Nom, jaki przezabawny ignorant się wypowiedział- nie ma co! Nawet dwóch?! Niee, ten drugi, to nie moja rodzina. Pierwsze zresztą też :P
...
Jasne, są ludzie i ludziska, ale skoro nawet nie wie, o czym piszę, to po kiego odpisuje, hę? Gonitwa myśli? Patrz! Zobaczył! Na szczęście tylko myśli ;-)
Pisałem tego maila do kogoś innego, w godzinach porannych? Wieczornych? Nieważne. Nie lubię lać wody, w dodatku jestem bardzo niecierpliwy, a zwłaszcza, kiedy się do czegoś zabieram. Fajnie byłoby przeczytać sobie książkę przełożoną z tego języka, ale- jest w tym większy sens? Po drodze tylu ludzi... Jeżeli chcesz coś dopowiedzieć- śmiało :)
Szczerze mówiąc, nie miałem w planach mieszkać we Włoszech, ba, nawet nie wiem, czy dłużej się włoskiego pouczę. Żeby ktoś sobie nie robił nadziei- nie szukam sobie włoszki, ot- ktoś mi kiedyś zaimponował i chciałbym się dowiedzieć o tej osobie czegoś więcej :) Może w pewnych kwestiach autorytet :-o Z tymi stereotypami- cóż, tyle natura im dała. Myślę, że nie jeden skorzystał :)
Nie wiem skąd w nich(temu powyżej, i temu niżej) tyle jadu, tacy maczo są? Może niech sobie zapalą, co? Tylko nie raz... To były ostatnie słowa dla was. Jeszcze coś- łacina jest językiem indoeuropejskim.
Jeżeli znajdzie się ktoś miły i chętny, pomoże i pogada- niech pisze: [email]