nie wiem jak to zrobie,mialam zrobic sobie i tak rok przerwy w studiach tutaj
gdzies wyjechac,czegos sie nauczyc..cos porobic,zdecydowalam sie na cos takiego,bo znam pare osob ktore pomogly mi w zalatwianiu wszystkich tych dokumentow i skladaniu ich tam. Z tego co mi wiadomo,we Wloszech nie jest juz potrzebne zadne potwierdzenie znajomosci zadnego jezyka,aani nie ma juz zadnych egzaminow organizowanych przez univerki. Po prostu zaczeli juz wychodzic z zalozenia,ze jak idziesz na studia to znasz jezyk,masz egzaminy i je zdajesz...Ja bede W Padwie,mam nadzieje ze szybko sie naucze,mam na to pare miesiecy do egzaminow,a jesli nie zdam,to u nich mozna je poprawiac do woli,nie tak jak u nas.Wiec warto chyba sprobowac,rzucic sie na gleboka wode,nie trace wiele,a moge duzo zyskac..jezyka napewno sie naucze przez rok tak jak tu bym sie nigdy nie nauczyla na miejscu...(wzielam urlop naukowy na UW) pozadrawiam wszystkich,buzka