slang włoski

Temat przeniesiony do archwium.
hej dopiero uczę się włoskiego ale mam taka prośbę może napisalibyście parę przykładów z tzw slangu lub wyrażeń używanych w codziennym życiu jak nasze polskie spadaj ściemniasz itp.
Jeśli chodzi o język potoczny, slang, ale też niecenzuralne wyrażenia (których nie polecam, oczywiście, ale zawsze lepiej je znać :) , wydawnictwo Berlitz wydało niedawno książkę pt. WŁOSKI BEZ CENZURY" (koszt ok.14 zł). Jest tam mnóstwo zwrotów, niektórych moim zdaniem nie używa się wcale albo bardzo sporadycznie, ale większość usłyszysz na porządku dziennym we Włoszech :) Uwaga, znajdziesz tam również ostre teksty (ostre w każdym tego słowa znaczeniu...). Pozdrawiam!! Wiki
Widziałem ostatnio tą książeczkę, faktycznie bez cenzury :)
Zawsze lepiej mieć takie cuś, czyż nie? :) [Nawet jeśli niektóre zwroty są tam zupełnie przesadzone...]
oczywiście, że tak:)lepiej się orientować nawet w takiej łacinie chociaż miałam na myśli trochę łagodniejsze zwroty:)
"łagodniejsze" też tam znajdziesz :) ale od razu mówię...na "natrętnych" Włochów takowe nie działają, hehe..
gdy przyjechałam do Włoch pierwszy raz znajomy Włoch poradził mi żebym na zaczepki odpowiadała che cazzo voi? oczywiście ja nie znałam włoskiego i na początku nie wiedziałam co to znaczy. dobrze że nie używałam tego zwrotu...chociaż parę razy miałam ochotę :)
hehe...a to dobre! ja uwielbiam ten zwrot!:D jest dość dosadny, ale w żartach też możesz go użyć- jeśli masz dobrych znajomych, z którymi możesz tak pożartować :)
jeśli cię ktoś zaczepia na ulicy, mów np. te ne vai! (lub vattene , ale pierwsza wersja bardziej mi się podoba). ewentualnie "togliti di là" - jedno znaczy "idź sobie", drugie "Spadaj"; mocniejsze troszkę "levati dai coglioni" znaczy "mniej więcej" spierdzielaj... echchch...jak ja kocham włoski język!:D:D:D

p.s. gdzie we Włoszech zaczęłaś swą historię z tym krajem? to "che voi" brzmi dość południowo...na Sycylii np. mówisz "chevvoi" :) a ja uwielbiam ten dialekt!
ja byłam w małym miasteczku blisko werony to jest chyba region wenecja euganejska więc jak najbardziej północ. dzięki za rady może jeszcze kiedyś zawitam do Italii i będzie okazja je przećwiczyć w stosunku do szczególnie upierdliwych natrętów;)
fajny temat.... ja jak pierwszy raz bylam we Wloszech i slyszlam od pana domu non stop "che palle" w koncu sie zapytalam co to znaczy, no i mi tlumaczyli...bylam zazenowana, ale teraz wszelkie przeklenstwa i tak mi ladniej brzmia po wlosku niz po polsku
pewnie,że lepiej brzmią po włosku- zgadzam się w 100 %. lepiej nie tłumaczyć sobie czegoś, co dziwnie brzmi nawet po włosku...ot samo takie "che palle" - co za piłki! lub co za jaja!...bez sensu ;p;p;p tak samo "che pizza!" nawet nie daje nam żadnego wyobrażenia o tym, że coś może być "nudne"..dla nas pizza jest piękna, pyszna i nigdy nudna przecież :) a jednak po włosku che pizza = co za nudy. Włosi pod tym względem też są dziwni :)
życzę powodzenia Piątka!:)
che pizza, che noia, che barba
i nawzajem:)
Dziewczynki, ale tak w ogóle, to mam nadzieję(nikłą, nie wiedzieć czemu), że potraficie powiedzieć po włosku coś więcej, niż tylko bluzgi?
oczywiście geniu chociaż ja jestem dopiero początkująca a bluzgać w ogóle nie umiem i nie zamierzam co wydawało mi sie wynika z mojego wpisu powyżej
To dobrze, bo pomimo niewątpliwych korzyści, jakie niesie znajomość takich bluzgów, to troche za mało, może sie zdarzyć, że nie każda osoba, z którą będziecie sie kontaktować we Włoszech, to napalony na waszą pupcie facet.:))

Innymi słowy, czasem będziecie mieć koniecznoć załatwienia czegoś w jakimś urzędzie na przykład a wtedy wasz "bojowy zestaw słówek" może okazać się niewystarczający.:)
no właśnie ten temat zszedł na tematy o które tak naprawdę nie pytałam chodziło mi raczej o powiedzonka zwroty używane w życiu codziennym pomiędzy znajomymi przyjaciółmi itp.a nie o zestaw "odzywek " ale to chyba nie ja tu powinnam się tłumaczyć tylko panie nauczycielki;)
Drogi Genio/Eugenio ;D oczywiście,że potrafimy powiedzieć coś więcej po włosku... temat zszedł na taki a nie inny całkiem przypadkowo:) tak samo jeśli chodzi o książkę wyżej wspomnianą- zwykłe, potoczne slangowe wyrażenia dnia codziennego używane w różnych sytuacjach (np. w sklepie!) tez się tam znajdują! :)

P.S. Chętnie pomogę w tłumaczeniu innych zwrotów (zwrotów i wyrażeń-nie bluzgów :p), jeśli takowe konkretnie mi podacie :)
"Che palle" oznacza "Co za beznadzieja!" ??

A jak przetłumaczyć :"ale jaja!" czy "Ale numer!" ???
rabbuiare,rabbuiarsi:sciemniac
fajna książeczka, też ją mam:-D
Spiaggia: "ale jaja", można przetłumaczyć np. jako "bella storia!" lub "che storia" albo po prostu "ma non me lo dire", etc... :)
a jak powiedziec ze cos jest bardzo bardzo fajne? w sensie takim ze zaj....
może "zajebuono" ? :))
hm;D
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia