Szymborska ma plamę na honorze, jak zresztą wielu pisarzy, poetów, publicystów, polityków, filozofów. niestety. ale z drugiej strony to były inne czasy. to nie jest usprawiedliwienie, ale rzeba uwzględnić ówczesny kontekstu historyczny, realia... poza tym łatwo potępić kogoś siedząc sobie na kanapie, przed komputerem. tymczasem rzeczywistość komunistyczna była inna niż ta dzisiejsza. a trzeba było z czegoś żyć. ciekawe czy ci ludzie, którzy dziś wykrzykują tak głośno o sprzedaniu się i zdradzie postąpiliby w zgodzie ze swoimi ideałami - może tak, a może nie, można teoretyzować, ale któż to wie na pewno?
nie lubię i nie chcę oceniać ludzi. bo i kto mi dał prawo by to robić, skoro sama nie doświadczyłam nigdy tego, czym był komunizm.
poza tym Szymborska pisała też takie wiersze jak Miniatura średniowiecza.
ja cenię Ją nie za peany na cześć partii, ale za całą resztę, a całej reszty jest znaczenie więcej. takie wiersze Trzy słowa najdziwniejsze, W zatrzesięniu, Na wieży Babel, Nic dwa razy, Nienawiść, Nieobecność, Podziękowanie, Gawęda o miłości do ziemi ojczystej, Może to wszystko i wiele innych.
mówi się, że Gałczyński też się sprzedał, Borowski, Iwaszkiewicz. może i tak, co nie zmienia faktu, że bardzo cenię to co stworzyli 'przed' (chociaż Gałczyński to temat na całkiem inną dyskusję...), bo jest to twórczość arcygenialna.
i ostatnie - możesz gardzić Szymborską, nienawidzić jej, to Twoje prawo, ale nie mów, że jest grafomanką, bo to bzdura. poezja Szymborskiej (wyłączając liryki zaangażowane partyjnie, których nie jest tak wiele) jest jedną z najambitniejszych intelektualnie. nie zrozumie jej ktoś kto nie ma szerokiej wiedzy, mnóstwo aluzji jest czytelnych tylko dla erudytów. wystarczy nie znać np. Kanta i juz nie zrozumie się paru utworów. Szymborska potrafiła być prześmiewczynią i bardzo wnikliwą obserwatorką. poza tym ma cudowną pointę. na pewno nie jest to poetka, którą można zdyskredytować, zapomnieć, odrzucić, bo to byłoby okropną ignorancją i głupotą. po prostu.