ee nie ..karmienie mrowek cukrem..polaczone z obserwacja,jakies wsciekle porzadki,ktorych nie dotknelabym za jasnosci dnia,he he np mycie okien o polnocy..celem wywolania deszczu...i duzo innych dziwnych ale pozytecznych heh mozna by je nazwac nocnymi pracami spolecznymi,glownie chodzilo o zmeczenie fizyczne organizmu i by mozgowi znudzila ciagla aktywnosc,krotko mowiac oszukiwalam mozg sztuczkami zaleconymi przez specjaliste.Podrzucilam owe rady kilku Wlochom..mowia ze dziala...ze juz spia lepiej.Wykonalam naprawde dluga, ciezka prace,jestem zadowlona z siebie ,ze mi sie udalo :D