do uczących się i tych,którzy mówią biegle

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |
Witam Was serdecznie, jak się cieszę że znalazłam takie formu:)

Kochani, piszę pracę magisterską dotyczącą problemów, na jakie napotykają się polacy uczący się/lub już "nauczeni" języka włoskiego. Głównie chodzi mi o gramatykę.

Czy moglibyście mi pomóc? Chodzi mi o to, byście wypisali co w gramatyce włoskiej sprawia/sprawiało Wam największe problemy i dlaczego. Nawet punktowo,bo nie chcę Was narażać na poświęcanie mi ogromu czasu. Np. rodzajniki, bo nie wiem kiedy użyć określony, a kiedy nieokreślony.

Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy będą starali się mi pomóc, pozdrawiam ciepło i życzę sukcesów w dalszej nauce :)
Aga
po pierwsze to nie pisze sie "nauczeni" przyszla pani magister. Wstyd
Panie Polack28, czy zauważył pan że użyłam cudzysłowiu? Dotyczy on użycia wyrazów i wyrażeń potocznych. Może również wyodrębniać wyrazy użyte ironicznie. I w tym wypadku jest jak najbardziej uzasadniony.


Bardzo proszę o nie uczenie mnie języka polskiego. Jeśli ktoś nie chce pomóc - nie pogniewam się. Na głupie komentarze nie będę reagowała.
Pozdrawiam.
witaj Agnieszko!
Dla mnie najwiekszym problemem bylo opanowanie przyimkow ( chodzi mi glownie o ich znaczenie), periodo ipotetico (zwlaszcza tego z uzyciem congiuntivo), pasato remoto, oraz congiuntivo (glownie w mowie).
Fajny temat nawet. :) Pozdrawiam
to w takim razie pani Agnieszko z katowic, niech sie pani dobrze zastanowi, jak odmieniła pani "cudzysłów" Bo na pewno nie jest poprawnie!
Panie Polack28--> wkradła mi się literka "i". Przepraszam.
Co ma mi Pan jeszcze do zarzucenia?

Kappala--> dzięki serdeczne :)
jeszcze zarzuce, że Polacy napisane jest z malej litery...
Ja jestem dumnym Polakiem, więc takiego błędu nie wybacze ;]
1. rodzajniki, ich brak w języku polskim utrudnia naukę
2. na początku miałam trudności nie tyle z nauką co w ogóle ze zrozumieniem congiuntivo, ale jak już zrozumiałam o co chodzi i po co to, nauczyłam się, no ale można to zaliczyć do trudności.
Przepraszam za urażenie Pana ortograficznego honoru.

W zasadzie lepiej być "polakiem" niż "upierdliwym i zgryźliwym Polakiem". Z całym szacunkiem.
Agnieszka
No i ogólnie to jest już luty, a Pani sie dopiero teraz do pracy magisterskiej zabiera! Widać Jest Pani leniwa , więc przyszły pracodawa, nie będzie miał z Pani porzytku.
ja polacy pisze zawsze z malej i litery i robie to swiadomie. Bo mi sie tak po prostu podoba pisac. A mieszkajac we Wloszech i czytajac posty gdzie zamiast na temacie skupia sie jedynie na wiecznym poprawianiu nawet najglupszych literowek i przecinkow utwierdzam sie w przekonaniu ze postepuje dobrze.
Pożytku Panie Polack28. Pożytku.
I pozwolę sobie nie wdawać się już z Panem w dyskusję. Musiałabym Panu napisać, co sądzę o autorach takich komentarzy jak pański, a szkoda mi czasu.

Dziękuję serdecznie wszystkim pomagającym! :)
Aga
I niech mnie Pani nie przeprasza, tylko sie do pracy zabiera, bo jeszcze dużo przed Panią. I radziłbym zabrać sie za podszlifowanie polskiego zanim się Pani zacznie bardziej we włoski wgłębiać.
proponuje aby kazdy zajal sie soba, ewentualnie wyzywal swoje hamowane dotad emocje gdzies indziej
przypomnialo mi sie jeszcze cos co zauwazylam u wielu polakow(nie wiem czy mozna tu mowic o trudnosciach jezykowych, moze raczej o zdolnosciach fonetycznych)
otoz zauwazylam ze wielu polakow wymawia bardzo twardo niektore spolgloski
np "che" to jest takie dosadne "Ke"
"pace" to takie bardzo twarde "paCZe"
"Genova" - " - "DŻenova"
A to dobre, sama kiedys poprawiala po kims bledy,a sama sie teraz obraza ze ktos po niej poprawia... i ten adres ci zdradzil czepialska *.c30.msk.pl
Nie bardzo rozumiem co i po kim miałam poprawiać.

Widzę jednak, że forum mało ma wspólnego z językiem włoskim, a mój post nie widzieć czemu wywołał dyskusję na poziomie, który nieco mnie zaskoczył.

Dziękuję wszystkim wypowiadającym się na temat, spisałam już sobie Wasze cenne uwagi.
cześć.ja też uważam że to świetny temat do pracy.
ja jestem jeszcze w pieluchach jeśli chodzi o włoski ocziwiście ;))
i największy problemos mam póki co jeszcze z czasami, ponadto denerwuje mnie że czasami jakiś wyraz albo zwrot ma kilka znaczeń, albo odwrotnie niekiedy do jednego znaczenia przysposobionych jest seberdziesiąt różnych różnistych wyrazów i czasami mam wątpliwość, którego należałoby w tym akurat zdaniu zastosować

nicoli
-dla mnie rowniez-jak chyba dla wszystkich-problemem byly rodzajniki, zaimki i przyslowki-ktore sa zreszta nadal.:))))
-na początku mialam rowniez problemy ze zrozumieniem slowek, ktore jakby to powiedziec, w naszym języku nie występują tak doslownie: czyli np. magari, mica, adosso itd..
Pozdrawiam i powodzenia w pisaniu pracy..;)
...ehh polaku buraku...
jeszcze mi przyszlo do glowy, ze mozesz zapytac o to na forum wloskim, gazety wyborczej wsrod forow prywatnych. tam jest sporo ludzi mieszkajacych na stale we wloszech, mniej studentow, z tego co zauwazylam swietnie znaja jezyk, na pewno ci odpowiedza, to sa bardzo zyczliwe osoby

PS musisz sie zalogowac zeby moc pisac na tamtym forum
ehh polko buraczko
cześć Pati. tak przy okazji powiedz no mi kochana co to znaczy mniej więcej to: "mica" i "adosso" bo "magari" ostatnio wałkowaliśmy na forum,ale tych dwóch pozostałych nie kojarzę...

nicoli
Patrizia--> czy mogłabyś mi wyjaśnić na czym polegają Twoje trudności z przysłówkami?
Sprawiało Ci trudność tworzenie form z końcówką "~mente", czy ogólnie zapamiętanie znaczenia?

Dzięki serdeczne kobietki! :) Nawet nie macie pojęcia jak cenne są dla mnie Wasze wskazówki.
to ja tez powiem z czym mialam trudnosci, a co;-)
- zdecydowanie przyimki, jeszcze teraz zdarza mi sie uzyc mylnie jakiegos, najczesciej w sytuacji gdy "mysle po polsku" i probuje przelozyc to na wloski, np ostatnio "na dworcu" wyszlo mi "sulla stazione" czym spowodowalam wesolosc mojej kumpeli, ktora zapytala mnie czy wobec tego podobal mi sie dach;-)
-czasy przeszle i ich zgodnosc
-w pismie pojedyncze czy podwojne litery...choc to ortografia a nie gramatyka
powodzenia w pisaniu pracy,pzdr:-)
Agnieszka-pomyliłam sie, tam mialo byc z 'przyimkami"...:)
a z przyimkami to wiadomo: ja tez czesto tlumacze cos wyrazając sie jakbym mowila po polsku: czesto myle 'da' z 'a', albo nie wiem kiedy ma byc 'in' a kiedy sie to zamienia w 'nel' albo jeszcze inaczej...czasem juz sama mam mętlik w głowie..:)
nicoli- gdzies juz byla wlasnie mowa o 'mica' i 'adosso', kiedys juz ktos o tym mowil. A mnie trudno jest to wytłumaczyc-bo wlasnie czesto mam z tym problemy:)))))Postaram sie to znalezc na forum gdzies w archiwum, chyba ze ktos to zrobi szybciej????:)
Pozdrawiam...:)
Ja mam problem z czasownikami, tzn. niektóre czasowniki zwrotne w języku polskim nie są zwrotne we włoskim np. comunicare, litigare ecc.
ach te nieszczesne PRZYIMKI i RODZAJNIKI........
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za okazaną pomoc, nie tracę wiary w dobrych ludzi:)
Baci !
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka