wloch i polka z dziećmi..

Temat przeniesiony do archwium.
Bardzo proszę o wypowiedzi kobiet-polek które mają dzieci , są po rozwodzie... a nowy nażeczony to...Włoch:))))
naRZeczomy:) wazne slowo! trzeba pisac poprawnie:) czepiam sie, ale skoro nikt nie odpowiada... nie mysl, ze Cie ktos tu ignoruje:)))powodzenia
ja mam zle wspomnienie -od 2 dni to przeszlosc.moze ktos ma szczescie ale moj byly to traktowal dziecko jak zlo konieczne.mysle ze sa tacy co pokochaja dziecko zainteresuja sie szkola rozwojem ale ze swieczka szukac
z tego co zrozumialam jestes juz w Polsce - to mila wiadomosc!
glowa do gory i powodzenia !!!!
Dorota, fajnie, ze Ci się udało. Wszystko się ułoży. Powodzenia i wytrwałości Ci życzę:) Trzymaj się!
wiesz co, nie ma znaczenia skad jest facet, tylko jak traktuje ciebie i dziecko. to zalezy na co sobie pozwolisz
Dobra, dobra:

>wiesz co, nie ma znaczenia skad jest facet, tylko jak traktuje ciebie
>i dziecko.

...ale to, jak traktuje ciebie i dziecko zależy w dużej mierze od tego, skąd jest. Co tu dużo gadać, człowiek wychowany wśród marginesu społecznego, czy w kręgu tradycji, która mówi, że żona to narzędzie, nie stanie się raczej nagle przykładnym mężem i ojcem, czy raczej.....rzadki to przypadek.
zgadzam sie. Wiele osob ktore nawet wychowaly sie w rodzinie patologicznej zarzekaja sie ze takie nie beda a jednak maja cos z rodzicow. Oczywiscie nie wszyscy bo to nie regula, ale czasem nie chce sie za wszelka cene byc jak dana osoba a duzo cech tej osoby w sobie mamy.

Pochodzenie ma wplyw. Dajmy na to Arab. Jesli ktos bedzie mowil mi ze jest na pewno jakis fajny Arab i nie mozna generalizowac to ja sie w zyciu z tym nie zgodze.
dziekuje.nie pisalam wczesniej bo zapeszyc nie chcialam.nawet jak w to nie wierze.na razie mysli ze wroce ale nic z tego
tez sie z tym nie zgodze ;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia