisała o tym zjawisku książkę "Małżeństwo bez seksu". Jej zdaniem problem może mieć różne przyczyny: "niekompatybilność" biologiczna między partnerami, zły stosunek do własnego ciała powodujący depresję, brak poczucia własnej tożsamości doprowadzający do całkowitej identyfikacji z pracą lub alkoholizm, w który zwykle wpadają pracusie.

Tak to już jest – kto nie pracuje, ten nie je. Kto pracuje, ten nie bzyka.

Nie wszyscy są jak Amerykanie. Włosi na przykład uważają, że biurko to nie tylko miejsce na komputer – także miejsce różnych przyjemności. Ostatnio firma Monster przeprowadziła anonimowy sondaż wśród swoich pracowników, którego wynik jest niezwykle interesujący: aż 20 proc. przyznało się, że przynajmniej raz bzykało się w pracy, 10 proc. wyjawiło, że robi to regula-nie, 37 proc. jeszcze nigdy tego nie zrobiło, ale chętnie bzyknie się przy pierwszej okazji. 33 proc. ma jeszcze opory.

Sondaż potwierdza to, co wszyscy widzą. Każdego dnia między 9 i 18 zjadaczy makaronu ogarnia tzw. biurowe libido, które zmusza do nieustających prób przekształcenia nudnego dnia pracy w atrakcyjny seksualnie. Ci, którym nie udaje się osiągnąć tego celu, zajmują się penetrowaniem pornograficznych stron internetowych.

Jak się okazuje (i jest to zjawisko nie tylko włoskie) – aż 60 proc. mężczyzn marzy o tym, aby kopulować na biurku swojego szefa. Seksuolodzy tłumaczą, że to oznaka braku satysfakcji zawodowej. W erotycznych snach kobiet coraz mniej miejsca zajmują stosunki seksualne z dyrektorem czy prezesem (oczywiście na biurku, patrząc na zdjęcie żony postawione obok w srebrnej ramce).

Nie tylko olewanie roboty zagraża pracodawcom, którzy zaniepokojeni niską wydajnością pracowników szpiegują ich poprzez sondaże. Wyszło na jaw, iż jest dość powszechnym zjawiskiem, że pracownicy mający klucze od swojego miejsca pracy często przyprowadzają tam narzeczonych. Z braku innych możliwości jest to zastępcza garsoniera.

Katolickie Włochy są rozpustne i wcale tego nie ukrywają (niektórzy Włosi twierdzą, że rozpusta bierze się stąd, iż żyją w katolickim kraju). Przyprawianie rogów jest tak bardzo zakorzenione w duszy makaroniarza, iż traktuje on skok w bok jako rodzaj sportu zastępujący siłownię czy aerobik.

Według sondażu opublikowanego przez "LiberoNews", aż 70 proc. mężczyzn zdradziłoby własną partnerkę (żonę, narzeczoną lub konkubinę). Również Włoszki już dawno wyskoczyły z klusek i pieluch – aż 64 proc. pań nie ma poczucia obowiązku matrymonialnego. Wśród ledwo zamężnych kobiet ochota do przyprawiania rogów mężowi występuje rzadziej niż wśród tych, które mają w bliskiej perspektywie srebrne gody. Aż 58 proc. ryczących 50-latek zdradza partnerów. Mamy czasami idą do łóżka ze szkolnym kolegą własnej córki. Większość pań
po liftingu woli jednak znajomego murarza (22 proc.), hydraulika (20 proc.), ogrodnika (16 proc.). Współczesne Włoszki nie zdradzają już dla samej zdrady, lecz dla seksu – wybierają więc facetów silnych, umięśnionych i znających się na rzeczy.

Zawody o wysokim ryzyku zdrady to oczywiście te, które narażają na rozłąkę: marynarz, lotnik, kierowca, przedstawiciel handlowy, ale również lekarz, aktor, dziennikarz, polityk...

Temat przyprawiania i noszenia poroża stał się we Woszech modny. Powstały dwa wielkie portale internetowe Tradimento.it i Cornuti.net (zdrada i rogacze), prowadzone przez seksuologów i socjologów, w których rogacze ujawnieni i rogacze anonimowi opowiadają swoje historie, proszą o porady lub udzielają ich sami. Nawet portale telekomuniakcyjne otworzyły rubryki seksualne, w których jelenie i łanie czatują jak na rykowisku.

W Internecie spotykają się zdradzający i zdradzeni. Ich wyznania są naprawdę ciekawe. Okazuje się, że wyszła z mody zdrada z nieznajomymi. Teraz zdradza się już nawet nie z najlepszym przyjacielem, lecz z bratem bliźniakiem, ojcem lub synem partnera. Chodzenie do łóżka z ojcem swojego chłopaka jest w modzie wśród wielu studentek, bo do 26. roku życia skacze się w bok radośnie i beztrosko.

Zdrajcy dzielą się na dwie kategorie: ci, którzy ze skoku w bok czerpią satysfakcję (przyprawiają więc rogi w sposób perfidny, na przykład gdy partner wychodzi na spacer z psem), i ci, którzy mają zawsze ogromne poczucie winy i żelazne alibi. Rogacze też noszą poroże w sposób dwojaki – niektórzy z uśmiechem i godnością, inni pałając chęcią zemsty.

A po czym poznać, że człowiek zmienia się w jelenia? Sygnały są zawsze takie same: partner jest podkręcony, zaczyna dbać o własny wygląd, jego telefon jest zawsze poza zasięgiem i musi więcej pracować, choć wciąż tyle samo zarabia. To znak, że należy przeprowadzić dochodzenie: przejrzeć sms-y w komórce, rachunek telefoniczny i bankowy, kieszenie, spróbować dostać się do poczty internetowej, a jak zajdzie potrzeba, to i wynająć detektywa.

Zdradzać wcale nie jest łatwo. Wymaga to wiele wysiłku, i to nie tylko umysłowego. Teraz, aby znaleźć kochanka, trzeba być dobrze umięśnioną i wygimnastykowaną. Włoski lekarz sportowy Bruno Fabbri napisał książkę pt. "Seks jako sport. Praktyczny podręcznik, aby być w formie podczas najważniejszego meczu naszego życia". Zdaniem autora, niektóre kryteria medycyny sportowej można przełożyć na seks. Podczas aktu seksualnego dzieje się z człowiekiem to samo, co podczas 90 minut kopania piłki. Fabbri przedstawił swoją propozycję gimnastyki seksualnej, która pozwoli ćwiczyć mięśnie potrzebne do aktu – trenować trzeba każdy sport, dlaczego nie seks? Aby zachować kondycję fizyczną i zdrowie, wystarczy uprawiać jeden stosunek dziennie.

Gdy poczujecie lekkie swędzenie czaszki czekając na partnera niewracającego z pracy – pomyślcie, że on właśnie może was zdradzać. Ale pomyślcie też, że i wy możecie zrobić z niego rogacza, bo wtedy ujma się znosi.


Autor : Grażyna Zaga

« 

Studia językowe

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia