Dziękuję pięknie, umbryjko. Jak będę już naprawdę zdesperowana, to pewnie i na e-bayu kupię. Marcyś, jestem Warszawianką (wnioskując z miejsca zamieszkania, serce w Krakowie zostało). Niestety, niestety ! Ale jeśli kiedykolwiek będziesz "importował" z Włoch literaturę, muzykę albo filmy, już możesz mnie wciągnąć na listę stałych odbiorców.